RECENZJA
„POWIEDZ, ŻEBYM ZOSTAŁ”
CYKL: NEXT (Tom 1)
AUTOR: Hannah Bonam-Young
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: ALE!
„– Myślę, że powinniśmy pozostać przyjaciółmi -udaje mi się wydusić podczas gdy moje złaknione ręce gładzą go po szyi i ramionach, twierdząc coś zupełnie innego. Mój zdrowy rozsądek podpowiada, że to zły pomysł, ale cala reszta zarzeka się, że ten zły pomysł będzie bardzo, ale to bardzo przyjemny”.
„Powiedz, żebym został” to nieszablonowa, niebanalna, wzruszająca, realnie wykreowana, przesiąknięta emocjami, niesamowicie wciągająca opowieść z ważnym przesłaniem i trudnymi tematami. Historia o nieznajomych, których życie postanowiło postawić na swojej drodze w najmniej oczekiwanym momencie i muszą trwać w niezręcznym układzie, aby osiągnąć swój cel. O sile determinacji, samotności, poczuciu niesprawiedliwości, bezsilności, samotnym wychowywaniu, niepełnosprawności, uzależnieniach, radzeniu sobie z porzuceniem i podejmowaniu dorosłych decyzji, dużo za wcześnie. Ale również o nadziei, walce o lepszą przyszłość, wielkiej odwadze, miłości i rozwijających się uczuciach.
Zobaczymy, jak ciężkie są wybory, pomiędzy sercem a rozumem.
Autorka w tej niesamowitej opowieści pokazuje, jak dużo bohaterowie muszą, poświęć i szybko dorosnąć, aby zapewnić swojemu rodzeństwu opiekę, której nie byli w stanie udźwignąć ich rodzice.
Książka otula swą historią, łapie za serce i pokazuje, że każdy zasługuje na szczęśliwe zakończenie. Książka, którą trzeba konieczne przeczytać.
Autorka ma lekkie i przyjemnie pióro, które sprawia, że książka dosłownie pochłania i wciąga niesamowicie.
„Szok, który dzisiaj przeżyłam, zalewa moje ciało i wspina się po gardle, aż wydobywa się z niego zdławiony szloch. A potem kolejny i kolejny. Nie wiem, co mam robić”.
Bohaterzy świetnie wykreowani, bardzo realni, różnorodni i niezwykle dojrzali. Zobaczymy jaki wpływ na ich życie, miało dzieciństwo i doświadczenia, z którymi musieli się zmierzyć. Bohaterowie muszą bardzo szybko dorosnąć, aby zająć się swoim rodzeństwem, a swoje marzenia, plany muszą, odłożyć na później. Cudownie było obserwować, jak drobne gesty, wypełniały ich serca. Jak uczyli się siebie nawzajem. Ich relacje rozwijały się powoli, niepospiesznie, pokonując wiele barier, niechęci wobec siebie, strachem przed zaufaniem, zaangażowaniem i obawą przed opuszczeniem.
Chloe to postać, która nie pokazywała siebie w stu procentach, swojej autentyczności przed innymi. Samotność doskwierała jej od lat, tęskniła za życiem, którego nigdy nie miała szansy przeżyć. Tęskniła za własną rodziną i przyjaciółmi, których nigdy nie udało jej się znaleźć. Nie otwiera się przed ludźmi, bojąc się zostać ze złamanym sercem. Od samego małego każdy ją zawodził, dlatego nauczyła się, że lepiej być uprzejmą, ale nie autentyczną.
Pełna ciepła, dobroci.
Warren szybko staje się dla niej kimś bardzo ważnym, jednak nie może pozwolić sobie na żaden błąd, który może ich kosztować bardzo dużo.
Warren to gburowaty ponurak, przepełniony złością młody chłopak, który radzi sobie jak może, dla dobra swojego brata, choć czasami naprawdę jest bardzo ciężko. Choć sam nigdy nie doświadczył, niczego dobrego, nikt nie przedarł się pod jego skorupę, nie chcąc go dokładniej poznać i zawalczyć o niego. Pomimo swojego usposobienia i jaki starał się, pokazać innym miał dobre serce, tylko trzeba było dostrzec w nim to.
„To tak, że... Nie mogę sobie wyobrazić mojego
życia bez ciebie, więc nie chcę. Ale gorzej jest o tym nie myśleć, bo wtedy nie będę przygotowany na wszelki wypadek.
Nie musisz być przygotowany.
Gładzę go po piersi, a on kładzie swoją dłoń na mojej. - Walczyłbym o to, gołębico...
Wiesz o tym, prawda? Tak.
Do końca świata — zapewnia zdecydowanym
głosem”.
Chloe po skończeniu studiów, chciała rozwinąć swoje życie. Miała dużo planów, chciała znaleźć swoją rodzinę z wyboru i odnaleźć miłość swojego życia. Szybko przekonała się, że nie będzie to takie łatwe. Jej matka urodziła dziecko i decyduje się zostać prawnym opiekunem swojej siostry, aby nie przechodziła takiego samego piekła, jakie ona przeszła.
Staje przed trudną decyzją i musi zdecydować czy weźmie udział w nowym programie socjalnym o nazwie Razem Raźniej, czy jednak przekreśli swoją szansę na opiekę nad malutką siostrzyczką.
Znalazła się w niecodziennej sytuacji w dodatku, aby zdobyć prawa do siostry i zachować ją przy sobie, musi tymczasowo zamieszkać razem z obcym młodym mężczyzną i jego młodszym niepełnosprawnych bratem.
Warrner jest gburowatym mechanikiem, który ubiega się, o prawną opiekę nad
piętnastoletnim głuchym bratem. Dostaje szansę na lepsze życie i możliwość zdobycia opieki nad bratem, jednak musi zamieszkać z nieznajomą dziewczyną Chloe, dzięki czemu ona będzie miała, dzięki temu większy budżet a on zyska dom dla siebie i brata. Nie mając, innego wyboru zgadzają się na ten układ, choć nie jest im łatwo. Muszą grać takimi kartami, jakie podyktowało im życie i opieka społeczna.
-Czy skorzystają oboje z sytuacji, w której się znaleźli?
-Czy przystosują się do wspólnego życia pod jednym dachem?
-Czy Chloe poradzi sobie z wychowaniem noworodka i pogodzi to ze swoją pracą?
-Czy dojdą do porozumienia i będą umieli się dogadać dla dobra swojego rodzeństwa?
-Czy dla kilku chwil uniesienia warto aż tak ryzykować?
-Czy przy Warrenerze może liczyć na siatkę bezpieczeństwa?
-Czy Warrenowi pozwoli zobaczyć prawdziwą siebie?
-Co zrobią, gdy napięcie pomiędzy mi zacznie rosnąć, czy będą dalej w stanie je kontrolować?
-Czy Chloe w końcu poczuje, że gdzieś pasuje?
Polecam.