Elbing 1945: Odnalezione wspomnienia. Tom 1 recenzja

Po obu stronach walczą ludzie

Autor: ·2 minuty
2011-02-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ze wstępu do tej powieści dowiadujemy się, że autor napisał książkę na podstawie relacji bezpośrednich świadków ze zdobywania Elbląga w styczniu 1945r. I dlatego ta historia jest taka przejmująca.
Otóż relacje są prowadzone dwutorowo - oglądamy przygotowywanie miasta do obrony, widzimy ogromne skupisko ludzi zamieszkane przez Niemców i Polaków. Często napotykamy wzmianki, że przed wojną było tu wielu Żydów i właściwie nikomu oni nigdy nie wadzili - mieszkańcy nauczyli się żyć w zgodzie i harmonii w tym wielonarodowościowym tyglu. Mieszane małżeństwa wcale nie były rzadkością. Przykładem takiej mieszanej rodziny jest małżeństwo brata jednej z głównych bohaterek - Polki Katarzyny. Jej brat ożenił się z Trudą i w codziennej rzeczywistości nikt nie pamiętał o tym, że ona jest Niemką.
Co mną wstrząsnęło najbardziej to fakt, że taki stan rzeczy przeszkadzał Niemcom przygarniętym z dobrego serca przez tych ludzi. Mauerowie to Niemcy uciekający przed Sowietami z Kurlandii. Długo się tułali, zanim osiedli na trochę w Elbingu, w domu Roberta i Trudy. Dostali dach nad głową, jedzenie, ciepło, dobre słowo. A co im przeszkadzało? To, że Truda wyszła za tego "Polaczka"? Za podczłowieka.

Takich różnych drażliwych sytuacji jest mnóstwo. Rosyjscy żołnierze hamowali się ze swoim bestialstwem na terenach rdzennie polskich, ale gdy tylko ofensywa ruszyła na tereny Prus, musieli sobie odbić za wszystkie krzywdy, których dotychczas zaznali od hitlerowców. Za rodziny zmarłe z głodu w Leningradzie, za ofiary nacjonalistycznych czystek na Ukrainie.
Trudno mi o tym pisać obiektywnie - czytałam tę książkę z wielkim zainteresowaniem, bo Rastenburg to dzisiejszy Kętrzyn, obwodnicę wokół Elbląga mam opanowaną i resztę tych terenów znam tyle o ile, ale wiecie, jak to jest, gdy się czyta o miejscach, po których często się jeździ. Iława, Ostróda, Pasłęk, wioski na trasie Elbląg-Trójmiasto - przypominałam sobie te miejsca. Dlatego ta książka jest dla mnie ważna.
Niestety, pierwszy tom kończy się w momencie, kiedy zdobywanie samego Elbląga ma się dopiero zacząć. Przez całą książkę obie strony się do tego przygotowują - Niemcy budują umocnienia (wykorzystując więźniów z obozu w Sztutowie), Rosjanie szkolą swoich nowych poborowych. Poznajemy bohaterów, ich marzenia, pragnienia, rodziny. Zżywamy się i z Ottem i z Andriejem. Ci młodzi chłopcy w innych okolicznościach może zostaliby przyjaciółmi?

Kiedyś, dawno dawno temu, nastolatką będąc, nudziłam się już czytając o wojnie. Wojna i wojna - myślałam. Ile można? A dziś twierdzę, że trzeba przypominać młodym ludziom o tamtym koszmarze. Trzeba im pokazać i nie można nigdy zapomnieć. Nigdy. Żeby koszmar się nie powtórzył. A ta książka pokazuje tragedię ludzi. Nie państw, nie systemów, ale ludzi.

Na koniec muszę coś dorzucić, żeby nie było za słodko. Jak można zmarnować tak dobrą historię? Tu kamyczek w stronę wydawnictwa - może przydałaby się ponowna korekta? Autor powinien mieć duże zastrzeżenia do stanu powieści. Takiej ilości błędów dawno nie widziałam.

Ale mimo to mam nadzieję na drugi tom. Bo ja wiem, jak to się skończy - poszperałam w necie, poczytałam o historii Elbląga, popatrzyłam na przebieg przemarszu Armii Czerwonej, więc wiem - zakończenie mnie nie zaskoczy. Ale jak wcześniej napisałam - historia składa się z losów jednostek. Ciekawa jestem, co będzie z Katarzyną i Hubertem, Karlą i Elsą. I małym Erwinem. Bo miasto to ludzie w nim żyjący. Jak ludzie poradzą sobie w tej dziejowej nawałnicy?

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Elbing 1945: Odnalezione wspomnienia. Tom 1
2 wydania
Elbing 1945: Odnalezione wspomnienia. Tom 1
Tomasz Stężała
8/10

Przedstawiamy Państwu niesamowitą powieść o prawdziwej historii Elbląga. Autor bardzo realistycznie, w oparciu o badania przedstawia obraz miasta, do którego nieuchronnie zbliża się front. Rok 1944, ...

Komentarze
Elbing 1945: Odnalezione wspomnienia. Tom 1
2 wydania
Elbing 1945: Odnalezione wspomnienia. Tom 1
Tomasz Stężała
8/10
Przedstawiamy Państwu niesamowitą powieść o prawdziwej historii Elbląga. Autor bardzo realistycznie, w oparciu o badania przedstawia obraz miasta, do którego nieuchronnie zbliża się front. Rok 1944, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Długo zwlekałam z recenzją tej książki. Nie dlatego, że nie przypadła mi do gustu, lecz aby uporządkować porządnie myśli. Historia jest ważna, przynajmniej warto byłoby znać ostatnie stulecie, aby mie...

@foolosophy @foolosophy

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl