"Piąta fala" to najnowsze dzieło Ricka Yancey'a, autora, o którym ostatnio stało się głośno w świecie science fiction właśnie za sprawą tej książki. Jest to wspaniała i nowatorska powieść o zderzeniu ludzkości z istotami pozaziemskimi, na podstawie której właśnie kręcony jest film wytwórni Sony Pictures i GK films. Już sam fakt, że ta książka niemalże od razu zostaje ekranizowana przez słynne wytwórnie, sprawia, że zwraca się na nią uwagę. Jednak to co decyduje o genialności powieści i uwielbieniu czytelników na całym świecie, to świeży i ciekawy styl autora oraz dopracowana i wymagająca ogromnej wyobraźni fabuła, która wyróżnia się na tle innych z tego gatunku.
Na świecie żyje siedem miliardów ludzi. Choć nie wszędzie panuje pokój, a Ziemia nie jest idealnym, spokojnym miejscem, ludzie wciąż wiodą normalne codzienne życie, a cywilizacja rozwija się w szybkim tempie. Jest jednak miejsce, zjawisko, które wciąż wykracza poza ludzką wyobraźnię i wiedzę. To właśnie stamtąd nadszedł koniec.
Kosmiczna fala ogarnęła cały świat czterema falami. Najpierw nastaje ciemność. Potem woda pochłania ludzkość. Wytrwałych ma się pozbyć zaraza. Jeśli ktoś, o wyjątkowej sile życia przetrwał, uciszacze rozprawią się z nim. Jedną z tych silniejszych, jest Cassie. To nastolatka, która straciła całą rodzinę, bezpieczny dom i dzieciństwo, za sprawą kosmicznej inwazji. Jej braciszka zabrano w "bezpieczne miejsce", jednak dla Cassie takowe istnieje jedynie przy niej. Dlatego też za wszelką cenę stara się znaleźć i odzyskać jedyną bliską jej osobę. Jednak nie jest to takie łatwe, świat nie jest ani przyjazny ani bezpieczny, nikomu nie może ufać, a w dodatku sama, bez domu, jedzenia i wprawy, musi walczyć o swoje własne życie. To ponad miarę dla kilkunastoletniej dziewczyny, ale Cassie o dziwo radzi sobie dobrze. To odważna i inteligentna dziewczyna, która w nowej rzeczywistości stara się odnaleźć i zaaklimatyzować jeśli to w ogóle możliwe. Mimo, że jest samotna, wciąż ma nadzieję, że przetrwali także inni. Tych okazuje się więcej niż mogłaby przypuszczać. Jedną z takich osób jest spotkany przypadkowo chłopak, Evan Parker. Czy jest on naprawdę jednym z ocalałych? Do tego wszystkiego ktoś chce pozbyć się Cassie.
Rick Yancey stworzył niesamowite charakterologicznie postaci, które zdecydowanie wyróżniają się na tle innych z gatunku science fiction i nie tylko. Główna bohaterka jest silna, twarda i ma bardzo cięty język, pozostali to także postacie "charakterne", mamy tu każdy typ osobowości, chłopaka zagadkę, rządnego zemsty nastolatka i wiele innych. Myślę, że każdy kto przeczyta choćby początek książki, od razu polubi Cassie. To nie przesłodzona ani nie wyidealizowana postać, tylko ludzka, normalna, prosta dziewczyna, mająca problemy z czasem pozornie łatwymi rzeczami.
"Piąta fala" różni się od innych "kosmicznych" powieści nie tylko fantastycznym językiem i stylem, który ewidentnie posiada autor, ale i świeżym spojrzeniem na motyw kosmitów, niezwykłym dopracowaniem wszystkich wątków, ogromną wyobraźnią, która bije z każdej strony książki. Nie było ani sekundy, w której nudziłabym się, lub miała dosyć jakiejś postaci czy wątku. Czytając wręcz pochłaniałam strony i nie mogłam się w ogóle domyślić zakończenia i kolejnych wydarzeń. To historia całkowicie nieprzewidywalna, zaskakująca i wciągająca. Mimo, że gatunek science fiction nie jest moim ulubionym i najczęściej czytanym, to ta książka jest absolutnie genialna i moim zdaniem to jedno z najlepszych "objawień" literackich tego roku.
Nie będę się więcej rozpisywać o tej książce, bo właściwie trudno jest wyrazić zachwyt taką perełką w jednej krótkiej recenzji, nie zdradzając czegoś lub nie pisząc za dużo, mogę tylko polecić tą powieść wszystkim i wydaje mi się, że nie będzie osoby niezadowolonej z tej lektury.