Kto tędy szedł? recenzja

🐾 Potraficie rozpoznawać zwierzęta po ich śladach? 🐾

Autor: @paulina2701 ·1 minuta
2021-11-16
Skomentuj
4 Polubienia
Moja dziecięca dusza miała sporo radości podczas zapoznawania się z książką "Kto tędy szedł?", ale jeszcze więcej frajdy miał towarzyszący mi czterolatek, który z ogromnym zainteresowaniem i w wielkim skupieniu otwierał kolejne okienka, na których widniały głównie ślady zostawiane przez zwierzęta. Pod każdym tropem skrywał się jego właściciel, a obok znajdywały się krótkie informacje na jego temat.

Tematyka lektury skupia się wokół wędrówki pewnej zagubionej sarenki, która przemierza okolice w poszukiwaniu swojej mamy. Najpierw idzie przez las, gdzie znajduje m.in. tropy dzika, później zmierza w stronę stawu, przy którym skrywa się czapla, kaczka, gęś, wydra i ropucha. Dalej przemierza pola, trafia do gospodarstwa, a następnie na pastwiska, za którymi znajdują się góry. W każdym z tych miejsc jest sporo różnych śladów, ale czy któreś z nich należą do mamy sarenki? Czy uda się ją w końcu odnaleźć? Tak czy inaczej z pewnością warto spróbować.

Publikacja jest przeznaczona dla dzieci w wieku 4-5 lat, ale z uwagi na ciekawą formę i tematykę związaną ze zwierzętami (w tym także śladami, jakie zostawiają) książka ta daje naprawdę sporo możliwości - mnie akurat zainspirowała do stworzenia pewnego rodzaju przewodnika do rozpoznawania ptaków i ssaków dla uczniów szóstej klasy. Twardą oprawę jak zwykle w przypadku literatury dziecięcej oceniam na plus. Przyznam szczerze, że na samym początku miałam obawy czy otwierane okienka nie polegną w bezpośrednim kontakcie z małymi rączkami, ale pomimo tego, że książeczka była już kilka razy czytana, a jeszcze więcej - przeglądana, nie zauważyłam jakichkolwiek uszkodzeń. Niezbyt duża ilość tekstu oraz dość wyraźna czcionka sprzyjają pierwszym próbom samodzielnego czytania, a sympatyczni bohaterowie zachęcają do ich poznania. Stonowana kolorystyka rysunków również przypadła mi do gustu.

Nie ukrywam, że bardzo lubię wszelkiego rodzaju pozycje, z których czytelnicy (głównie młodzi) mogą się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. "Kto tędy szedł?" dodatkowo pozwala się wcielić dziecku w rolę poszukiwacza - detektywa. Dla jeszcze większej frajdy proponuję wręczyć maluchom lupy - gwarantuję naprawdę świetną zabawę. Polecam tę książkę wszystkim wielbicielom zwierząt, w których czai się dusza poszukiwacza i odkrywcy.

Muszę przyznać, że Wydawnictwo Adamada po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczyło.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-08
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kto tędy szedł?
Kto tędy szedł?
Radka Janská
10/10

Co możesz zrobić, jeśli zgubisz się w lesie? Pewnej małej sarence to się właśnie przytrafiło. Nieszczęśliwa i zagubiona wyruszyła na poszukiwanie mamy i dała się prowadzić śladom odciśniętym w leśnym...

Komentarze
Kto tędy szedł?
Kto tędy szedł?
Radka Janská
10/10
Co możesz zrobić, jeśli zgubisz się w lesie? Pewnej małej sarence to się właśnie przytrafiło. Nieszczęśliwa i zagubiona wyruszyła na poszukiwanie mamy i dała się prowadzić śladom odciśniętym w leśnym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @paulina2701

Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
Przedświąteczna lektura obowiązkowa, która znacznie złagodzi stres

"Self-regulation. Świąteczne wyzwania" to kolejna książka z dość pokaźnej już serii na temat trudnych sytuacji z życia codziennego - skąd się one biorą, jak postępować, ...

Recenzja książki Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
Frigiel i Fluffy. Strażnik. Tom 1
Frigiel i Fluffy. Turniej.

"Frigiel i Fluffy. Strażnik. Turniej trzech narodów" to nieoficjalny przewodniki po świecie Minecrafta. Z pewnością fani gry doskonale wiedzą, że to początek kolejnej cz...

Recenzja książki Frigiel i Fluffy. Strażnik. Tom 1

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl