Przyszłość jawi nam się w szarych barwach. Ludzie będą głodować, umierać w biedzie, żyć w ubóstwie, a Ziemia stanie się miejscem, gdzie roślinność wyginie, zostanie tylko piach. Wszystko przez ocieplenie klimatu, które sprawi, że setki ludzi - w różnym wieku, jako pierwsi wyruszą wielkimi statkami – Empireum i Nowym Horyzontem – w misji ocalenia ludzkości i zaludnienia Nowej Ziemi. Czy im się to powiedzie?
„Ludzie często romantycznie idealizują Starą Ziemię, ale wierz mi, kiedy odlatywaliśmy, było tam strasznie (…) Nie dało się tam żyć.”
Waverly poznajemy kilkadziesiąt lat po wyruszeniu statków w kierunku Nowej Ziemi. Dziewczyna znajduje się w Empireum, które od kilku lat podróżuje w różowej mgławicy, przez którą nic nie widać (drugi statek – Nowy Horyzont – znajduje się wiele kilometrów przed Empireum, gdyż z Ziemi wyruszył jako pierwszy, na wiele lat przed Empireum). I jest szczęśliwie zakochana w Kieranie, który w przyszłości ma objąć stery statku i zostać jej mężem. I właśnie w dzień ich oświadczyn, który miał być najpiękniejszym dniem w ich dotychczasowym życiu, Empireum zostaje zaatakowane. Nagle, w jednej chwili, uporządkowane i dostatnie życie na statku, staje się koszmarem. Statek bliźniak, który miał znajdować się wiele, wiele kilometrów przed Empireum i jako pierwszy znaleźć się na Nowej Ziemi, znajduje się tuż obok, aż w końcu atakuje brata bliźniaka. Nie bez przyczyny. Władze Nowego Horyzontu mają plan, który zmienia wszystko. Niszczy wszystko. Statek bliźniak, który miał być sprzymierzeńcem i pomocą w trudnych chwilach, staje się atakującym bez żadnych skrupułów. Wszystkie dziewczyny ze statku Empireum zostają porwane, dorośli usunięci, a młodzi chłopcy pozostają sami. Misja dwóch statków stoi na skraju przepaści, aż w końcu w nią spada i cały plan zostaje zniszczony. Rozpoczyna się walka o życie, o poczucie bezpieczeństwa i o władzę. A skutki ataku staną się przerażające.
„Chęci i uczynki to dwie różne rzeczy.”
Dwa statki, tysiące ludzi, ograniczona przestrzeń, zasady i reguły. Wydawałoby się, że wszystko idzie idealnie i życie na statku obędzie się bez chaosu. Jednak natura ludzi odzywa się w najmniej spodziewanych okolicznościach. I niczym nie różni się od tej na Ziemi. Chęć władzy, posiadania, wielkości potrafi zniszczyć nawet najbardziej zgodne społeczeństwo. A gdy dołącza do tego religia i to potraktowana w niegodziwy sposób, skutek może nieść ze sobą prawdziwe niebezpieczeństwo. Kłamstwa i kierowanie ludźmi, którzy nie mają własnego zdania i ślepo wierzą we wszystko, to jedna z głównych przyczyn tragicznych skutków ludzkości. Niestety oba statki i ludzie je zamieszkujący, muszą się z nimi zmierzyć. Tylko czy w imię wszelkiego dobra można poświęcić wszystko? A ile warte jest ludzie życie? I gdzie znajduje się granica złej strony ludzkiej natury? I najważniejsze: czy Waverly i Kieran, których życie wydawało sie być idealne, odnajdą siebie pośród wielkości kosmosu? Czy porwana Waverly poradzi sobie z prawdą poznaną na Nowym Horyzoncie? Gdy wszystko dookoła staje się zbyt trudne, czy odnajdzie w sobie dość siły, by walczyć?
„Zmuszę ją, by mi zaufała.”
Blask to książka łącząca w sobie science fiction i dystopię, której zwroty akcji i napięcie towarzyszące od samego początku, sprawiają że z każdą stroną chce się więcej. Blask to niezwykle dojrzała historia opowiadająca o dwójce młodych ludzi, którzy muszą stawić czoła przeciwnościom losu. A we wszystko wplecione są wątki dotyczące ludzkim wyborów, kłamstw, błędów, nadziei i miłości. Wszystko w tej historii jest idealne. Ta książka jest tak dobra, że ciężko było mi zabrać się za tę recenzję. Po prostu trudno ją opisać w kilku zdaniach. Wydaje się, że żadne słowa nie oddadzą tego, jak bardzo mi się ona podobała. Dawno nie przeczytałam książki w tak krótkim czasie. Wciągnęła mnie od samego początku i wypuściła ze swoich szponów dopiero po ostatnim zdaniu. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz książka tak mnie pochłonęła. Po prostu idealna, która długo po przeczytaniu nadal siedzi w głowie. Takich książek powinno być więcej. O wiele więcej.
Ocena: 10/10.