Pomruki burzy recenzja

Pomruki burzy

Autor: @snieznooka ·2 minuty
2024-06-25
Skomentuj
1 Polubienie
„Pomruki burzy” to już dwunasty tom cyklu: Koło Czasu i jestem zaskoczona, że tak niewiele pozostało do tego ostatniego. To także pierwsza książka napisana po śmierci Roberta Jordana przez Brandona Sandersona. Nim po nią sięgnęłam zastanawiałam się, czy będę potrafiła odróżnić style autorów i dostrzec różnice w prowadzeniu narracji. Myślę, że każdy się nad tym zastanawiał, co jednak sprawiło, że równie z dużym zaangażowaniem rozpoczęłam przygodę z tym tomem.
W „Pomrukach burzy” Rand bardzo się zmienia, wydarzenia, które dzieją się wokół niego, sprawiają, że czuje się sfrustrowany. Zmienia się jego związek z Min i Cadsuane. Spotkanie z Tamem było w pewnym sensie momentem rozdzierającym serce. Wydarzyło się wiele rzeczy, , a ich skutki czasami wywoływały we mnie złość, smutek, sfrustrowanie. Bardzo przejmowałam się bohaterami, że patrzenie na ich cierpienie, zwłaszcza Randa, który na swoich barkach niesie losy świata, jest jak cios, jak zaciskająca się dłoń wokół mojego serca. Perrin pokazał chęć wkroczenia na ścieżkę odkupienia, Mat pomimo maski, którą nosi jest troskliwym mężczyzną, choć trochę szorstkim. Rand musiał walczyć sam ze sobą i rosnącym szaleństwem, prowadził polityczne i militarne działania, jedyne, co miał na celu to zjednoczenie królestw, a także sojuszy, aby mieć szanse w Ostatniej Bitwie.
Rand chce po prostu stoczyć ostatnią bitwę i umrzeć, ma traumę po tym wszystkim, co się wydarzyło. To tragiczne i łamie serce. Jest otoczony przez tak wielu ludzi, którzy mogliby mu pomóc, być jego sumieniem, wyprowadzić go z krawędzi, a nie zawsze to dostrzega.
W „Pomrukach burzy” akcja zapierała dech w piersiach. Brandon Sanderson jako pisarz, wykonał świetną robotę, nie lekceważąc historii, którą Robert Jordan wykreował. Chciał, aby historia była zgodna z tym, czego pragnął autor i to jest warte podkreślenia. W książce można się spodziewać krótszych rozdziałów, mniej zawiłych wątków, a fabuła rozwija się w zawrotnym tempie. Brandon Sanderson opisuje pewne miejsca i sceny ze szczegółami, ale było ich mniej. Ostatnia Bitwa nadchodzi niczym zbierająca się burza i nie mamy czasu na podziwianie widoku lasu czy kominka, doceniam tę zmianę, gdy stopniowo wspinamy się na tę ogromną kolejkę górską, węzeł w żołądku stopniowo rośnie, co jest mieszaniną podniecenia, oczekiwania i nerwowości dla naszych bohaterów. Koło Czasu było naprawdę nie lada przedsięwzięciem, epicką podróżą, która wprawia mnie w zdumienie, gdy patrzę wstecz na książki, dostrzegam, jak daleko zaszli główni bohaterowie. Wszystko musi się kiedyś skończyć i jestem podekscytowana przeczytaniem zakończenia, odczuwam lekką melancholię, kiedy widzę na horyzoncie Ostatnią bitwę.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pomruki burzy
2 wydania
Pomruki burzy
Robert Jordan, Brandon Sanderson
8.3/10
Cykl: Koło Czasu, tom 12

Porównywany do Władcy Pierścieni monumentalny cykl fantasy, który pokochało ponad 40 milionów czytelników na całym świecie Rand al’Thor prowadzi polityczne i militarne działania, mające na celu zj...

Komentarze
Pomruki burzy
2 wydania
Pomruki burzy
Robert Jordan, Brandon Sanderson
8.3/10
Cykl: Koło Czasu, tom 12
Porównywany do Władcy Pierścieni monumentalny cykl fantasy, który pokochało ponad 40 milionów czytelników na całym świecie Rand al’Thor prowadzi polityczne i militarne działania, mające na celu zj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pamiętam moment, gdy sięgnęłam po pierwszy tom. Chciałam jakoś wejść w treść tego monumentalnego dzieła, bo skoro każdy wyraża się o serii w superlatywach i porównuje do trylogii „Władcy Pierścien...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Seria porównywana do Władcy Pierścieni, zekranizowana, wprost genialna. Ale czy aby na pewno? Przecież nie jest o niej jakoś głośno, a ekranizację już zaczęto. I przede wszystkim porównywanie do Wład...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @snieznooka

Przeklęte Dzieci Inayari
Przeklęte dzieci Inayari

„Przeklęte dzieci Inayari” to debiutancka książka autorstwa Agnieszki Kulbat, która rozpoczęła cykl Mojra, rozbudzając tym samym moją ciekawość. Wiem, że sięgam po książ...

Recenzja książki Przeklęte Dzieci Inayari
Spektrum. Geminidy
Geminidy

W niewielu przypadkach okazuje się, ze drugi tom cyklu dorównuje, a nawet przewyższa pierwowzór! Kiedy przeczytałam „Spektrum Leonidy” nie mogłam nie sięgnąć po ich drug...

Recenzja książki Spektrum. Geminidy

Nowe recenzje

Kopia doskonała
Przyjaźń jest jak obraz, unikatowa, ale czasem ...
@ksiazkanapr...:

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i mając w pamięci poprzednią przeczytaną jej publikację, chętnie sięgnę...

Recenzja książki Kopia doskonała
Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
Niebezpieczne zamiary cz.1
Niebezpieczne zamiary #1
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Aną Rose, K.A.Zysk i Wydawnictwem Dlaczmeu* O serii "Colombian Mafia" usłyszałam przy okazji p...

Recenzja książki Niebezpieczne zamiary cz.1
© 2007 - 2025 nakanapie.pl