Po drugiej stronie Uralu recenzja

Książka "Po drugiej stronie Uralu" autorstwa Sławomira Michała jest relacją z podróży autostopem przez Ukrainę i Rosję.
Narratorem i bohaterem jest chłopak - Sławek - mieszkaniec Ząbkowic Śląskich. Znudzony życiem, codziennością, rozczarowany ludźmi, rozgoryczony rzeczywistością po propozycji swojego kolegi Aleksego, we rzuca wszystko, zwalnia się z pracy, załatwia potrzebne dokumenty i rozpoczyna wyprawę autostopem do Moskwy aby z znaleźć tam pewną dziewczynę. Podróż uczy mężczyzn życia, spotykają ich różne przeciwności, na swojej drodze mają też wiele pięknych chwil, odwiedzają różnorodne miejsca.
.
“Dlaczego podróżujesz? - kontynuuje. - Twierdzisz, że masz rodzinę, masz przyjaciół, a jednak podróżujesz. Dlaczego więc podróżujesz? Nie dlatego, że lubisz poznawać obce kultury i krainy. Ty czegoś szukasz. Twoja rodzina i twoi przyjaciele nie zaspokajają cię. Potrzebujesz jeszcze więcej dla samego siebie. Każdy człowiek jest egoistą” .
.
Opowieść ta pokazuje Czytelnikowi piękno podróży, ich korzyści, ich pozytywne strony, pokazuje jak można odkrywać piękno przyrody i jak człowiekowi niewiele do szczęścia potrzeba. Dwoje młodych ludzi niosących swoje 15-kilogramowe plecaki przez prawie 30 dni było zdanych na życzliwość kierowców, własne nogi i wytrzymałość swojego organizmu. Podróżowali przez małe i większe miejscowości, pokonali prawie 14 000 tysięcy kilometrów. Często zasypiali na stojąco, musieli zmagać się z trudem drogi. Jednak najważniejszy był dla nich cel a ich motto brzmiało: "Są takie podróże, które przypominają o tym , co naprawdę liczy się w życiu ".
.
"Nocą Kijów wydaje się bogatszy aniżeli w ciągu dnia. Wraz ze wzejściem księżyca senny Chreszczatyk odczarowuje miasto, zmieniając je w pięciogwiazdkowy kurort. Chłopcy przyjmujący szeroki rozstaw ramion oraz skąpo ubrane dziewczyny zmierzają do klubów nocnych. Zapach perfum i dezodorantów ciągnie się za nimi niczym cień za człowiekiem. [...] I choć światła Chreszczatyku niczym tasak rozcinają mokre powietrze, nic nie zapowiada, żeby niebo odsłoniło jutro słońce. Mgła... mgła... mgliście...
.
Jest to pozycja dla miłośników podróży i przygód. Idealna na wieczór z książką. Choć styl napisania nie do końca mi się podoba to fabuła jest wspaniała. Bardzo polecam. Dziekuję wydawnictwu za możliwość przeczytania. Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl