A ja w odróżnieniu od mojej blogowej koleżanki dość często sięgam po kryminalne książeczki dla dzieciaków. Lubie je. Podoba mi się, jak autorzy potrafią ze zwykłych codziennych sytuacji zrobić tajemnicę godną najznamienitszych detektywów wszech czasów. Fantastycznie wykorzystują naturalną ciekawość dziecka by wciągnąć je w wir nieoczekiwanych i nieprawdopodobnych wydarzeń, które tak naprawdę w dzisiejszych czasach mogłyby się przytrafić każdemu z nas. Na prawdę podziwiam, bo ja bym tak nie potrafiła :)
Tym razem zapraszam Was na kolejne spotkanie z Patrycją i Piotrkiem, czyli tytułowymi Patką i Pepe. Nasi mali bohaterowie znów spędzają wspólnie wakacje. Lecz tym razem nie w naszych pięknych polskich górach, lecz za granicą. A dokładnie w Chorwacji. Małej wyspie o nazwie Hvar, która słynie z bardzo krętych i niebezpiecznych dróg. I już na samym początku swojego urlopu rodzina Patki miała okazje się o tym przekonać. Bowiem musieli jedną z takich dróg przemierzyć, by dotrzeć do hotelu. A łatwo nie było. Tata Patrycji jechał naprawdę bardzo wolniutko, a i tak jej mama prawie osiwiała ze strachu. Droga jest pozawijana jak serpentyna i jednocześnie bardzo wąziutka. A po obu stronach albo widać było wysokie i strome skały, albo bardzo głębokie przepaście. Widok niesamowity dla osób lubiących sporty ekstremalne ;)
I choć już sama droga wydawała się wystarczająco emocjonująca to dodatkowo nagle z naprzeciwka wyskoczył samochód, który pędził jak szalony nie zwracając zupełnie uwagi na niebezpieczeństwo. Rozpędzony pojazd ledwo minął auto wycieczkowiczów i pojechał dalej. Patka była pod ogromnym wrażeniem i... już węszyła grubszą sprawę. Była przekonana, że pasażerowie rozpędzonego zielonego auta o dość nietypowym wyglądzie muszą coś mieć na sumieniu. Wyglądali bardzo podejrzanie. Szczególnie kobieta z fryzurą przypominającą wielką meduzę. Dziewczynka już nie mogła doczekać się, kiedy spotka swojego przyjaciela i wszystko mu opowie. Wiedziała, że czeka ich kolejna niezwykła przygoda.
Pepe na początku nie był zainteresowany opowieścią koleżanki, ale wkrótce sam również wciągnął się w wir kryminalnej historii jaką mu przedstawiła Patka. Zresztą szereg nieoczekiwanych wydarzeń skłoniło go do tego, by uwierzyć, że coś niedobrego zaczęło się dziać. Czarno biały kot Mefisto, bardzo oryginalny pojazd Bliźniaków i Meduzy, oraz pręty przypominające strzelby, które wystawały z bagażnika w samochodzie. Czas więc odkryć kolejną zagadkę. I nasi mali detektywi już wiedzą, że to sprawa w sam raz dla nich...
Patka i Pepe to zgrana paczka dzieciaków, które świetnie się razem dogadują. Ich ciekawość, spostrzegawczość i dociekliwość sprawiają, że mały czytelnik w mgnieniu oka zapomina o otaczającym go świecie. Książka wciąga w zasadzie już od pierwszych stron i sprawia, że mały czytelnik świetnie się przy nich bawi. Niesamowite wydarzenia, nietypowe postacie i tajemnice do odkrycia szybko pochłaniają dziecko. A przy tym ciekawe podejście do tematu naszych dwóch bohaterów, ich pomysłowość związana nie tylko poszukiwaniem rozwiązania zagadki, ale chociażby w nadawaniu pseudonimów spotykanych na swej drodze tajemniczych postaci sprawiają, że nasza lektura jest nie tylko ciekawa ale również dość zabawna. Bo oczywiście na Meduzie, Bliźniakach i Mefisto się tu nie skończy. Poznamy jeszcze na przykład Cukierka, tajemniczego Wykręconego czy chociażby Ohydnego Kapitana. Jestem pewna, że już jesteście ciekawi kto to taki i jaką rolę odgrywa w naszej niezwykłej historii :)
To opowiadanie nie jest bardzo długie. Książkę czyta się dość szybko i trzeba przyznać - z przyjemnością. Ja nawet nie zauważyłam kiedy dobrnęłam do końca. Spora czytelna czcionka z pewnością nie zniechęci dziecka do lektury, ale sprawi, że chętniej po nią sięgnie. No i są też ilustracje. A w zasadzie czarno białe ryciny, które gdzieniegdzie ozdabiają i lekko ożywiają nam tekst. Ogólnie uważam, że ta książeczka sprawia bardzo fajne wrażenie. Myślę, że szperając po księgarni lub bibliotece ta pozycja szybko rzuciłaby mi się w oczy. Szczególnie dzięki tajemniczej damie o bardzo nietypowej fryzurze, którą możemy podziwiać na jej okładce. Mnie się podobała, więc z czystym sumieniem polecam ja także i Wam :)