Już nie pamiętam kiedy ostatnio tak świetnie się bawiłam podczas czytania książki. Uśmiech w ogóle nie schodził z mojej buzi, a bywały momenty, w których śmiałam się w głos. Musze przyznać, że tego mi było trzeba... Super!
A mówię oczywiście o tej oto książce. Pomieszanie z poplątaniem to niesamowita komedia sytuacyjna. Z pewnością inspiracją do jej napisania były słynne klasyczne komedie w których to kobiety podszywają się za panów lub odwrotnie :)
W tej książce stale się coś dzieje, a pomysłowość głównych bohaterów zaskakuje nas na każdym kroku. Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Anna wyjeżdża na dłuższy czas do pracy i prosi, by je brat zajął się jej mieszkaniem oraz dopilnował wszystkich spraw podczas jej nieobecności. Zadanie, wydawałoby się bardzo proste, prawda? Tymczasem już tego samego dnia wszystko zaczyna się komplikować... kłopoty w pracy Kamila, a co za tym idzie - kryzys finansowy oraz nie odebrany list siostry skłaniają chłopaka, by podjął dość nietypową decyzję. Za namową przyjaciele przebiera się za kobietę i... ech... chętnie opowiedziałabym Wam wszystko, ale nie zdradzę Wam co będzie dalej. Szkoda by było, gdybyscie wszystkie te zabawne perypetie głównego bohatera poznali dzięki mnie. Czytając z pewnoście bedziecie bawić się znacznie lepiej!
Opowiadanie to, jak więc wspomniałam wyżej jest baaaardzo zabawne. Naprawdę świetnie się bawiłam podczas czytania i żałuję, że książka jest taka krótka! przeczytałam ją w jeden wieczór, nie mogąc oderwać się od lektury. Jak dla mnie rewelacja! Żałuje jedynie, że autorka tejże książki tak strasznie się śpieszyła. Nie pozwalałam nawet na chwilę wytchnienia pędząc przez całą lekturę jak tajfun. Nie było chwili na wypoczynek, przetrawienie tego, co już przeczytaliśmy. Autorka w błyskawicznym tempie gnała od sceny do sceny, jak gdyby bała się, że straci wątek. Brakowało mi tut aj tej chwili niepewności, stopniowego budowanie napięcia... Tu wszystko toczy się w tak szybkim tempie, że nawet nie dostregamy, kiedy cała historia dobiega końca.
Mimo to uważam, że książka jest dobra. Bardzo pomysłowa, ciekawa i zabawna fabuła porywa czytelnika i nie sposób oderwać się od książki nawet na chwilkę. Brakuje mi w niej nieco... poetyckości? Nie wiem jak to nazwać. Po prostu książka przypomina mi trochę streszczenie lub scenariusz filmu. Gdyby autorka nieco zwolniła tempo, dala ponieść się wyobraźni lub dodała kilka wątków pobocznych książka zdecydowanie byłaby jeszcze lepsza! Lecz choć w błyskawicznym tempie, to i tak czytało mi się ją bardzo dobrze. Uwielbiam się śmiać, a komedie tego typu zawsze należały do moich ulubionych. Zatem ta lektura szybko trafiła do mojego serca i cieszę się, że mogłam ją przeczytać. Czekam więc na kolejne - mam nadzieję, jeszcze lepsze - książki Liliany Dorskiej. Pomieszanie z poplątaniem to świetny debiut tejże autorki. Teraz może być już tylko lepiej :)