Później recenzja

Autor ma u mnie całą półkę dla siebie 😍. Jego powieści zawsze będą u mnie mile widziane i z wielką przyjemnością czytane. Uwielbiam "Ręka Mistrza" i "Wielki marsz", które są mniej znane a zrobiły na mnie mega wrażenie.
Dzisiaj Stephen King i nowe "Później"

"Zawsze jest jakieś później. Przynajmniej do śmierci. Bo wtedy wszystko inne jest już wcześniej."
"Później" Stephen King
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Nie szukajcie tutaj porównań z innymi dziełami autora, ponieważ ta jest naprawdę delikatna, jeśli chodzi o jego możliwości. Cudowne wydanie, twarda oprawa, ilustrowane brzegi przyciągają uwagę i zachęcają do czytania. Czy jest to horror, thriller jakie kojarzą nam się z Mistrzem Grozy? No niekoniecznie. Znajdziecie tutaj elementy kryminału i zjawisk paranormalnych. Tego dreszczyku grozy natomiast jest tu trochę mniej, jednak nadal jest to bardzo dobrze skonstruowana i wciągająca fabuła, wzbudzająca z każdą stroną coraz większą ciekawość. Myślimy jeszcze jeden rozdział i niepostrzeżenie znajdujemy się przy końcu, czyta się więc błyskawicznie. Chociaż akcja wcale nie pędzi tutaj na złamanie karku 😜. Mamy narrację pierwszoosobową dorastającego chłopca, z tajemniczymi zdolnościami, o których wiedziała tylko jego mama... Do czasu 😎 - tu musicie doczytać 😜. Jamie jest niesamowitym bohaterem. Nie zazdroszczę mu widoków tych wszystkich zmarłych osób po wypadku czy morderstwie 🫣. Trzeba przyznać był bardzo odważny, rozmawiał z nimi, zdradzali mu swoje sekrety i wiedział, że tylko umarli nie kłamią, co też potrafiło przysporzyć mu kłopotów. Wszystkie postacie są bardzo dobrze zarysowane pod względem psychologicznym, niektóre da się polubić, inne irytują, więc jakieś emocje są w nas wywołane. Cięty, ironiczny humor dopełnia dialogi których jest tutaj zdecydowanie więcej niż opisów. King kolejny raz przemyca nam wartości dotyczące życia, jego wzlotów i upadków których się nie uniknie, wyborów między dobrem a złem. Przedstawia etap dojrzewania i wkraczania w jakże skomplikowany świat.
Z pewnością jest to ciekawa historia od samego początku z ciekawym zamysłem. Zakończenie troszkę wybiło mnie z rytmu 🫣 może później zrozumiem 😜 nadal jednak pozostaję jego wielką fanką. Kto czyta Kinga ten wie, że tak już ma w zakończeniach 💁‍♀️❤️. Może za to go uwielbiamy, za tą inność którą tworzy 🤩.