Pasterz i zagubiona owca recenzja

Młodsze dzieci bardzo lubią kolorowe książeczki jednak niekoniecznie z dużą ilością tekstu. Mojej trzylatce przypadła do gustu właśnie jedna z takich książeczek pt. Pasterz i zagubiona owca”.
Jest to niezbyt obszerna publikacja ale zapraszająca do zabawy młodego czytelnika. Otóż chodzi o to, że pewien pasterz zgubił swoją owieczkę a teraz zagląda w każde możliwe miejsce aby ją odnaleźć. Właśnie do tych poszukiwań angażuje wszystkie dzieci. Dzieje się tak za sprawą tajemniczych okienek, które znajdują się na każdej parzystej stronie lektury.
Książeczka jest bardzo kolorowa a ilustracje ciepłe i zrozumiałe, w sam raz dla najmłodszych dzieci. Element zabawy jakim są w tym wypadku duże, łatwe do otwarcia okienka jest sporą atrakcją dla dzieci i na pewno zachęca je do sięgnięcia po tę właśnie książeczkę.
Kartki tej uroczej lektury są sztywne i raczej odporne na rozdarcia. Nie jestem jednak pewna, czy w przypadku okienek będzie podobnie. Przyznam, że my korzystamy z tej książeczki od niedawna i póki co nie dzieje się z nimi nic złego, więc w tym wypadku również zadbano o solidność wykonania ;)
Ogólnie córcia jest jak najbardziej zadowolona z nowej książeczki. Dostarcza jej ona sporo odkrywczej zabawy a poszukiwania zguby są naprawdę ekscytujące. Myślę, że sprawdzi się też w podróży, zajmuje bowiem dzieci na długą chwilę ;)