Matthew Quick - amerykański pisarz, rzucił pracę nauczyciela języka angielskiego, aby napisać Poradnik pozytywnego myślenia - swoją debiutancką powieść, na jej podstawie powstał film pod tym samym tytułem, nominowany do Oskara w aż ośmiu kategoriach.
Główny bohatera, Pat Peoples, po kilkuletnim pobycie w zakładzie psychiatrycznym w końcu wraca do domu. Na nowo stara się odnaleźć w otaczającej go rzeczywistości, ale powrót do normalności nie jest wcale taki łatwy. Wiele się zmieniło przez ten czas, kiedy Pat przebywał w zamkniętym zakładzie. Co najgorsze nasz bohater stracił poczucie czasu i ma jedynie mgliste pojęcie o tym dlaczego w ogóle znalazł się w tym, jak sam je nazywa, „niedobrym miejscu”. Jest za to pewien, że wydarzenia z przeszłości doprowadziły do rozpadu jego małżeństwa. Na szczęście Pat na wszystko ma swoją teorię. Uważa, że życie to film, który powinien zakończyć się happy endem. Za główny cel stawia sobie odzyskanie żony Nikki. Wydaje mu się oczywistym, że aby dopomóc losowi i przyspieszyć zakończenie rozłąki musi mieć jakiś konkretny plan. Codziennie więc posłusznie łyka przepisane przez lekarza tabletki, regularnie chodzi na sesje terapeutyczne, czyta ulubione książki Nikki, intensywnie ćwiczy i stara się być miłym, a nie stawiać na swoim, jak to miał w zwyczaju. Plan wydaje się prosty, ale na drodze do osiągnięcia szczęścia Patowi niespodziewanie staje ekscentryczna i nico zwariowana Tiffany. Czy pozytywne myślenie wystarczy, żeby nasz bohater pomimo wszystko osiągnął swój cel i ułożył sobie życie, tak jak tego pragnie?
Poradnik pozytywnego myślenia to książka o długim i żmudnym procesie godzenia się ze startą, o miłości, nadziei i ogromnej determinacji w dążeniu do celu. Główny bohater, pomimo, że dawno przekroczył trzydziestkę, zaskakuje swoją dziecięca naiwnością, prostotą myślenia i sposobem pojmowania świata. Chociaż często zachowuje się jak osoba z lekkim upośledzeniem umysłowym, wzbudził moją sympatię i podziwiam go za optymistyczne podejście do życia i wiarę w szczęśliwe zakończenia.
W powieści istotną rolę odgrywają też pozostałe postaci - doświadczona przez życie Tiffany, terapeuta Cliff, nadopiekuńcza matka Pata, jego brat oraz zamknięty w sobie i apodyktyczny ojciec. W fabułę zostało wplecionych wiele fragmentów dotyczących futbolu, ale dla mnie akurat opisy meczów, czy kibicowania były mało interesujące. Szkoda też, że Matthew Quick bardziej nie rozwinął wątku dotyczącego relacji panujących w rodzinie głównego bohatera.
Przyznam, że oglądając głośną ekranizację Poradnika pozytywnego myślenia, nawet nie wiedziałam o istnieniu powieści. Podobał mi się zarówno film, jak i książka, ale nie mogę sobie nie zadać na koniec pytania: o co właściwie tyle szumu? Jest to z pewnością ciepła, wzruszająca historia, momentami skłaniająca do refleksji i wywołująca uśmiech na twarzy, ale nie odnalazłam w niej nic nowatorskiego, a zakończenie było dla mnie od samego początku łatwe do przewidzenia. Pomimo tego polecam wszystkim zapoznać się z Poradnikiem, choć raczej nie spodziewajcie się efektu „wow” :)