Moja dziecięca dusza miała sporo radości podczas zapoznawania się z książką "Kto tędy szedł?", ale jeszcze więcej frajdy miał towarzyszący mi czterolatek, który z ogromnym zainteresowaniem i w wielkim skupieniu otwierał kolejne okienka, na których widniały głównie ślady zostawiane przez zwierzęta. Pod każdym tropem skrywał się jego właściciel, a o... Recenzja książki Kto tędy szedł?