Korzeniec recenzja

Pewnego razu w Sosnowcu...

Autor: @Agnesscorpio ·3 minuty
2011-10-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Dwudziestego dziewiątego czerwca 1913 roku o godzinie szóstej rano na nasypie kolejowym w centrum Sosnowca znaleziono ciało pozbawione głowy i na podstawie dokumentów, które znajdowały się wciąż w wewnętrznej kieszeni marynarki, ustalono natychmiast, że zwłoki należą do Alojzego Korzeńca, syna Józefa, urodzonego we wsi Tuczna Baba, właściciela firmy kafel karskiej”.

Można powiedzieć, że od tego wszystko się zaczęło. Przynajmniej główny wątek książki Zbigniewa Białasa, zatytułowanej „Korzeniec”. Ale tak naprawdę historia ta sięga wiele lat wstecz, rozpościera swoje macki przeszłości na wiele osób, na wiele rodzin, obejmując szereg wydarzeń historycznych, społecznych i politycznych. Poznajemy mnóstwo ciekawych postaci, które żyjąc na granicy trzech cesarstw muszą radzić sobie w tym niepewnym trochę politycznie świecie. Gdy na nasypie kolejowym zostaje odnalezione ciało wyżej wymienionego Korzeńca, historia startuje z kryminalnym akcentem. Ale nie jest to stricte kryminał. Oczywiście jest dziennikarskie śledztwo, prowadzone przez redaktora „Iskry” Waleriana Monsiorskiego, który nawiasem mówiąc czuje niebezpieczny pociąg do wdowy po ofierze, pani Jadwigi. Ta ostatnia jest także niezwykle ciekawą postacią, niespełniona żona, której brakuje w życiu zwykłej czułości i pożądania, realizuje się nieco na innym polu. Jako Klandestyn Bizukont pisze romantyczne opowiadania, które drukowane są właśnie w „Iskrze”. O jej podwójnej tożsamości wie oczywiście Walerian, który trzyma tę wiedzę w ścisłej tajemnicy. W powieści pojawia się cały kalejdoskop postaci, z których każda ma swoją tajemnicę, swoją przeszłość, swoją historię. A to wszystko umiejscowione w swoistym tyglu kulturowym, gdzie mieszają się nacje Polaków, Niemców, Rosjan i Żydów. Zależności polityczne, kulturowe, społeczne przeplatają się w życiu bohaterów, ukazując jak niepewne i nawet niebezpiecznie było wówczas ich bytowanie w takim a nie innym miejscu. A cała akcja rozgrywa się w przededniu wybuchu I wojny światowej, tuż przed zamachem na arcyksięcia Sarajewa-Ferdynanda.

Jak czyta się „Korzeńca”? Na pewno bardzo uważnie. W skupieniu. Gro postaci, ich historie, obrazy z życia, sprawiają że niekiedy można się pogubić w gąszczu wątków i reminiscencji. Jednakże każda opowieść ma swój urok i na pewno przybliża rys poszczególnej postaci występującej w tej książce. „Korzeniec” to także swoisty tygiel gatunkowy, bo oprócz wątku kryminalnego znajdziemy tu także wątek sensacyjny, historyczny, uczuciowy i satyryczny. Książka ta niejednokrotnie wywoływała u mnie śmiech, gdyż pełno w niej zabawnych dialogów bądź humorystycznego opisu poszczególnych bohaterów.

Na pewno to ambitna lektura, fascynująca dla mieszkańców Śląska, którzy mogą śledzić wydarzenia sprzed lat i odnajdywać ich ślady w czasach obecnych. Poza tym to doskonały dokument historyczny, dzięki któremu możemy dowiedzieć się o sytuacji tego regionu i ludzi tam mieszkających na początku ubiegłego wieku. Polecam czytelnikowi, który oprócz rozrywki oczekuje od literatury czegoś więcej.

„(…) Bo jak nie… - Szpigiel pogroził mi na pół żartobliwie - … to felczer będzie musiał palec odjąć.
- Co znaczy odjąć? – zaniepokoił się redaktor Monsiorski.
- Amputować. Uciąć.
- O mój Boże.
- A tak na wszelki wypadek, gdyby nie pomogło, gdyby pan potrzebował felczera, to polecam Szwajcera z Modrzejowskiej. Zna go pan?
- Nie znam. Z felczerów znam tylko Warszawskiego, bo on jest też przy okazji dziennikarzem.
- Warszawskiego bym nie polecał. – Mrugnął okiem aptekarz. – On jest podobno sympatykiem socjal-syjonizmu. Mógłby panu za niektóre artykuły w „Iskrze” odciąć całą stopę.
Szpigiel zarechotał, jakby opowiedział przedni dowcip.
Wieczorem redaktor Monsiorski zaczął sobie zadawać tortury – w nadziei uniknięcia gorszych. Krzyczał, rytmicznie wsadzając nogę do miednicy:
- Wsadzić! Wyjąć! Wsadzić! Wyjąć! Auuuu. Wsadzić! Wyjąć! Wsadzić! Ein! Zwei! Auuuu!”.

http://agnesscorpio.blogspot.com/2011/10/zbigniew-biaas-korzeniec.html
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Korzeniec
3 wydania
Korzeniec
Zbigniew Białas
7.3/10

29-go czerwca 1913 roku, na nasypie kolejowym w centrum Sosnowca znaleziono ciało pozbawione głowy i na podstawie dokumentów, które korpus wciąż posiadał w wewnętrznej kieszeni marynarki ustalono, że ...

Komentarze
Korzeniec
3 wydania
Korzeniec
Zbigniew Białas
7.3/10
29-go czerwca 1913 roku, na nasypie kolejowym w centrum Sosnowca znaleziono ciało pozbawione głowy i na podstawie dokumentów, które korpus wciąż posiadał w wewnętrznej kieszeni marynarki ustalono, że ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Latem 1913 r. w Sosnowcu, przy nasypie kolejowym znaleziono zwłoki Alojzego Korzeńca, właściciela firmy glazurniczej. Identyfikacji dokonano na podstawie dokumentów, gdyż ciało ofiary pozbawione zosta...

@ZapomnianaBiblioteka @ZapomnianaBiblioteka

"Wiele rzeczy warto wiedzieć, których się czasem nie wie. A już na pewno nie wszystko wie się wtedy, kiedy by się chciało. Albo kiedy by wypadało. Albo kiedy by to było wygodne i logiczne, i niezbędn...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @Agnesscorpio

Matka wszystkich lalek
Dwie kobiety, dwie historie, dwie epoki...

Powieść "Matka wszystkich lalek" to najnowsza książka w dorobku pisarki, Moniki Szwai. Zwana przez niektórych jej najlepszą książką. Czy tak jest? Nie jestem w stanie ani...

Recenzja książki Matka wszystkich lalek
Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić
"Czy jestem na to gotowa?"

Miłość, marzenia, tęsknoty, pragnienia, młodość, beztroska, obowiązki, tradycja. Tak wiele słów, tak często przewijają się przez nasze życie, tak mocno wpływają niekiedy ...

Recenzja książki Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl