Zawierucha recenzja

Ostatnia część z cyklu "Drogi do wolności", która opowiada o kilku pokoleniach kobiet, które muszą jakoś odnaleźć się w obliczu trudniej sytuacji w ich ojczyźnie. W trzeciej części książki nadchodzi upragniony koniec Wielkiej Wojny, nasze bohaterki po raz pierwszy biorą czynny udział w wyborach. Alina, Marynia i Lala nadal wspólnie prowadzą "Iskrę", gazetę stworzoną ich wspólnym wysiłkiem. Każdą z nich targają też sercowe rozterki. Alina rozpoczyna romans ze znacznie starszym mężczyzną, zaś Marynia do tej pory oddana swojemu mężowi, z przerażeniem zauważa, że coraz częściej w jej myślach zamiast Szymona pojawia się ktoś inny. Jednak największą tajemnicę skrywa Lala, która spodziewa się dziecka i ukrywa przed bliskim tożsamość jego ojca. Jak się okazuje, ukochany Haliny- Ludwig, chociaż sam nie ma o tym pojęcia,jest związany z przeszłością seniora rodu Biernackich - Ignacym.
Wciągający cykl napisany przez Stanisława Krzemińskiego, który inspirowany zapiskami prowadzonymi przez swoją matkę postanowił stworzyć historię rodziny Biernackich. Losy bohaterów zostały zekranizowane w serialu "Drogi wolności", na który, każdej niedzieli, czekałam z niecierpliwością i zaciekawieniem.
Do tej pory przeczytałam tylko dwie części, gdyż niestety nie dokupiłam jeszcze "Jesiennego poniedziałku". Jednak pomimo tego, że nie przeczytałam ich w kolejności chronologicznej to jestem oczarowana historią sióstr Biernackich, które z poświęceniem i determinacją potrafiły prowadzić własną gazetę. Kobiety, które prowadziły własną działalność nie były w tamtych czasach zjawiskiem powszechnym, gdyż do tej pory o mężczyźni pracowali, zaś miejsce ich żon było w domach. Opowieść o siostrach Biernackich pokazuje też przemiany dokonujące się w Polsce, która cieszy się niedawno odzyskaną niepodległością. Nagle okazuje się, że kobiety też pragną pracować i działać tak jak mężczyźni, zyskują możliwość głosowania w wyborach, co jest dla nich nowością, która napawa optymizmem, bo podkreśla ich znaczenie w społeczeństwie.