Czy kiedykolwiek wyobrażaliście sobie jak by to było mieszkać na dnie oceanu? Czy przybywając w głębinach dało by radę żyć i funkcjonować normalnie? Często słyszy się o teoriach dotyczących zatopienia świata, jednak nikt tak na prawdę nie zastanawia się o tym na co dzień. Istnieją bardzo małe szanse na to, że ludzie przeżyli by taki kataklizm. I oto na rynku pojawia się powieść Kat Falls, która przedstawia życie osób mieszkających pod wodą...
Głównym bohaterem jest Tay, który od urodzenia mieszka wraz z rodziną na dnie oceanu. Nie jest on zwykłym nastolatkiem, ponieważ posiada połysk i mrocznym dar, jednak tego faktu nikomu nie zdradza w obawie przed testami i jakimikolwiek eksperymentami, które mogą być na nim przeprowadzane. Chłopak cieszy się, że może mieszkać pod wodą i nie wyobraża sobie życia na lądzie, dlatego pojawia się tam sporadycznie. Podczas jednej ze swoich wycieczek poznaje Gemmę, która przybyła z lądu mając za cel odnalezienie brata. Tay postanawia jej pomóc, mimo że Richard mógł zostać zamordowany przez banitów, którzy w ostatnim czasie atakują podwodny świat jednocześnie wywołując panikę w mieszkańcach. Przez nich wiele gospodarstw zostało splądrowanych, a dno nie jest już takie bezpieczne jak przedtem. Czy poszukiwania Tay'a i Gemmy powiodą się?
Po powieść sięgnęłam głównie ze względu na interesującą i jak dla mnie oryginalną tematykę. Byłam bardzo ciekawa czy autorce uda się w ciekawy sposób przedstawić życie ludzi mieszkających pod wodą. Miłym zaskoczeniem było dla mnie, gdy okazało się, że Kat Falls nie dość, że świetnie wszystko przedstawiła to dodatkowo urozmaiciła swoją książkę całą paletą pozytywnych elementów. A jakich? O tym za chwilę...
Pierwszym atutem, który czytelnik jest w stanie dostrzec czytając zaledwie kilkanaście pierwszych stron jest wartka akacja. W jednej chwili zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń. Bardzo podobało mi się, że akcja nie zwalnia i cały czas coś się dzieje. Przewracają kolejne strony zostają przed nami odsłonięte coraz to nowe tajemnice i zagadki jakie skrywa w sobie podwodny świat. Całość została przedstawiona przez autorkę w wyrazisty sposób, dzięki czemu czytelnik ma wrażenie jakby i on przebywał na dnie razem z Tayem i Gemmą. Subtelne i barwne opisy sprawiają, że możemy dostrzec piękno drzemiące pod wodą.
Kolejną pozytywną cechą lektury jest świetny dobór bohaterów i ich kreacja. Tay i Gemma to dosyć proste aczkolwiek bardzo interesujące postacie. Z początku może się wydawać, że tę dwójkę dzieli mnóstwo rzeczy i tak na prawdę nie będą w stanie odnaleźć wspólnego języka. On, od urodzenia mieszkający pod wodą, kochający swoją farmę i przyzwyczajony do takiego trybu życia, a ona pochodząca z lądu i mająca na swym celu jedynie odnalezienie brata. Jednak łączy ich wiek i jedna cecha - odwaga, dzięki której podejmą się niebezpiecznym poszukiwaniom. Kat Falls w ciekawy sposób pokazała, że dwie osoby pochodząca z dwóch różnych światów mogą się dogadać i wspólnie dążyć do wypełnienia misji.
Dobrym pomysłem autorki było również zapisanie wszystkich wydarzeń z punktu widzenia chłopaka, czyli Taya, ponieważ jest to rzadko spotkane w powieściach. Przeczytawszy całą lekturę byłam bardzo zadowolona, choć po zakończeniu został mały niedosyt, mający za zadanie skłonić nas do sięgnięcia po kolejny tom, który pojawi się już niedługo. Muszę przyznać, że historia jest bardzo lekko napisana, dzięki czemu łatwo się w nią wciągnąć. Podwodny Świat to idealna lektura dla osób szukających ciekawej i dobrze napisanej książki. Polecam!