Świat Minecraft, bezsprzecznie nadal podbija rynki światowe nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Komputerowa gra survivalowa, o otwartym świecie, to nie tylko obraz na komputerze, ale także coraz częściej przygoda zagarniająca rynek wydawniczy, zarówno dla młodszych, jak i dla starszych czytelników.
Moje dzieci, także grają w tę grę i interesują się wszystkim, co dotyczy świata podzielonego na biomy, więc gdy zobaczyłam serię książeczek Przygoda w świecie Minecraft, w aż szesnastu tomach pomyślałam, że muszę po tę pozycję sięgnąć. Pierwszy tom Herobrine Powstaje, przeczytałam, w 25 minut uznając, że było warto.
Pan S.D Suart zaprasza nas do świata dwóch braci Josha i Andre, którzy są bliźniakami. Ich tato pracuje w laboratorium rządowym, w którym testowany jest super komputer jedyny taki na świecie. Pewnego dnia chłopcy dostają się na chroniony hasłem serwer, który zawiera pierwotną wersję Mincrafta, która została stworzona przez samego Notcha. Podobno, jest to jedyna aktywna wersja, w której grasuje Herobrine. Chłopcy odkrywają w grze wiele tajemnic, które wciągają ich do świata pełnego przygód.
Dla niewtajemniczonych Herobrine to mroczny brat Notcha, który grasuje, po grze śledząc i zabijając innych graczy. Książka ma dosłownie nieco ponad 70 stron napisana dużymi literami, z całą pewnością stanie się ulubioną serią młodszych dzieci. Nie sądziłam, że spodoba mi się przygoda w świecie Minecraft. Nigdy ta gra mnie nie fascynowała, nie odróżniam na ekranie tych wszystkich bloków, dla mnie całość wygląda jednakowo, ale przeniesienie tego świata do książki, jest naprawdę super pomysłem.
Seria Przygoda w świecie Minecraft to 16 tomów, lekkiej literatury na kilka minut. Mimo tego, ze temat może wydawać się banalny, w pozycji tej bracia muszą sobie pomagać, jest tutaj wspaniale oddana więź między dziećmi, wzajemna pomoc, magia przyjaźni oraz opisy technologii. Myślę, że każdy młody czytelnik, który fascynuje się tą grą, będzie zachwycony książką.
Byłam zaskoczona, objętością tych pozycji. Myślałam, że są grubsze i zastanawiałam się, jak można stworzyć aż szesnaście tomów, ale teraz już wiem. Gdyby te książeczki połączyć powstałaby jedna gruba przygoda. Jedyne czego mi brakowało to obrazki, przedstawiające właśnie np. postać Herobrina.
Jestem przekonana, że świat Minecraft jeszcze długo będzie zachwycał i fascynował młodego odbiorcę, tym bardziej że ciągle powstają nowe serwery, które wciągają bez dwóch zdań. Jak na razie zapoznałam się tylko z trzema pierwszymi częściami, ale jestem pewna, że sięgnę po więcej.