Ostatni koncert recenzja

Ostatni koncert

Autor: @ewelina.czyta ·2 minuty
2021-09-02
Skomentuj
1 Polubienie
Po "Altowioliście" przyszła kolej na ciąg dalszy, czyli "Ostatni koncert".
"Ostatni koncert" opowiada o najnowszych przygodach Bartosza Czarnoleskiego. Bartosz odziedzicza winnice w Toskanii. Dzieli swój czas pomiędzy Włochy i Polskę, gdzie usilnie ćwiczy wraz ze swoim kwartetem przed pierwszym koncertem.
Komisarz Bielski, który zaprzyjaźnił się z altowiolistą, zwraca się do niego po pomoc. W Krakowicach dochodzi do brutalnej zbrodni. Narzędziem zbrodni okazuje się struna ze skrzypiec... Rozpoczyna się żmudne śledztwo, a ofiar i poszlak zaczyna przybywać.
Dodatkowo wracają "Księżycowe sylwetki", które czyhają nie tylko na życie Bartosza, w niebezpieczeństwie pozostaje również Antosia- narzeczona Bartka oraz Eston- który w pewnym momencie staje przed trudnym wyborem... Zaczyna się robić bardzo niebezpiecznie.

Do tego tomu podeszłam dość sceptycznie, ale i ze sporą dozą ciekawości. Byłam zaskoczona objętością i obawiałam się, że będzie w tym przypadku jeszcze więcej muzycznych opisów, w moim odczuciu zdecydowanie zbędnych (jest i tak sporo przypisów). Po pierwszych kilku rozdziałach z ulgą przyjęłam fakt, że jest trochę mniej niż poprzednio.
Ponownie mamy do czynienia z niezwykle skomplikowaną zagadką, trudno ocenić kto jest potencjalnym zabójcą i poczekać do rozwiązania sprawy.
Swoją drogą zakończenie mnie zaskoczyło, bo obstawiałam totalnie kogoś innego. Pojawia się sporo nowych postaci, ale wracają też te dobrze nam już znane.
W tym tomie mamy sporo ofiar, co automatycznie sprawiło, że książka jeszcze bardziej mnie wciągła ;)
Akcja toczy się dość wolno, ale systematycznie nabiera tempa i pod koniec zaskakuje świetnymi zwrotami. Autor w swoim (wyjątkowym!) stylu, z poczuciem humoru, i odrobiną ironii powoli odkrywa wszystkie karty, które początkowo mogą się wydawać nieistotne, ale na koniec łączą się w jedną klarowną i spójną całość. W tym tomie "jeździmy" z Bartkiem po całym świecie, akcja dzieje się w Polsce, Anglii, Włoszech, a także Brukseli.

Bohaterowie są fajnie wykreowani, choć podtrzymuję nadal zdanie z poprzedniej opinii, że zdecydowanie brakowało mi "obecności" policji, choć w tym tomie jest zdecydowanie lepiej pod tym kątem. Postacie drugoplanowe są równie wyraziste, a niektóre nich są naprawdę zdrowo "trzepnięte", łatwo wyrobić sobie o nich zdanie i otoczyć sympatią lub antypatią. Potrafią rozbawić, ale i oburzyć, zachowanie niektórych z nich woła o pomstę do nieba, a przy innych długo się zastanawiałam, dlaczego oni znaleźli się w tej historii- jednak każdy z nich coś do tej historii wnosi.

W moim odczuciu jest lepiej niż poprzednio. Niecierpliwie czekam na to co wydarzy się w trzecim tomie.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Mniej muzyki, więcej akcji więc tym razem fani kryminału będą zadowoleni ;)

POLECAM...

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni koncert
2 wydania
Ostatni koncert
Jan Antoni Homa
7.8/10

Mordercza struna Bartosz Czarnoleski, młody altowiolista z Krakowic, przenosi się wraz z dziewczyną do malowniczej Toskanii. Nie zapomina jednak o rodzinnej miejscowości, gdzie zakłada zespół kame...

Komentarze
Ostatni koncert
2 wydania
Ostatni koncert
Jan Antoni Homa
7.8/10
Mordercza struna Bartosz Czarnoleski, młody altowiolista z Krakowic, przenosi się wraz z dziewczyną do malowniczej Toskanii. Nie zapomina jednak o rodzinnej miejscowości, gdzie zakłada zespół kame...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie minęło zbyt wiele czasu od chwili, kiedy poznałam Jana Antoniego Homę. W moje ręce wpadła jego trylogia "Muzycznych kryminałów" i muszę przyznać, że po pierwszej części, byłam na tyle pozytywnie ...

@karolinamarek88 @karolinamarek88

Ostatni koncert kojarzy się z pożegnaniem. Czyżby, poznany w powieści „Altowiolista”, Bartosz Czarnecki miał schować swój instrument i udać się na emeryturę? Rozwiązanie zagadki z pierwszej części cy...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @ewelina.czyta

Uwierzyć w miłość
Oraz, że cię nie opuszczę aż do....

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która przeczołgała mnie emocjonalnie tak, jak żadna inna w ostatnim czasie. Z książką, o której nie mogę przestać myśleć, choć...

Recenzja książki Uwierzyć w miłość
Intelektualista
Intrygujący debiut.

Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z bardzo ciekawym debiutem, który intryguje od pierwszej strony, i bardzo w tym miejscu proszę, niech Was nie zwiedzie okła...

Recenzja książki Intelektualista

Nowe recenzje

Baśń o wężowym sercu
Świetna, ale nie o Kóbie
@Meszuge:

Rak potrafi pisać. To jest świetna książka. Baśń albo zbiór bajań dla dorosłych napisanych z takim polotem i wyobraźnią...

Recenzja książki Baśń o wężowym sercu
Erem
𝗦𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗷 𝘀𝗶ę 𝗻𝗶𝗲𝘀𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗻𝗲𝗴𝗼
@gala26:

Aldona Reich zaskarbiła sobie moją sympatię powieścią 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖. Ta książka oczarowała mnie niezwykłą narracją, nietyp...

Recenzja książki Erem
Czemu zapłakałeś
"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem ...
@g.sekala:

"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem zagubionym? Do zła przez innych przymuszonym." Neort Cziwo Lotta samotn...

Recenzja książki Czemu zapłakałeś
© 2007 - 2025 nakanapie.pl