Główna bohaterka - Stefania Trocka mieszka w Drzewicy wraz ze swoim chłopakiem Michałem oraz jego pięcioletnią córką Melą. Są bardzo szczęśliwi, a Stefcia idealnie odnalazła się w nowej roli. Para się zaręcza, a Mela traktuje Stefę, jak swoją mamę. Sielanka jednak nie trwa wiecznie, gdyż zaczyna ich dopadać przeszłość. Rodzina Michała nie akceptuje dziewczyny, a biologiczna matka Melanii zaczyna sobie o niej przypominać. Dodatkowo dochodzą problemy finansowe Agi i Pawła, które dotykają także głównej bohaterki. Czy będą szczęśliwi? Co jeszcze stanie im na drodze do szczęścia? Przeczytajcie....
"Bo w końcu do mnie dotarło, czym jest siła miłości. Bo miłość to nie ból i rozczarowanie, jak mi się przez lata wydawało. To nadzieja, niezbadane pokłady ciepłych uczuć, zaufanie i nieopisana pewność, że nie zostanę odepchnięta ani pozostawiona samej sobie"
Już sama okładka przyciąga wzrok czytelnika. Jest bardzo delikatna, zachowana w kolorach szarości. Widnieje na niej kobieta, która jak się można domyślić jest na etapie podejmowania życiowych decyzji. Dodatkowo cytat, który umieszczony jest na okładce sprawia, iż czytelnik jeszcze bardziej jest nią zaciekawiony.
Autorka, w swej książce pokazuje nam problemy życia codziennego. Nie zawsze jest tak, jak sobie wymarzymy tzn, że poznamy idealnego chłopaka, który nie ma żadnych zobowiązań oraz że jego rodzice nas od razu bardzo polubią. Dla młodej dziewczyny, która poznaje rodzinę drugiej osoby jest to ciężkie i często bije się z myślami czy dobrze robi, czy jak nie "wyjdzie" ten związek, a dziecko się przyzwyczai do niej to jak ono na to zareaguje.
Nasza bohaterka jest osobą bardzo mocną z charakteru. Umie stawić czoła nawet największym przeciwnościom losu. Z drugiej strony daje się poznać, jako osoba bardzo ciepła. Traktuje córkę Michała jak swoje własne dziecko. Nie raz widzimy, że skoczyłaby za nią w ogień.
"No i czym by było życie bez Melanii? Nie przypuszczałam, że można tak kogoś pokochać. Dogłębnie i z miejsca. Jak na pstryknięcie palcem. Nawet nie potrafię opisać tego uczucia, a ponoć jestem elokwentna i wygadana. To po prostu palące uczucie gdzieś w okolicach serca, które rośnie z każdym oddechem i rozsadza od środka"
"Powiedz tak" to przepiękna historia o miłości. Nie tylko o tej, która jest między kobietą a mężczyzną, ale także o rodzicielskiej, do drugiego człowieka. Historia niekiedy wzruszająca, a niekiedy doprowadzająca człowieka do śmiechu. Bohaterowie przedstawieni są w sposób bardzo realistyczny przejawiający niezwykle duży wachlarz emocji. Dzięki temu czytelnik może odczuwać to, co oni przeżywają.
Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny, a to niezwykle trudne jest przy pisaniu takiej historii. Czytelnik nie nudzi się po kilku stronach, lecz jest coraz bardziej zaciekawiony co kryje się dalej.
Osobiście czytając tę książkę miałam wrażenie, że jest ona napisana o mnie. Mam bardzo podobną sytuacją, jak bohaterka i wydaje mi się, że jestem jeszcze bardziej wstanie się wczuć w jej emocje.
Polecam ją do przeczytania i z chęcią przeczytałabym dalsze losy Stefci :)
Moja ocena książki: 9/10
więcej na
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com