Pan Patyk recenzja

Porwany patyk

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2024-08-03
1 komentarz
3 Polubienia
Pan Patyk, bohater książki o tym samym tytule, miał wyjątkowego pecha. Wyszedł na spacer i został porwany. Kochający aportować pies chwycił go w swoje zęby wiadomo w jakim celu. Co prawda zabawa w pewnym momencie się kończy, ale Panu Patykowi nie jest pisany spokojny powrót do domu. Okazuje się, że zwykły patyk może przydać się do wielu rzeczy.

Właściwe morał tej opowiastki jest jasny. Pozwolę sobie na SPOJLER: „Wszystko dobrze się kończy”, „Po burzy wychodzi słońce” itp. Jednak książka jest dość dziwna i to przez ten nieszczęsny patyk, który jest jej bohaterem. Ostatecznie nie dzieje się mu żadna krzywda, chociaż w pewnym momencie ma trafić do kominka, co brzmi (delikatnie mówiąc) przerażająco. Ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że jest... patykiem. Gdyby ciąg niefortunnych zdarzeń przytrafił się dziecku, zwierzęciu odebrałabym tę książkę inaczej, a tu zawaliło się moje dzieciństwo. Posłuchajcie: „Żadnym masztem nie jestem! Halo, czy ktoś to łapie? Ani mieczem rycerza, a tym bardziej wieszakiem! Czemu mylisz mnie z piórem? Łukiem także nie jestem! Ani kijem – w ogóle! I tym dziwnym czymś też nie!"[1] Julia Donaldson ożywiając patyk odbiera radość ze spontanicznej zabawy. Co prawda na jednym z portali o książkach widziałam komentarz mamy, jak zainspirowani tą książką wymyślili zabawę w odnoszenie patyków do Dziupli Rodowej (nazwa również zaczerpnięta z publikacji). I ta aktywność brzmi cudownie, ale oznacza też, że dziecko miało potrzebę ratowania kijków.

Nie chcę insynuować, że dzieci są głupie. Raczej apelować o świadome wybieranie treści i obserwację, jak dzieci na nie reagują. Skoro po obejrzeniu „Toy story” co niektórzy patrzyli podejrzliwie na swoje zabawki to, dlaczego nie uwierzą, że patyki mają rodziny, a ich niewinna zabawa może je z nimi rozdzielić.

Wychodzi właśnie moja gruboskórność, ale kompletnie nie czuję piękna i pokrzepiającego morału książki „Pan Patyk”. Dla mnie była raczej niepokojąca. Widzę w niej to, że łatwo może nam się coś złego przytrafić. Do tego kompletnie nie mogę zrozumieć idei „patykowego” bohatera. Dla mnie patyk jest tym wszystkim, czym Pan Patyk nie chce być. I mnie to zasmuca.

[1] Julia Donaldson, "Pan Patyk", przeł. Joanna Wajs, wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 20221, s. 14-15.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pan Patyk
2 wydania
Pan Patyk
Julia Donaldson
7.3/10

Pan Patyk żyje sobie spokojnie wraz z ukochaną żoną oraz trójką uroczych patycząt. Lecz do czasu, do czasu, gdyż pewnego ranka wychodzi z dziupli rodowej, żeby rozruszać trochę gałązki, i zostaje… PO...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 6 miesięcy temu
Interesująca recenzja i też podzielam Twoje obawy.
× 1
Pan Patyk
2 wydania
Pan Patyk
Julia Donaldson
7.3/10
Pan Patyk żyje sobie spokojnie wraz z ukochaną żoną oraz trójką uroczych patycząt. Lecz do czasu, do czasu, gdyż pewnego ranka wychodzi z dziupli rodowej, żeby rozruszać trochę gałązki, i zostaje… PO...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Wędrując przez Dolinę Stokrotek
@rainestrella95:

Kroniki Skrzatów – część III: Dolina Stokrotek to książka, która wciąga od pierwszej strony. Po raz kolejny przenosimy ...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Wciągnęło mnie bez reszty!
@rainestrella95:

Tytuł recenzji: Ta książka przeniosła mnie do innego świata... Twórczość autorów, którzy tworzą pełne magii, nieoczywi...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
Wszystko, co najmniejsze, skrywa największe taj...
@rainestrella95:

Pierwsze, co przyciąga wzrok, to cudowna okładka, która wręcz zaprasza do świata magicznych stworzeń. Utrzymana w ciepł...

Recenzja książki Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
© 2007 - 2025 nakanapie.pl