Urodzony w 1898 roku autor był nie tylko znakomitym pisarzem, ale również historykiem, filozofem i teoretykiem. Na pewno te zainteresowania pomogły mu w pisaniu „Opowieści z Narnii”. C.S. Lewis tworzył fantastykę młodzieżową, którą od jakiegoś czasu możemy również oglądać na srebrnym ekranie.
Napisana w 1950 roku książka „Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa” to początek wspaniałej serii przygód czwórki rodzeństwa i ich przyjaciół. Ja jednak miałam okazję wysłuchać tej powieści na audiobooku.
Historia opowiada o czwórce rodzeństwa: Piotrze, Zuzannie, Edmundzie i Łucji. Udają się oni na wieś, do starszego profesora, gdyż Londyn bombardowany jest przez wrogie wojska. Tu mają czuć się bezpiecznie. Wielki dom i brzydka pogoda są dobrym pretekstem na różnego rodzaju zabawy. Pewnego dnia Łucja wchodzi do starej szafy, gdzie odkrywa tajemniczą krainę, w której żyją fauny, krasnoludy i gadające zwierzęta. Panuje tam wieczna zima i strach przed Czarownicą. Jednak pojawienie się dziecka w Narnii daje nadzieję, że lepsze czasy. Gdy dziewczynka wraca do świata ludzi, bracia i siostra nie wierzą w jej opowieść. Jednak już niedługo po tym zdarzeniu jej brat, Edmund zawitał do tej niesamowitej krainy, lecz zaprzeczał temu, gdyż tak poleciał mu spotkana tam osoba. W końcu cała czwórka przechodzi przez szafę do Narnii i przeżywa tam liczne przygody, niekiedy dziwne, innym razem niebezpieczne.
Opowieść ta należy do fantastyki. Jest to typowo młodzieżowa powieść, o ciekawie zbudowanym napięciu. Nie jest przesadzona – nie ma tu ani przelewu krwi, ani zbyt wielu niesamowitych postaci. Niestety główni bohaterowie są moim zdaniem słabo zbudowani – sztuczni, naiwni, zbyt dziecinni by brać udział w bitwach i przeżyć w ciężkich czasach, mając oparcie tylko w rodzinie.
Najmocniejszą stroną audiobooka byli zdecydowanie lektorzy. Książkę czytają Agnieszka Grajnert i Jerzy Zelnik. Początkowo trudno było mi się przyzwyczaić, że nie tylko w dialogach słychać panią Grajnert, ale również w narracji. Jednak pan Zelnik cudownie zmienia intonacje głosu, łatwo dzięki niemu można było odróżnić kto w tej chwili się wypowiada. Bardzo ciekawy pomysł.
Powieść bardzo mi się podobała. Jest napisana prostym, zrozumiałym językiem, lektorzy mówią wyraźnie i z emocjami. Wczuwają się w swoje role. Najmocniejszym punktem jest tu na pewno postać Aslana, która została napisana wręcz wzrocowo. Mniej podobają mi się główni, ludzcy bohaterowie. Nawet na końcu książki, gdy poznajemy ich jako dorosłych mówią dość sztucznie i są wyidealizowani.
Powieść składa się z 17 rozdziałów. Na początku mamy wstęp z dedykacją od autora dla jego córki chrzestnej. Rozdział ten jest tak intymny, że aż źle czułam się go słuchając. Jakby przeczytała nie swój list.
Komu mogę polecić powieść? Tym, którzy znają ją tylko z ekranu. To fantastyczna przygoda, którą warto poznać też od strony literackiej. Poza tym audiobook jest na pewno ciekawym pomysłem dla każdego zabieganego i zapracowanego miłośnika fantastyki i lekkich powieści. Krótkie, osiemnastominutowe nagrania są idealne do autobusu czy pociągu. Sama opowieść jest interesująca. Polecam.