A las pamięta to historia opowiadająca o czasach II wojny światowej napisana przez Magdalenę Wojtkiewicz. Autorka pokazuje czytelnikom, jak wyglądała okupacja na terenie małych miasteczek i wsi oraz antyniemieckie działania lokalnej ludności na tych obszarach. Nieprzypadkowo na miejsce akcji autorka wybrała wieś Mikułowice koło Opatowa i rok 1940. Mikułowice to rodzinna wieś Franciszka Kamińskiego, który był jednym z współtwórców organizacji zbrojnej ruchu ludowego. Początkowo nosiła ona nazwę Straż Chłopska, a potem przekształciła się w Bataliony Chłopskie. Kamiński był ich komendantem głównym. Członkowie organizacji wywodzili się z obszarów wiejskich, a ich domem w tym trudnym czasie często stawały się lasy. Książka zawiera fragment, w którym pisarka wspomina tę historyczną postać.
Bohaterowie powieści A las pamięta należą właśnie do Straży Chłopskiej, a terenem ich działań są drogi, miasteczka i tory kolejowe w pobliżu Opatowa. Fabułę powieści stanowi historia kilku miesięcy życia 19-letniej Julianny Tyszkiewicz („Marcysi”). Wojna zburzyła dotychczasowe życie dziewczyny, jak wszystkich dokoła. Wraz z grupą przyjaciół szybko zaangażowała się w działania antyniemieckie. Niestety jej świat po raz kolejny runął, kiedy w dworku, gdzie mieszkała z matką, zjawiła się jej równolatka w towarzystwie żołnierzy niemieckich. Ines von Schultz bez skrupułów nie tylko wyrzuciła ją z domu, ale także poleciła spalić całe wyposażenie domu i rodzinne pamiątki. Zdecydowała jednak, że Julianna ma z nią zamieszkać jako Escort Dame (dama do towarzystwa), odmowa wiązała się z represjami wobec mieszkańców wsi. Po naradzie ze swoim dowódcą Julianna zamieszkała z Niemką. Jej łącznikiem został zakochany z wzajemnością w dziewczynie Wincenty Sałata („Wisz”). „Marcysia” nie przypuszczała w jaką zawiłą relację się wplącze i jakie będą konsekwencje jej decyzji.
Opisana przez Magdalenę Wojtkiewicz historia jest fikcyjna, choć zainspirowana prawdziwą postacią pradziadka pisarki. Także przedstawiane działania mieszkańców wsi i miasteczek walczących z okupantem są jak najbardziej prawdziwe. Zostały one opisane przez pisarkę ze starannością i dokładnością, pokazują ogrom ryzyka jakie ponosili i emocje towarzyszące „akcjom”. Precyzyjnie opisane zostały miejsca akcji i atmosfera tamtego okresu.
Para głównych bohaterów Julianna i Wincenty od dawna darzą się uczuciem, ale wojenna atmosfera napięcia i niepewności, spowodowały, że miłość wybucha z ogromną siłą. Czy wojna to dobry czas na miłość? Autorka pokazuje dwa oblicza tej miłości, z jednej strony zaślepia, zmniejsza ostrożność, odkrywa na zranienia i ból, powodując lęk o tę druga stronę, ale też z drugiej strony daje wręcz nadludzką siłę do walki o ukochaną osobę, wzmacnia, dając nadzieję na wspólną przyszłość.
Ciekawy jest wątek relacji jaka nawiązała się między młodymi kobietami stojącymi po przeciwnych stronach w tej wojnie. Relacji, która połączyła dwie młode dziewczyny Polkę i Niemkę. Zbudowały one więź, która okazała się silniejsza niż podsycana przez ludzi dokoła nienawiść.
Bardzo dobrze zostały wykreowane kobiece postacie bohaterek. Ines początkowo zostaje pokazana jako typowa przedstawicielka „rasy panów”, przekonana o swojej przewadze nad Polką pod każdym względem. Z czasem okazuje się, że jest ona ofiarą swoich rodziców, którzy praktycznie „sprzedali ją” starszemu brutalnemu człowiekowi. Jest zagubiona w obcym kraju, pozbawiona przyjaciół, samotna, nieszczęśliwie zakochana. Julianna staje się jej powierniczką. Julianna z kolei jest mądrą, wykształconą, utalentowaną i silną dziewczyną, która musiała prowadzić gospodarstwo po śmierci dziadka i ojca. Jest też odważna i nie boi się ryzyka. Chociaż pod wpływem uczucia traci czujność, co ma poważne konsekwencje, to fakt ten pokazuje, że jest realną postacią popełniającą błędy, a nie ideałem.
Niemcy w osobach brata Ines czy jej męża zostali pokazani już stereotypowo – brutalni, podstępni, okrutni, fałszywi, mściwi. Postacie młodych ludzi, dziewcząt i chłopców, którzy zaangażowali się w walkę z okupantem są naturalne i realistyczne. Cechuje ich typowa dla młodych ludzi brawura, odwaga, heroizm, zapał, czasem brak rozsądku czy nadmierne ryzykanctwo. A chwilami pojawia się też jakże ludzki strach.
Magdalena Wojtkiewicz pisze staranną polszczyzną, a używane niemieckie słowa są wyjaśnione. Dialogi są naturalne. Autorka doskonale oddaje emocje swoich bohaterów towarzyszące im w różnych sytuacjach. Akcja prowadzona jest w zmiennym tempie, są fragmenty spokojne, liryczne, melancholijne, ale też dynamiczne, pełne napięcia. Szybko zostajemy wciągnięci w czytaną historię i trudno przerwać lekturę.
A las pamięta jest historią pokazującą, że ruch oporu i walka z okupantem w czasie II wojny trwała także na polskich wsiach i w małych miasteczkach. Że tam też ginęli młodzi ludzie, a pamiątką po prowadzonych w lasach walkach są leśne miejsca pamięci. Jak pisze sama pisarka jest to hołd oddany pradziadkowi Wincentemu Sałacie, ale też innym „leśnym ludziom”. Żeby pamięć o nich nie tylko szumiała w koronach drzew, ale także żyła w ludzkich sercach.