Czy anioły istnieją naprawdę? Czy osoby, które kochały nas za życia są aniołami i opiekują się nami? Takie właśnie anioły stworzyła Elizabeth Chandler w swojej serii ,,Pocałunek anioła".
Po raz kolejny przenosimy się do świata Ivy i Tristana. Tristan po śmierci wraca na ziemię jako anioł. Niestety dziewczyna przestała wierzyć w skrzydlate, anielskie istoty. Mimo to chłopak stara się przekonać Ivy, że ją kocha i uchronić przed zagrażającym niebezpieczeństwem. Z jakiegoś powodu ktoś pragnie jej śmierci. Dodatkowo Tristan odkrywa, że wypadek, w którym zginął, nie był przypadkiem. Chłopak za wszelką cenę stara się ocalić Ivy i sprawić, by uwierzyła, że anioły istnieją naprawdę. Wykorzystuje do tego celu miedzy innymi zakochanego w niej Willa i przyrodniego brata Philipa. Dodatkowy problem stanowi przybrany brat Ivy - Gregory, który za bardzo zbliżył się do dziewczyny. Tristan nie wierzy w miłość Gregorego, podejrzewając, że chłopak udaje i planuje zemstę. Czy uda mu się uratować ukochaną?
„Potęga miłości" to już drugi tom cyklu „Pocałunek anioła". Tak jak poprzednia część napisany jest lekkim piórem, z pomysłem oraz smakiem. Dalsze losy bohaterów poznajemy z dwóch perspektyw: anioła Tristana i Ivy. Książka jest króciutka, dlatego czyta się ją błyskawicznie i z wielka przyjemnością. Fabuła jest ciekawie przemyślana, a akcja mimo, że rozwija się powoli w wielu momentach zaskakuje. Tak jak poprzedni tom książka kończy się w najlepszym momencie, pozostawiając po sobie duży niedosyt, tym samym zmuszając nas do sięgnięcia po kolejne tomy. Warto też wspomnieć, że polskie wydanie serii jest naprawdę śliczne. Niewielkie, niebieskie książeczki w miękkiej broszurowej oprawie ze skrzydełkami - prezentują się bardzo oryginalnie.
Bohaterowie powieści są na swój sposób oryginalni, ponieważ każdy z nich ma swój charakter. Niektórzy tak jak Gregory są nieprzewidywalni, momentami zachowują się jak czarne charaktery. Ivy natomiast zdecydowanie jest przyjemną, bardzo pozytywną bohaterką. Ma wielu przyjaciół, jest mądra i odpowiedzialna, troszczy się młodszego brata Philipa. Czytając zaczynamy ją lubić, mimo, że czasami postępuje głupio. Niechcący wplątała się w aferę kryminalną, przez co Tristan zginął w wypadku, a teraz ktoś próbuje ją zabić.
Fabuła jest bardzo intrygująca. Stanowi połączenie powieści paranormalnej, kryminalnej z romansem i sensacją. Książka jest świetna. Czyta się ją lekko i bez wytchnienia. Znajduje się tu wszystko czego fani paranormali oczekują: miłość, intryga, zagadka i postacie nie z tego świata.
Cała seria już teraz dołącza do grona moich ulubionych. Jestem strasznie ciekawa jak skończy się ta historia i wyjątkowo nie mogę doczekać się następnych części. Seria została napisana w latach 90 ubiegłego wieku, a więc ma w sobie coś z tamtych lat. Mogę ją śmiało wszystkim polecić, na pewno nie będziecie zawiedzeni.
Podsumowując: książka jest tak lekka i ,,milutka", że każdy powinien sięgnąć po pierwszy tom, a później po kolejne. Jeszcze raz POLECAM!