Uwierz jej recenzja

Portret znachorki

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
4 dni temu
1 komentarz
18 Polubień
„Zazwyczaj stajemy się w życiu takimi, jakimi czyni nas los, a nie takimi, jakimi chcemy być”.

Pochowajcie nożyczki, bo oto na scenę wchodzi Antonia! A u jej stóp leży trup. Nic wielkiego przecież. Trup jak trup, Antonii to kompletnie nie wzrusza. Komisarz też nie wydaje się szczególnie poruszony. Antonia, choć jest pewna, że nie grozi jej więzienie, zawiera z komisarzem układ: opowie mu wszystko, jak na spowiedzi, a on ma jej wysłuchać. A potem niech się dzieje, co chce…

Tak zaczyna się opowieść sopockiej znachorki, która od urodzenia nie miała w życiu łatwo. Jej historia, mimo że jest bardzo prosta w przekazie, jest też mocno pokręcona. Zawiła, chaotyczna, przeskakująca w czasie. Czasem wydaje się prostacka i pozbawiona subtelności. Wszystko przez to, że Antonia to kobieta o bardzo złożonej osobowości i mająca w głowie śmietnik. Natłok jej myśli, przemyśleń, pomysłów, wniosków, porównań i szczątków emocji oraz język, jakiego używa do ich wyrażania, sprawiają, że możemy postrzegać ją jako osobę nierównoważoną. I pewnie niewiele się pomylimy, lecz jednocześnie jest to kobieta inteligentna i błyskotliwa, potrafiąca myśleć i działać z pełnym wyrachowaniem, choć wydaje się być pozbawiona umiejętności myślenia przyczynowo-skutkowego. W całej swojej niespójności Antonia jest bardzo spójna. Rzeczowa. Wiarygodna.

Opowieść Antonii to swego rodzaju portret kobiety szalonej. Wciąga w mroczną otchłań ludzkiego umysłu i przetrąconej psychiki pełnej traum. Pokazuje ciemne strony charakteru, a jednocześnie wskazuje na dwoistość ludzkiej natury. Niebezpieczna dla otoczenia kobieta, staje się bardzo empatyczna i troskliwa w relacjach z niepełnosprawnym kuzynem, zwanym Dżokejem. I to chyba zachwyciło mnie w powieści szczególnie, bo pokazuje, że zło ma jednak swoje granice i nie tyka każdego. Niepełnosprawność Dżokeja przedstawiona została niestygmatyzująco, subtelnie i z wyczuciem, nie wzbudzała odrazy, ani litości. Autor nie kierował uwagi czytelnika na ułomności chłopca, ale też nie zakłamywał jego stanu, nie umniejszał tej niepełnosprawności, pokazał ją bardziej jako naturalną część, cechę osobniczą Dżokeja. Bardzo mi się to podobało i za to ogromny plus dla autora.

Podoba mi się ta inna, niekrwawa i zdecydowanie mniej brutalna odsłona twórczości Maksa Czornyja. Takie książki lubię. Inne od wszystkich, nowatorskie, nieszablonowe, zaskakujące stylem i narracją, zapewniające mi całą gamę emocji. Ten thriller trzyma w napięciu, a kolejne strony przewraca się jak w amoku. Mimo że za Antonią czasami ciężko jest nadążyć, a cała opowieść wydaje się niewiarygodna, nierzeczywista, wręcz wyssana z palca, to jednak lepiej dla Was, jeśli w nią uwierzycie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-25
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uwierz jej
Uwierz jej
Max Czornyj
8.4/10

Ta historia uzależnia jak miłość. zakochacie się w Antonii na zabój. Będziecie chcieli spędzić z nią każdą wolną chwilę. U stóp Antonii leży trup. I być może nie ma w tym nic niezwykłego. Komisarz...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · około 8 godzin temu
Co oznacza, że Autor w każdym gatunku się sprawdza? W minionym roku chciałam nawet sprawdzić jedną z tych pisanych na faktach.
Uwierz jej
Uwierz jej
Max Czornyj
8.4/10
Ta historia uzależnia jak miłość. zakochacie się w Antonii na zabój. Będziecie chcieli spędzić z nią każdą wolną chwilę. U stóp Antonii leży trup. I być może nie ma w tym nic niezwykłego. Komisarz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Główna bohaterka, Antonia, to postać, która swoją osobowością i charakterem przyciąga jak magnes. Jej historia jest jednocześnie fascynująca i przerażająca. Gdy w jej gabinecie dochodzi do tajemnicze...

@something.about.books @something.about.books

Jest to kolejna powieść autora, w której ukazuje łagodniejsze literackie oblicze. Bez makabreski, bez latających wszędzie flaków i słów ociekających krwią. Pisarz wyrabia się w pisaniu thrillerów psy...

@Logana @Logana

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Prawda
PRAWDA czy iluzja?

* RECENZJA PRZEDPREMIEROWA * PREMIERA 29. 01. 2025 * "Najgorszym wrogiem, jakiego człowiek może spotkać na swojej drodze, jest on sam". Czy pozornie proste, acz bru...

Recenzja książki Prawda
Kwaśne jabłka
Niekochane

"Kwaśne jabłka" to bodaj najtrudniejszy, najbardziej angażujący psychicznie reportaż, jaki przyszło mi czytać. Nigdy żadna książka nie sprawiła mi tyle bólu i nie wywoła...

Recenzja książki Kwaśne jabłka

Nowe recenzje

Podopieczna
Podopieczna
@monika.sado...:

Niezauważalna i niewinna. W białych rękawiczkach. W wielu domach. Czai się pod przykrywką troski. Tłumaczona porywczośc...

Recenzja książki Podopieczna
Zabijesz mnie?
Zabijesz mnie?
@Malwi:

Czy książka może jednocześnie fascynować i niepokoić, budzić zachwyt, a zarazem kazać spojrzeć w mrok ludzkiej duszy? T...

Recenzja książki Zabijesz mnie?
Jak adoptowałem Antona
Dać dziecku dom
@Remma:

Niemal każdy zdaje sobie sprawę, że adopcja dziecka wiąże się z różnymi procedurami, ograniczeniami, przepisami, wymaga...

Recenzja książki Jak adoptowałem Antona
© 2007 - 2025 nakanapie.pl