Po tamtej nocy recenzja

Karin Slaughter to autorka powieści kryminalnych. Spod jej pióra wyszła książka Po tamtej nocy. Opowiada o tym, że przeszłość może dosięgnąć każdego niespodziewanie i zaskoczyć.

Sara Linton to odnosząca sukcesy lekarka, która ma za sobą ciężka przeszłość. Jednak zostawiła ją za sobą i jest szczęśliwie zaręczona z Willem Trentem. Jednak podczas pracy na ostrym dyżurze, wszystko wraca, a świadomość, że pewne sprawy zostały niedokończone wywołuje nowe śledztwo i rozpoczyna poszukiwanie prawdy. Sara i Will, jako narzeczeni będą razem szukać rozwiązania, a pomoże w tym partnerka z pracy Trenta, który jest agentem specjalnym GBI.
Książka ma ciekawe momenty, jednak przyznaję, że dla mnie wydawała się w kilku momentach nudna i monotonna, co mocno utrudniało mi czytanie. Nie zmienia to faktu, że jestem zadowolona z sięgnięcia po tą pozycję i poznania pióra Karin – autorki książki. Było to moje pierwsze spotkanie z jej książkami.

Zarówno plusem, jak i minusem książki jest wiele postaci pojawiających się na stronach powieści. Wiele z nich pojawia się na moment, inne na dłużej i ciężko zapamiętać czy ta osoba już była wspominana, czy to ktoś nowy. Na dodatek ciężko ogarnąć czy będzie to znaczącą postać czy raczej tylko epizodyczna. Daje to dużo tajemniczości, ale też wymaga skupienia.
Ciekawym motywem w książce są rozdziały z perspektywy różnych osób, dzięki czemu mamy szersze pole na to co się dzieje lub działo w trakcie różnych momentów. Nie jest to częste, co moim zdaniem jest plusem i fajnym dodatkiem do powieści. Na dodatek urozmaica to momenty, w których czytelnik może się lekko zanudzić.

Podsumowując książka Po tamtej nocy to według mnie dobry kryminał, który może zanudzić, ale też zachwycić. Ma ciekawych bohaterów, jednak przeprawa przez opisy, może lekko zniechęcać. Warto jednak sięgnąć po tą pozycję jak będzie okazja! Choć będzie czasem iść mozolnie to osoby wytrwałe nie powinny się zawieść, a własna opinia jest zawsze tą najlepszą.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję.