Terror i marzenie. Moskwa 1937 recenzja

Portret miasta w okowach terroru

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·3 minuty
2020-10-02
3 komentarze
19 Polubień
Książka w zamierzeniu autora jest panoramicznym obrazem Moskwy w roku 1937, roku niezmiernie ważnego dla zrozumienia stalinizmu, i szerzej sowieckiej mentalności. Jest w książce wielka ilość wątków i opowieści, przytoczę dla mnie najciekawsze.

Dostajemy obraz miasta i kraju w wielkiej przebudowie, w trakcie rewolucji społecznej, ekonomicznej, kulturalnej. Tworzy się zupełnie nowe społeczeństwo, zaprojektowane na modłę stalinowską. Dość powiedzieć, że „W latach 1926-1939 ze wsi do miast przeniosły się co najmniej 23 miliony sowieckich chłopów. Była to migracja ze wsi do miasta na skalę nienotowaną dotąd w dziejach świata.” Ludzie ci pracowali w nowo powstałych zakładach przemysłowych i żyli w nieopisanej nędzy: ci którym się poszczęściło mieszkali w barakach w salach z piętrowymi łóżkami, inni musieli sobie znaleźć kąt: „Wielu robotników nocowało po prostu w fabrykach, dosłownie pod stołami narzędziowymi, przy których spędzili dzień pracy. Jeszcze inni znajdowali schronienie w tunelach metra, sztolniach, bądź w ziemiankach.”

Z drugiej strony rok 1937 to przede wszystkim czas Wielkiego Terroru, gdy: „W przeciągu jednego roku aresztowano około dwóch milionów ludzi, zamordowano około 700 000, do kolonii pracy lub do łagrów zasłano niemal 1,3 miliona osób.” Poza tym „Tylko nieliczni, których prześladowano i zamordowano, wiedzieli, dlaczego właśnie ich spotyka ten los. Zarzuty i oskarżenia pod ich adresem brzmiały niewiarygodnie i zdawały się być nie do pojęcia, jednak rzeczą jeszcze bardziej niepojętą było to, że oskarżeni przejmowali je i odtwarzali w trakcie przesłuchań”.

To też rok procesów pokazowych, które były w gruncie rzeczy wydarzeniami medialnymi, parodią prawa, upiornymi spektaklami nienawiści i zastraszania; to tam sąd: „trzyma się zasady, że najwyższą formą dochodzenia do prawdy nie jest dowód materialny, lecz zeznania oskarżonych.” I oskarżeni, złamani torturami i wierni linii partii przyznawali się do niewiarygodnych przestępstw, żądając dla siebie kary śmierci.

Wielu prominentnych działaczy partyjnych, żeby uniknąć upokorzenia procesu i nieuniknionej egzekucji, wybierało samobójstwo. Ale dla władz nawet to było nie w porządku: samobójstwo określano jako „akt wrogości wobec partii, niegodny jej członka”.

Autor cytuje obficie niesławny rozkaz nr 00447 podpisany przez Jeżowa, który jest „kluczowym dokumentem dotyczącym 1937 roku i zapewne także XX wieku.” Mamy tu pokazaną mechanikę Wielkiego Terroru: dla każdego regionu wyznaczone są liczby osób do rozstrzelania (lokalni bonzowie często zawyżali te kwoty: chcieli przypodobać się Wodzowi.)

Pisze Schlögel, że ofiary stalinowskich represji nigdy nie doczekały się takiej uwagi i upamiętnienia jak ofiary nazizmu: „Asymetria rzucała się w oczy. Świat, który przyswoił sobie takie nazwy, jak Dachau, Buchenwald, Auschwitz, miał problem z nazwami takich miejsc, jak Workuta, Kołyma lub Magadan.” Słusznie pisze, że Rosja dopiero wtedy upora się ze swoją stalinowską spuścizną „kiedy Łubianka, ten symbol bezgranicznej pogardy dla człowieka i morderczej przemocy w centrum Moskwy (…) zamieni się w muzeum i w miejsce pamięci.” Nie sądzę, aby to się stało w przewidywalnej przeszłości...

Ciekawa jest opowieść o spisie powszechnym z 1937r., po którym okazało się, że w kraju żyje 162 mln ludzi zamiast oficjalnych 170-72 mln. Nie policzono ofiar wielkiego głodu, kolektywizacji i terroru... Z powodu tej różnicy, spis został anulowany, a wszyscy jego organizatorzy zostali aresztowani i skazani, wielu rozstrzelano.

Z drugiej strony w tym czasie kwitło, ściśle kontrolowane, życie kulturalne: z rozmachem organizowany rok Puszkinowski, koncerty w radio, produkcja filmu, popieranie muzyki jazzowej itd.

Ma książka trochę dłużyzn, n.p. szczegółowy opis pogrzebu Ordżonikidze, warty, kondolencje, telegramy, po co? Poza tym sporo tam niepotrzebnych wyliczanek, n.p. długa lista rozstrzelanych w czasach Wielkiego Terroru architektów sowieckich.

Mimo to dostaliśmy fascynujący portret miasta w czasie apogeum terroru, gdzie represje i strach przeplatają się z, w miarę normalnym, życiem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-03-22
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Terror i marzenie. Moskwa 1937
Terror i marzenie. Moskwa 1937
Karl Schlögel
8/10

Książka Terror i marzenie. Moskwa 1937 zyskała w Niemczech wielkie powodzenie i została uhonorowana na Targach Książki w Lipsku prestiżową Nagrodą Europejskiego Porozumienia (2008). Jest to znakomity ...

Komentarze
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · około 4 lata temu
I czego ten naród nie wycierpiał. Po caracie komunizm pod wodzą komunistycznych "carów".
Na długie lata wpadli z deszczu pod rynnę.
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · około 4 lata temu
A jeszcze do tego Woland grasuje 😉
× 2
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · około 4 lata temu
Świetna opinia! Muszę poszukać tej książki.
× 1
@almos
@almos · około 4 lata temu
Dzięki :)
Terror i marzenie. Moskwa 1937
Terror i marzenie. Moskwa 1937
Karl Schlögel
8/10
Książka Terror i marzenie. Moskwa 1937 zyskała w Niemczech wielkie powodzenie i została uhonorowana na Targach Książki w Lipsku prestiżową Nagrodą Europejskiego Porozumienia (2008). Jest to znakomity ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Wariatka Maigreta
Ministudium kobiecej samotności

Ta 72 książka w serii z paryskim komisarzem w roli głównej została wydana w 1970 r. Rzecz cała zaczyna się tak, że samotna, starsza kobieta, Madame Antoine de Caramé, na...

Recenzja książki Wariatka Maigreta
Szkatułki Newerlego
Niezwykłe życie, średnia biografia

Długo czekałem na tę biografię jednego z moich ulubionych pisarzy. A żywot miał Newerly taki, że mógłby obdzielić parę życiorysów. Ten urodzony w 1903 r. syn Polki i Ros...

Recenzja książki Szkatułki Newerlego

Nowe recenzje

Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
Gra o serce
Gra o serce
@CzarnaLenoczka:

Kiedy miłość uderza znienacka niemal nie sposób się przed nią obronić. Shy rażony miłosnym piorunem podczas lekcji mate...

Recenzja książki Gra o serce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl