[..] 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑘ł𝑎𝑑𝑎, 𝑡𝑜, 𝑝𝑟𝑜𝑏𝑙𝑒𝑚𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧ą 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑟𝑎𝑧, 𝑎𝑙𝑒 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑦𝑛𝑎 𝑢𝑘ł𝑎𝑑𝑎ć, 𝑡𝑜 𝑡𝑒ż 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗𝑒, ż𝑒 𝑝𝑜 𝑐𝑎ł𝑜ś𝑐𝑖.
𝐵𝑎𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒 𝑙𝑎𝑡𝑜 to pierwsza powieść autorki, jaką przeczytałam i druga, która została wydana pod skrzydłami Wydawnictwa Emocje. Okładka książki zachwyca, jest przepiękna i idealnie pasuje do tej powieści. 𝐵𝑎𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒 𝑙𝑎𝑡𝑜 to świetna powieść drogi z przesympatycznymi bohaterkami w roli głównej. Kryminalne afery, przestępcy, przystojny śledczy i tajemniczy Włoch oraz przesympatyczna ciotka Cila, która szuka ciekawych przywar, bo śmiało może się od czegoś uzależnić, jako że przyszłości sobie nie zmarnuje. To wszystko można znaleźć w najnowszej powieści Katarzyny Targosz.
Kobiety ruszają w podróż pod wpływem chwili, a wracają ze spontanicznej wyprawy odmienione, bo ta krótka wyprawa w nieznane zmieniła wszystko.
Kornelia będzie świętować swoje 45 urodziny i w oczekiwaniu na przyjazd przyjaciółek stoi w oknie i porównuje współczesność do „swoich” czasów. 𝑂𝑐𝑧𝑦𝑤𝑖ś𝑐𝑖𝑒 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖𝑜𝑚 ż𝑦ł𝑜 𝑠𝑖ę 𝑡𝑒𝑟𝑎𝑧 – 𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑛𝑜 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗, 𝑝𝑟𝑎𝑐𝑎 𝑏𝑦ł𝑎 𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑛𝑜 – 𝑙ż𝑒𝑗𝑠𝑧𝑎, 𝑎 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑡𝑟𝑧𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑛𝑜 – 𝑐𝑧𝑦𝑠𝑡𝑠𝑧𝑒. Nie znała się dobrze na gospodarce, polityce, ekologii, więc nie mogła podeprzeć swoich przekonań twardymi argumentami, ale zwyczajnie nie była z tego zadowolona. 𝑇ę𝑠𝑘𝑛𝑖ł𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑐𝑜 𝑧𝑎 Ś𝑙ą𝑠𝑘𝑖𝑒𝑚 𝑝𝑎𝑚𝑖ę𝑡𝑎𝑛𝑦𝑚 𝑧 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑐𝑖ń𝑠𝑡𝑤𝑎 […] 𝑤 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑦𝑚 𝑤𝑖𝑒𝑘𝑢 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑦𝑛𝑎 𝑢𝑤𝑎ż𝑎ć, ż𝑒 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦ś 𝑏𝑦ł𝑜 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗.
Kornelia od chwili, gdy porzucił ją chłopak, kiedy była z nim w ciąży, jest sama. Teraz po tym, jak dorosła córka wyfrunęła w świat, przeprowadziła się do wiekowej ciotki, która ma w sobie więcej energii i życia niż Kornelia i jej dwie przyjaciółki razem wzięte.
Pola to mistrzyni prac domowych, stateczna mężatka, znudzona codzienną rutyną. Zmęczona obowiązkami i zawiedziona brakiem zainteresowania ze strony męża, bo po szesnastu latach małżeństwa, romantyzm to może sobie pooglądać tylko w filmie.
Renata od dziesięciu lat jest wdową. Zawsze była niepokorna i nikomu nie chciała się podporządkowywać, to ona jest siłą napędową całej paczki, autorką wariackich pomysłów i prowodyrką szalonych przedsięwzięć. Mężczyźni w jej życiu goszczą tylko na chwilę, bo żaden z nich nie dorównuje jej zmarłemu mężowi.
W dniu urodzin Korneli, Renata wpada na genialny pomysł, by wyruszyć w podróż przed siebie bez planu, jak o tym marzyły ponad dwadzieścia pięć lat temu. Kornelia i Pola są początkowo bardzo sceptycznie do tego pomysłu nastawione, ale Renata, jak na coś wpadnie, to łatwo nie odpuszcza. Wszystko robi na sto procent, niczego połowicznie, w każde przedsięwzięcie angażuje się całą sobą i dąży do celu.
Spontaniczna podróż kobiet obfituje w zaskakujące zdarzenia i przygody. Czego tam nie było? Nocowanie w zamku, spotkanie przystojnego amanta, który być może jest przestępcą, a udało mu się oczarować Kornelię, przeprawianie się archaiczną barką na drugi brzeg rzeki, nieoczekiwany występ wokalny Korneli na weselu i zajęcia z malowania, podczas których Pola odkryła, że ma talent malarski, a potem szalała na weselu obcych ludzi, tym samym, gdzie Kornelia dała popis wokalny. Potem po drodze zabrały młodego chłopaka, który zwiał z domu i psa przywiązanego do drzewa w lesie.
Zabawna podróż trzech dojrzałych kobiet, młodego chłopaka i zabranego z lasu ogromnego psa, do którego Renata zapałała niesamowitą wręcz miłością w przeciwieństwie do Poli muszącej znosić jego obecność na tylnym siedzeniu. Do kompletu spotkały idącą leśną drogą dziewczynę. Dla niej także znalazło się miejsce w samochodzie. I tak docierają do pensjonatu w lesie. Jeśli sądzicie, że to koniec niesamowitych przygód kobiet, to jesteście w błędzie. To tu dopiero będzie się działo.
Ta podróż okazała się świetnym pomysłem i dostarczyła kobietom więcej, niż mogłaby im przynieść dwadzieścia pięć lat wcześniej. 𝐵𝑜 𝑡𝑒𝑟𝑎𝑧 𝑛𝑖𝑒 𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖ł𝑜 𝑤𝑐𝑎𝑙𝑒 𝑜 𝑝𝑜𝑧𝑛𝑎𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑜𝑤𝑦𝑐ℎ 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐 𝑖 𝑘𝑜𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧 𝑟óż𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑎𝑡𝑟𝑎𝑘𝑐𝑗𝑖, 𝑎 𝑝𝑜𝑧𝑛𝑎𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑖 𝑘𝑜𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧 𝑛𝑜𝑤𝑦𝑐ℎ 𝑠𝑦𝑡𝑢𝑎𝑐𝑗𝑖, 𝑑𝑙𝑎 𝑜𝑑𝑘𝑟𝑦𝑐𝑖𝑎 𝑡𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑜 𝑠𝑖ę 𝑘𝑟𝑦𝑗𝑒 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒ś 𝑤 𝑔łę𝑏𝑖 𝑖𝑐ℎ 𝑑𝑢𝑠𝑧𝑦. […] 𝑊𝑖ę𝑐 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒ż𝑒𝑛𝑖𝑒, 𝑤𝑟𝑎𝑧 𝑧 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑚𝑖𝑒𝑟𝑧𝑎𝑛𝑦𝑚𝑖 𝑘𝑖𝑙o𝑚𝑒𝑡𝑟𝑎𝑚𝑖, 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑚𝑖𝑒𝑟𝑧𝑎ł𝑦 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑤𝑒𝑤𝑛ę𝑡𝑟𝑧𝑛𝑒 𝑘𝑟𝑎𝑗𝑜𝑏𝑟𝑎𝑧𝑦.
Wszystkie trzy nie miały pojęcia, że pobyt w starym domu pozwoli im przeżyć szalone przygody, o których latami będą mogły opowiadać rodzinie. Pola zatęskniła za mężem i dziećmi, a Kornelia i Renata zaś być może znalazły miłość.
Dzięki tej wyprawie Pola odkryła w sobie talent, o którym nie miała pojęcia i zatęskniła za mężem. Kornelia, która na długie lata zamknęła serce dla wszystkich mężczyzn, teraz zastanawia się, czy aby go trochę nie uchylić dla sympatycznego Alberta. Kornelia prowodyrka przedsięwzięcia straciła zaś głowę dla świeżo poznanego Nolberta, który na szczęście nie okazał się międzynarodowym przestępcą.
Każdy wiek ma swoje prawa i uroki. 𝑁𝑎𝑠𝑧 𝑤𝑖𝑒𝑘 𝑐ℎ𝑦𝑏𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜 𝑘𝑜ń𝑐𝑎 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑦𝑚, 𝑐𝑜 𝑝𝑜𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗𝑒 𝑚𝑒𝑡𝑟𝑦𝑘𝑎. 𝑀ł𝑜𝑑𝑦 𝑚𝑜ż𝑒 𝑐𝑧𝑢ć 𝑠𝑖ę 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑜, 𝑎 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑦 𝑚𝑜ż𝑒 𝑐𝑧𝑢ć 𝑠𝑖ę 𝑚ł𝑜𝑑𝑜. 𝐴 𝑠ą 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑝𝑜𝑠𝑡𝑎𝑟𝑧𝑎𝑗ą 𝑐𝑖ę 𝑤 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑒𝑗 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑖 𝑜 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑖ą𝑡𝑘𝑖 𝑙𝑎𝑡 […]
𝐵𝑎𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒 𝑙𝑎𝑡𝑜 to powieść, w której nie brakuje pozytywnej energii, pełna śląskiej gwary i regionalnych przysmaków. Przy okazji lektury można dowiedzieć się co to są klapsznity, żymloki, futermeloki, makrony czy karminadle. To powieść napisana z niesamowitym poczuciem humoru, pełna przekomicznych perypetii trzech charakternych kobiet i skrzących się dowcipem dialogów. 𝐵𝑎𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒 𝑙𝑎𝑡𝑜 to powieść drogi, w którą można zabrać się wraz z sympatycznymi bohaterkami, bo i dla nas znajdzie się miejsce w ich samochodzie. To ciepła opowieść niepozbawiona refleksji napisana w lekki i przyjemny sposób o miłości, rodzinie i poszukiwaniu szczęścia, sile przyjaźni, wyzwaniach, o kobiecych marzeniach, które można spełniać bez względu na wiek.
[…] 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑢𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑜𝑑 𝑟𝑎𝑧𝑢 𝑟𝑜𝑏𝑖ć 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜ś, 𝑐𝑜 𝑚𝑎 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑙𝑎 𝑐𝑎ł𝑒𝑔𝑜 ś𝑤𝑖𝑎𝑡𝑎. 𝑊𝑦𝑠𝑡𝑎𝑟𝑐𝑧𝑦, ż𝑒 𝑟𝑜𝑏𝑖𝑚𝑦 𝑐𝑜ś 𝑑𝑙𝑎 𝑡𝑦𝑐ℎ, 𝑘𝑡ó𝑟𝑧𝑦 𝑠ą 𝑜𝑏𝑜𝑘 𝑛𝑎𝑠, 𝑏𝑜 𝑡𝑜 𝑜𝑛𝑖 𝑛𝑎𝑑𝑎𝑗ą 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑒𝑚𝑢 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑠𝑒𝑛𝑠 𝑜𝑛𝑖 𝑠ą 𝑐𝑎ł𝑦𝑚 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑎𝑡𝑒𝑚.