Rodzina Borgiów recenzja

Pierwsza rodzina mafijna

Autor: @Madame_K ·3 minuty
2013-10-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ten post, tak naprawdę nie jest łatwym do napisania postem. Naprawdę ciężko ubrać w słowa to co się działo po przeczytaniu takiej lektury, jaką jest Rodzina Borgiów. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle, bo przez TAKĄ, mam na myśli wyjątkową i wzbudzającą wiele emocji powieścią, a nie ambitnym i zmuszającym do myślenia arcydziełem, chociaż jeszcze w przedostatnim przypadku mogłabym polemizować, gdyż ja podczas tej lektury wiele myślałam na temat religii nie tylko w tamtych czasach, ale i w obecnych. Oczywiście, wiem że autor starał się nie tylko przedstawić wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości, ale i też wprowadził trochę fikcji literackiej, która nadała całości ciekawej i spójnej historii. Uważam, jednak że to co wyprawiał sam papież Aleksander mogło dziać się naprawdę i właśnie wtedy tak się działo. Ta książka pokazała mi (podobnie jak obecne wydarzenia) jednak, jak łatwo i szybko moja wiara w Kościół może zostać zachwiana.

Autor powieści, Mario Puzo był przekonany, że rodzina Borgiów, była pierwszą rodziną mafijną w dziejach historii. Jak możemy przeczytać na końcu powieści w notatce od jego żony: "Ich działania były bardziej perfidne, niż te, które opisywał w swoich książkach o mafii. Wierzył (Mario Puzo), iż papieże byli pierwszymi donami, zaś najpotężniejszym z nich - papież Aleksander". Z tej notatki możemy również dowiedzieć się, że autor bardzo interesował się epoką renesansu we Włoszech, a zwłaszcza dziejami rodziny Borgiów. Prace do tej książki na ich temat zbierał ponad 20 lat. Niestety, nie udało mu się w pełni skończyć i wydać tej powieści, co za niego zrobiła w późniejszym czasie jego żona, za co ja jestem jej dozgonnie wdzięczna.

Historia to nigdy nie był mój ulubiony przedmiot w szkole. Zwykle się na nim nudziłam i uczyłam z przymusu dzień przed zapowiedzianym sprawdzianem. Uwierzcie mi, ja jestem tak słaba z tego przedmiotu, że nie pamiętam nawet podstawowych informacji, co już chyba od zawsze będzie moim wiecznym utrapieniem. Nawet gdy staram się nauczyć jakiś rzeczy na dłużej i tak z czasem je zapominam. Mario Puzo książką Rodzina Borgiów pobudził we mnie chęć walki z moim problemem oraz pokazał, że historia jednak w jakiś sposób może być ciekawa.
Na samym początku byłam sceptycznie nastawiona do tej książki, wiadomo z jakich powodów (czyt. tekst powyżej), jednak ze względu na serial, który chciałam obejrzeć, stwierdziłam, że sięgnę najpierw po pierwowzór. Nie żałuję, że podjęłam taką, a nie inną decyzję.
Muszę przyznać, że mi losy rodziny Borgiów przed przeczytaniem tej powieści nie były znane, jednak teraz autor przybliżył mi nieco historię ich panowania. Dzięki temu, kolejne fakty z ich życia z każdą kolejną stroną coraz bardziej mnie zaskakiwały oraz ciekawiły. Lekturę czytałam z wypiekami na twarzy. Uwierzcie mi, mimo historycznego akcentu, książka wciąga. Ciężko było mi się od niej oderwać. Przystępny język autora powoduje, że Rodzina Borgiów nie nudzi, a zachwyca. Chce się ją czytać, czytać i czytać. Pochłania nas na kilka przyjemnie spędzonych godzin.

Wydaję mi się, że zamysłem autora nie było tylko odświeżenie znanego fragmentu przeszłości, ale również pokazanie pozycji religii w tamtych czasach. Mario Puzo również przybliżył nam stosunki jakie panowały w rodzinie, np. kazirodczy związek Lukrecji i Cezara oraz szczególne uwielbienie Aleksandra do swojego syna Juana. W książce również pokazane jest, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z naszym planem, a życie po trupach do celu, zawodzi, a z czasem nawet obraca się przeciwko nam. Sama postać papieża wiele nam mówi i przestrzega przed popełnianiem takich czynów jak on. Coraz bardziej zagłębiając się w książkę nie mogłam uwierzyć, że ktoś z tak wielkim religijnym autorytetem oraz władzą, zaufaniem ludzi potrafi uknuć tyle intryg, zabić i unieszczęśliwić tak wielu ludzi. Mimo, że czytałam o tym któryś raz kolei, za każdym razem nie mogłam się temu nadziwić.

Według mnie Rodzina Borgiów to lektura warta przeczytania. Może nie każdemu przypaść do gustu, jednak wydaję mi się, że nie jest ona tylko i wyłącznie dla osób lubiących książki historyczne, czego w tym przypadku ja jestem przykładem. Szczerze mówiąc bardzo polubiłam tę powieść i będzie mi w najbliższym czasie brakować losów rodziny, do której w jakiś sposób zapałałam sympatią. Chciałabym wam już tylko ją gorąco polecić. Chyba już wykorzystałam limit słów :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rodzina Borgiów
15 wydań
Rodzina Borgiów
Mario Puzo
8.3/10

Intrygi rodziny, której nazwisko zawsze było synonimem władzy, korupcji i zbrodni – niesławnych Borgiów. Na tle barwnego zgiełku włoskiego renesansu rozgrywa się partia śmiertelnej gry, które...

Komentarze
Rodzina Borgiów
15 wydań
Rodzina Borgiów
Mario Puzo
8.3/10
Intrygi rodziny, której nazwisko zawsze było synonimem władzy, korupcji i zbrodni – niesławnych Borgiów. Na tle barwnego zgiełku włoskiego renesansu rozgrywa się partia śmiertelnej gry, które...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja rozgrywa się w drugiej połowie XV wieku. W wyniku licznych przekupstw na papieża zostaje wybrany Rodrigo Borgia i przybiera imię Aleksander VI. Jednak jego bogobojność jest tylko pozorna, jest ...

@AgaCeee @AgaCeee

Lubicie zastanawiać się ile z historii to prawda a ile to plotki, które powtórzone tysiąc razy stały się prawdą? Historia rodziny Borgiów to jedna z tych opowieści, które znają wszyscy, jedni są nim...

@violettabocian @violettabocian

Pozostałe recenzje @Madame_K

Papierowe miasta
Papierowe miasta

Green to cudowny pisarz, który swoimi książkami oczarował cały świat. Mogłoby się wydawać, że są to zwykłe powieści młodzieżowe, jednak ci co czytali wiedzą, że twórczość...

Recenzja książki Papierowe miasta
Zieleń szmaragdu
Ostatnia wyprawa

Motyw podróży w czasie nigdy nie zaskarbił sobie szczególnego miejsca w moim sercu. Czy to chodzi o filmy czy o książki. Bez względu na rodzaj dzieła, jest mi on zupełnie...

Recenzja książki Zieleń szmaragdu

Nowe recenzje

Reborn
RECENZJA
@anitka170:

„Miałam plan, całkiem sprytny i cholernie ryzykowny, ale w sumie, czy coś mogłam stracić? Jedynie życie, jeśli pozwolę,...

Recenzja książki Reborn
Płonne nadzieje
Płonne nadzieje
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 ❤️❤️ Dzień dobry Kochani 😉Chciałabym zaprosić Was na recenzję książki Heather Redmond pt. ,,Charles D...

Recenzja książki Płonne nadzieje
Konklawe
Konklawe
@WystukaneRe...:

Ostatnimi czasy pojawia się coraz więcej ekranizacji powieści i to zdecydowanie bardzo dobrze, bo w ten sposób dociera ...

Recenzja książki Konklawe
© 2007 - 2024 nakanapie.pl