Nie wiesz wszystkiego recenzja

Czy jest jeszcze ktoś kto nie miał okazji przeczytać żadnej książki autora? Jeśli tak to warto to zmienić! Do niedawna mnie samą ominął jego fenomen, wydawało mi się, że coś za dużo tych zachwytów i nie chciałam się rozczarować. Po "Pokaż mi" już wiedziałam, że dołączam do grona fanów, a "Nie wiesz wszystkiego" mnie w tym upewniło. Ciut obawiałam się, że tematyka może mniej mi przypaść do gustu, ale bezpodstawnie - było emocjonująco i zaskakująco, a przy tym autor poruszył wiele istotnych tematów. Wydarzenia rozpoczynają się od wieści o samobójczej śmierci dwójki nastolatków z prestiżowego liceum. Wygląda na to, że wspólnie podjęli decyzję o odebraniu sobie życia, chociaż wcześniej się nie znali. Alan był w grupie popularnych uczniów, a Otylia wręcz przeciwnie. Ich wspólna przyjaciółka Marta nie może pogodzić się ze stratą. Już niedługo ktoś zacznie odkrywać przed nią to, co ukrywali jej przyjaciele...
Książka pokazuje nam wydarzenia zarówno przed jak i po tragedii, dodatkowo z perspektywy różnych osób, głównie uczniów. O dziwo nie wprowadza to chaosu, a jeszcze bardziej podkręca gęstą atmosferę. Autor opisuje wiele problemów, z którymi zmaga się współczesna młodzież - dręczenie, próby wpasowania się do grupy, nadużycia seksualne, czy zaburzenia odżywiania. Młode osoby zupełnie nie mają wsparcia w dorosłych, którzy sami są bardzo pogubieni, więc radzą sobie tak jak potrafią, z różnym skutkiem... Autor stworzył książkę ważną i potrzebną, czuć że jeszcze bardziej rozwinął się jako pisarz. Styl jest lżejszy niż w poprzedniej książce, dopasowany do młodszych odbiorców. I na szczęście bez slangu. Z bohaterami z pewnością można sympatyzować. Są na pewno lepiej rozpisani niż w "Pokaż mi". Sporo jest ich osobistych przemyśleń i odczuć. Zarówno te popularne dzieciaki jak i mniej łakną po prostu rodzicielskiej miłości i uważności... Przy tym wszystkim jest to świetny, nieodkładalny thriller, zakończony w taki sposób, że już chce się czytać kolejną część. Polecam wszystkim, a w szczególności nastolatkom i ich rodzicom.