Pod nóż. 28 niezwykłych operacji w historii chirurgii recenzja

" Chirurgia była zawsze praca ręczną, ale powoli stawała się coraz bardziej zależna od techniki."
Autor już we wprowadzeniu wspomina,że chirurgia musiała się pojawić w sposób naturalny, ponieważ od początku ludzie cierpieli na rozmaite dolegliwości, które można wyleczyć tylko tą drogą. Potrzeba do tego chirurga czyli w dosłownym słowa znaczeniu - pracującego rękami.
Już od początku od najdawniejszych czasów towarzyszyły ludzkości wszelkiego rodzaju urazy związane czy to ze zdobywaniem pokarmu, czy po prostu z codziennym funkcjonowaniem.
Wiele doświadczeń chirurgicznych powstawało na skutek obserwacji podczas zaopatrywania ran, czy wykorzystywania roślin jako medykamentów.
Wiele urazów powstawało ponieważ człowiek zaczął żyć zupełnie inaczej niż jego przodkowie. Nawet teraz można zaobserwować zmiany związane ze współczesnym stylem życia.
Książka ta jest fascynującą podróżą przez wieki ale z perspektywy rozwoju chirurgii. Każdy rozdział poświęcony jest innemu zagadnieniu, wyzwaniu dla lekarza chirurga. Wspólny jest początek zawsze zakotwiczony w historii znanej postaci czy to króla, papieża, ale także zwierzęcia, którego dolegliwości stanowiły początek takiego czy innego sposobu leczenia.
I tak możemy poczytać o początkach kastracji, o której już wspominano w mitologii greckiej, a w późniejszych czasach poddany był śpiewak operowy Carlo Broschi.
O stomii, której poddany był Jan Paweł II po zamachu na placu Św. Piotra, o tym dlaczego zmarł Bob Marley i co ma to wspólnego z paluchem.
Książka ta to nie jest zbiór ciekawostek z dziedziny medycyny. Owszem jest tu mnóstwo i zabawnych sytuacji, ale przede wszystkim dużo wiedzy. Każda sytuacja jest opisana dokładnie jak wygląda procedura, dlaczego stosowana jest taka technika i co ona daje pacjentowi. Ciekawym zabiegiem jest pokazanie dolegliwości na przestrzeni historii. Autor zadał sobie trud aby poszukać prototypów zabiegów w poprzednich stuleciach oraz prześledzić jak nabywane doświadczenia wpłynęły na obecny stan wiedzy naukowej.
Jedno jest pewne to niewielki wycinek tego czym zajmują się pracujący rękami i co zawdzięczają im pacjenci.