Poranione dusze recenzja

Poranione Dusze

Autor: @marcinekmirela ·4 minuty
2024-08-28
Skomentuj
1 Polubienie
„Stu nie widział moich blizn, dla niego nie miało znaczenia, jak bardzo poraniona została moja skóra. Zaglądał w głąb mojej duszy i to właśnie ona go zachwyciła. Kawałek po kawałku sklejał moje roztrzaskane serce. Układał je niczym puzzle, szukając pasujących do siebie elementów....”

„Poranione Dusze” to bolesna historia, która wywołuje potężną lawinę przeróżnych emocji, od ogromnego smutku, żalu, bólu po stracie, bólu ciała, duszy, przerażenia, strachu, niepewności, walki o kolejny dzień, chęci zniknięcia, wywołując emocjonalną bombę, która powoduje potok łez, daje nadzieję, łamie serce, by na samym końcu skleić je w całości. Fabuła książki hipnotyzuje czytelnika, pochłania bezpowrotnie od pierwszej strony, a z każdą przeczytaną stroną rośnie coraz większe napięcie, podsycając naszą ciekawość, prowadząc do nieoczekiwanych bolesnych wydarzeń, dając mnóstwo wrażeń, skrywanych nadziei, powoduje ogrom emocji, pokazując bezwzględną brutalność, walkę o normalne życie dwójki poranionych przez los ludzi. Gdy myślimy, że już wychodzą na prostą, ponownie trafiamy do ich piekła. Kluby motocyklowe stanowią pożądane tło tej historii, ale autorka postawiła tutaj na tragedie dwójki bohaterów, ich emocje, radzenie sobie z ich osobistymi tragediami, traumą, ponownym zaufaniem, powrotem do normalnego życia i zmianami w ich życiu.
Ciężko wyrazić mi słowami, co czułam, czytając tę książkę, musicie koniecznie przeczytać, opleść się silnymi emocjami, które zapewnia ta historia, chociaż niektóre wątki mogą łamać pewne granice, ale to tylko fikcja literacka, warto zaryzykować i przeczytać tę opowieść.
Ta książka nie dość, że jest cudownie wydana, ma piękne malowane brzegi, piękną grafika w środku, ale również zawiera w sobie wspaniałą, chociaż ogromnie bolesną historię dwójki bohaterów, którzy dzięki sobie pomału uleczają swoje poranione dusze.
Autorka ma lekkie, przyjemne pióro, pełne emocji, i unie przykuć uwagę czytelnika, swoją historię. Idealnie udało się jej uchwycić i pokazać cierpienie i emocje bohaterów, które było wręcz namacalne.

„Kocham czerwień. Kojarzy mi się z miłością, z wręcz obsesyjną miłością. Taką, w której uczucia grają pierwsze skrzypce, a zdrowy rozsądek jest odsunięty na dalszy plan. Taką, dla której jest się gotowym zabić — wyszeptał, zbliżając usta do mojej twarzy”.


Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Stu i Eli, dzięki czemu idealnie możemy wczuć się w ich sytuację, poczuć ich emocje i przeżywany ból, ich walkę o siebie. Chociaż może wydawać się, że ich relacja rozwijała się dość szybko, możemy pomyśleć, że główna bohaterka bardzo szybko dochodzi do siebie, po brutalnych przeżyciach, ale właśnie ujęła mnie tym, że się nie poddawała, walczyła każdego dnia o swoje życie, szczęście, powrót do w miarę normalnego życia, choć blizny na duszy i w sercu pozostaną do samego końca.

Bohaterzy genialnie nakreśleni, wyraziści, nieidealni, czujemy ich emocje, ból, cierpienie.

„Zatracałam się w rozpaczy, a mrok oplatał mnie swoimi mackami, próbując przejąć nade mną kontrolę. Na dodatek strach ponownie zagnieździł się w mojej piersi, powodując, że co noc budziłam się z krzykiem, gdy przeżywałam na nowo koszmar, który zgotowała mi ukochana osoba„.

Stu do szaleństwa kochał swoją żonę, tylko jej pokazał całego prawdziwego siebie. Lecz jego szczęście nie trwa wiecznie, śmierć ukochanej zburzyła jego poukładany świat i od teraz przez życie kroczyć sam. Wiedział, że jego życie, już nigdy nie będzie takie samo. Po śmierci Mary stawał się nieobliczalny, a bestia, którą trzymał, na uwięzi zaczęła wydostawać się na powierzchnię. Porzuca swój klub, pozostawiając za sobą dawne życie, by odnaleźć spokój duszy. Gdy ponownie wraca do domu, niespodziewanie los na jego drodze stawia Eli, złamaną, zniszczoną i poranioną kobietę, zmieni i rozświetli jego życie.

Eli gdy poznała, Maxa myślała, że los się do niej uśmiechnął i znalazła miłość swojego życia, jednak z czasem mężczyzna staje się zaborczy, impulsywny. A wszystko okazało się tylko iluzją, która w krótkim czasie została zastąpiona brutalną rzeczywistością. Jeden dzień zmienia wszystko w jej życiu i trafia w sam środek piekła, który zgotował jej ukochany mężczyzna. Została zniszczona, odarta z godności i roztrzaskana na milion drobnych kawałków, naznaczając ją do końca życia. Jej cierpienie, ból, każda łza była jego paliwem, który go napędzał do zadawania coraz większego cierpienia. Walczy o każdy dzień, błagając, by jej koszmar w końcu się zakończył.
Gdy zaczęło się wszystko układać, myślała, że wychodzi na prostą, los ponownie z niej zadrwił w najokrutniejszy sposób.

-Czy Eli uda się odzyskać wolność?

-Czy Stu przestanie uciekać przed życiem?

-Czy Eli rozpocznie nowe życie?

-Czy Stu zaopiekuje się Eli?

-Czy uda im się odnaleźć siebie i zaznają spokoju?

-Czy Stu zburzy mur, którym otoczyła się kobieta?

-Czy dwie poranione dusze się odnajdą?

-Czy Stu nie pozwoli, kolejny raz upuść Eli?

-Czy poranieni, naznaczeni cierpieniem przetrwają i uda im się uleczyć?


Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-27
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Poranione dusze
Poranione dusze
Magdalena Szweda
8.9/10

Ciało naznaczone bliznami, a każda z nich opowiada własną historię. Stu miał wszystko, a przynajmniej tak mu się wydawało. Klub oraz bracia byli jego rodziną z wyboru, a kochająca żona okazywała mu ...

Komentarze
Poranione dusze
Poranione dusze
Magdalena Szweda
8.9/10
Ciało naznaczone bliznami, a każda z nich opowiada własną historię. Stu miał wszystko, a przynajmniej tak mu się wydawało. Klub oraz bracia byli jego rodziną z wyboru, a kochająca żona okazywała mu ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"To nie mar­ko­we ciu­chy czy droga bi­żu­te­ria oka­zy­wa­ły się wy­znacz­ni­ka­mi szczę­ścia, ale wol­ność, za­pach mo­krej trawy po desz­czu i pro­mie­nie słoń­ca mu­ska­ją­ce twarz. To wła­śnie t...

@czarno.czerwone.cc @czarno.czerwone.cc

#Współpraca reklamowa Moje Kochane Moliki dzisiaj mam dla Was recenzję książki nie tylko pięknie się prezentującej, bo rzeczywiście oprawa jest przecudna, to jedna z najpiękniej wydanych publikacj...

@ksiazkawautobusie @ksiazkawautobusie

Pozostałe recenzje @marcinekmirela

Ciężar korony
Ciężar Korony

„Nawet w najpiękniejszych bajkach pojawiają się złe momenty. Ale właśnie dzięki nim te dobre cieszą nas jeszcze bardziej”. „Ciężar Korony” to intrygujący, współczesny ...

Recenzja książki Ciężar korony
Przygoda na jedną noc
Przygoda na jedną noc

„Chciała uciekać? Proszę bardzo, ale ja nie zamierzałem odpuścić. Ulegnie mi, zobaczę, że mnie chce, i wtedy wszystko się skończy, bo to będzie dla mnie znak, by się wyc...

Recenzja książki Przygoda na jedną noc

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl