'Osaczenie' to pierwsza część trylogii. Wydało tę książkę Wydawnictwo Literackie 15 września 2016 roku. W Norwegii 'Innsirkling"ukazał się w 2007 roku, część druga - w 2010 roku, a część trzecia - w 2014.My, polscy czytelnicy, dostaliśmy tylko pierwszy tom.
Osaczenie' jest jak sam tytuł wskazuje - osaczające. Książka jest narracją różnych osób, które w przeszłości znały Davida, młodzieńca, który trafił do szpitala psychiatrycznego z amnezją. W związku z tym szpital wystosował w gazecie prośbę o listy do niego od znajomych, które pozwoliłyby Davidowi przypomnieć sobie jego życie. W 'Osaczeniu' listy i wspomnienia snują trzy osoby: kolega i partner, partnerka i przyjaciółka oraz ojczym. Pomimo tego, że ich opowieści to historie o tym samym miejscu, czasie i wydarzeniach, to są one kompletnie inne od siebie. Każdy z narratorów ujawnia w nim siebie samego, swoją osobowość, swoje uczucia i swoje lęki.
Szczególnie część pierwsza, będąca opowieścią Jona: rozdygotana emocjonalnie, depresyjna, histeryczna, przekonana o złu świata. Te książkowe emocje mocno się udzielają czytelnikowi, tak że zaczyna przeczuwać, iż coś złego się wyłoni z którejś z następnych stron.
Część drugą - opowieść Arvida - i trzecią - opowieść Siljie - czytałam w niedzielę. Właściwie to tylko opowieść Arvida jest jako tako naładowana pozytywnymi emocjami. Opowieść Silje to narracja kobiety niezrównoważonej, co przeczy charakterystyce jej dokonanej przez Jona. Właściwie to każda z narracji przeczy świadectwu poprzedniej osoby. Tak było z Arvidem, o którym Jon mówił jako o hipokrycie, tyranizującym rodzinę, a ja go polubiłam najbardziej.
Książka napisana jest bardzo dobrze, to wybitna proza, w której każde zdanie, każdy obraz, każdy dialog jest nośnikiem głębszych treści. Stopniowo poznajemy prawdę, albo wprost przeciwnie - stopniowo okazuje się, że nie ma obiektywnej prawdy, że jest tylko suma subiektywnych wrażeń. Części druga i trzecia zapowiadają się bardzo ciekawie, choć chyba równie boleśnie dla czytelnika o słabych nerwach. Bardzo mnie ciekawi, kto będzie wspominał Davida i jak, co się okaże i jak to jest naprawdę z amnezją Davida.
Nie jest to póki co 'thriller' jak czytałam w zapowiedziach. Moim zdaniem to powieść psychologiczna. Thriller to książka, w której coś się dzieje. A tutaj proza opiera się na wspomnieniach. Szukając porównań kulturowych, można myśleć o Prouście, albo o 'Miasteczku Twin Peaks'.
Mam nadzieję, że jak te następne części się ukażą, to ja będę radośniejsza życiowo, tak aby te następne tomy przyjąć z mniejszym rozedrganiem emocjonalnym.
Nie jest to lektura obojętna.