Pozostań w domu recenzja

Ostatnio mam przyjemność poznawać twórczość różnych autorów o których do tej pory nie słyszałam takim autorem jest Pan Rafał Wałęka, któremu serdecznie dziękuję za zaufanie i przesłanie mi tej oto książki"Po...zostań w domu". Okładka bardzo mnie zachęciła i opis do tego aby ją przeczytać i móc podzielić się opinią i recenzją na moich socjal mediach.
Powieść kryminalna Rafała Wałęki"Po...zostań w domu" jest szybka, łatwa i przyjemna i po każdej przerwie z chęcią wracałam do zapoznania się z kolejnymi rozdziałami. Autor świetnie manewruje akcją jak i wydarzeniami z 2020 roku jakie miały miejsce na świecie. Na plus zasługuje również to, że nie brak tam naprawdę wielu zabawnych tekstów, które doprowadziły mnie do uśmiechu i śmiechu oraz urozmaicały lekturę. Jest w nim trochę dobrego humoru.
W książce"Po...zostań w domu" nie brakuje wzmianek między innymi naRobercie Lewandowskim, Jakubie Błaszczykowskim, Remigiuszu Mrozie czy Krystynie Bondzie. Znalazło się miejsce także dlaKinga.
Książka Rafała Wałęki"Po...zostań w domu" rozpoczyna się jak kobieta z psem znajduje w lesie zwłoki mężczyzny za kopane lekko w ziemi.
Rafał Wałęka przeniósł nas z powrotem do początków pandemii. Choć unikałam książek z wirusem w tle, to akurat tutaj nie miałam ochoty odkładać książki nawet na pięć minut mimo to od czasu do czasu trzeba było odkładać książkę...po prostu życie.
O treści nic nie powiem bo tego nie da się przekazać w kilku słowach...to trzeba samemu przeczytać. Z tego co się dowiedziałam to jest kontynuacją "Kryminału Prywatnego".
Bohaterka książki Weronika Jasna była żona Tymona Danteja, która postanowiła zabawić się w prywatnego dedektywa i znaleźć swojego byłego męża, który nie dawał znaku życia...nie opisałam dokładnie historii, chcę abyście sami ją przeczytali...zachęcam i polecam.
Czy polecam tę książkę?
Tak jak najbardziej.
To dobra książka do końca trzymająca w napięciu.
Plusem też jest nawiązanie do innych autorów. Mi książka przypadła do gustu ale wiem, że nie każdemu musi się podobać więc żeby się przekonać musicie przeczytać tę pozycję.
To był kawał dobrej lektury, którą czytało mi się lekko, wciągnełam się od pierwszych stron.
Zasmiałam się nie raz i - jak zwykle u autora - skończyłam czytać z otwartą buzią i nadzieją na więcej....bo według mnie jest furtką na trzecią część....
Jeśli ktoś nie zna jeszcze autora to bardzo polecam ją....ja się nie zawiodłam.