Tematyka autyzmu nie jest mi zupełnie obca. Od dawna mnie interesuje mnie to zagadnienie, jednak do tej pory zagłębiałam się w nie od strony popkultury: oglądałam filmy, seriale, czytałam beletrystykę, gdzie bohaterami były osoby nieneurotypowe. Zawsze obawiałam się naukowych, a nawet popularnonaukowych opracowań - że nie zrozumiem, że będzie to za trudna lektura, że się znudzę. Postanowiłam się jednak przełamać i spojrzeć na autyzm od strony stricte naukowej, chociaż podanej w nieco lżejszy sposób.
"Autyzm" Uty Frith, czyli publikacja z serii wydawniczej Krótkie Wprowadzenie, zainteresowała mnie tym, że opisywana jest jako pozycja popularnonaukowa, a więc powinna być zrozumiała dla osób niebędących naukowcami czy badaczami danej dziedziny, czyli dla kogoś takiego jak ja. I faktycznie, po jej przeczytaniu, zdecydowanie to potwierdzam. Książka została napisana w sposób bardzo przystępny, prosty, ale przy tym niepozbawiony potwierdzonej badaniami wiedzy.
Autorka starała się krótko, zwięźle i na temat wyjaśnić zagadnienia związane z autyzmem, a więc m.in. skąd w ogóle się bierze, jak się objawia, jak różnorodne jest jego spektrum, jak działa umysł osób nieneurotypowych. Walczy też z mitami odnośnie tej tematyki - wyjaśnia dlaczego nieprawdą jest, że autyzm powodują szczepionki, czy pokazuje, że nie każda osoba w spektrum autyzmu to geniusz - a swoje słowa podpiera badaniami naukowymi. Dodatkowo, pani Frith pokusiła się o pokazanie nie tylko kwestii biologicznych, genetycznych, czy neurologicznych, ale też zagadnień psychologicznych powiązanych z autyzmem, a więc spojrzała na ten temat nieco szerzej, z różnej perspektywy.
Podobało mi się, że wydawnictwo wzbogaciło tę publikację o komentarz, wyjaśniający pewne niejasności oraz tłumaczący fakt, że oryginał powstał już kilkanaście lat temu, stąd takie a nie inne określenia i dlaczego nie do końca można przenieść informacje z tej pozycji na grunt polski. Warto zwrócić uwagę na rolę tłumaczki, która bardzo przystępnie przełożyła tę publikację i również pokusiła się o krótkie komentarze. Ta króciutka książka wzbogacona jest także o bibliografię, która może zachęcić do rozszerzenia i rozwinięcia wiedzy na ten temat.
Nie do końca podobał mi się do końca sposób przekazywania informacji, jaki wybrała autorka, to znaczy jej próba objaśnienia zagadnienia przez przykłady. Otóż już w pierwszych zdaniach książki mamy informację o wymyślonej Diane, która urodziła dziecko i boi się, czy nie będzie ono miało autyzmu. Następnie ta Diane pojawia się na początku różnych podrozdziałów, na przykład z informacją, że dziecko znajomych ma zespół Aspergera (autorka stosuje to określenie, ponieważ w 2008 roku, gdy powstała ta książka było ono powszechnie używane), co stanowi punkt do rozwinięcia różnych zagadnień. Nie podobało mi się to, miałam wrażenie, że było dość infantylne i totatlnie do mnie nie przemawiało takie wyjaśnianie różnyhch rzeczy związanych z tą tematyką.
Według mnie, książka Uty Frith nada się znakomicie jako krótkie wprowadzenie w temat autyzmu, może być dobrym punktem wyjścia do dalszych lektur w ramach tego zagadnienia. Nie jest to publikacja bez wad, jest też lekko przestarzała jeśli chodzi o niektóre sprawy związane z tym tematem (vide: zespół Aspergera), ale jako taka pierwsza lektura dla osób zainteresowanych autyzmem, a zarazem chcących poczytać o tym w nieco mniej naukowej, bardziej praktycznej formie, będzie naprawdę wartościowa. Dla bardziej zaawansowanych w tej tematyce może z kolei wydać się przesadnie uproszczona i takim osobom tej książki nie polecam.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl