Podarunek recenzja

Cecelia Ahern "Podarunek".

Na początek pragnę stwierdzić, iż książki Ahern bardzo lubię. Każda ma w sobie coś, co pozwala przenieść mi się do świata książek. Każda sprawia, że znajduję w nich cząstkę własnego życia. Czasem jest to radosne szaleństwo, czasem jakiś smutek i związane z nim wydarzenia.

"Podarunek" to opowieść wzruszająca, przejmująca. Z przepięknym morałem. Historia Lou, który ma wszystko. Wymarzoną pracę, ambicję, spryt, rodzinę. Nie ma jednak czasu ani dla siebie, ani tym bardziej dla najbliższych. Wspaniały przekaz historii. Ukazana prawda, że życie nie polega na ciągłej gonitwie. Na ciągłym stresie. Ciągłej rezygnacji z życia rodzinnego.

Klimat przygotowań przedświątecznych też ładnie pokazany. Czułam zbliżającą się magię. Pomimo faktu, że nie do końca była ona szczęśliwa.

Zaskakująca opowieść. Samą końcówkę czytałam zalewając się łzami. Opowieść daje do myślenia. Osobiście zaczęłam znów doceniać czas. Czas, którego nikt nam nie zwróci. Czas, który w jednej chwili może się skończyć.
Bardzo polecam. Każdemu.