Sezon Pająków recenzja

Operacja Krwistoczerwony byk

Autor: @jorja ·2 minuty
2023-01-19
1 komentarz
23 Polubienia
Ostatnimi czasy przejadły mi się thrillery amerykańskie i skandynawskie. Z większą chęcią sięgam więc po lektury będące w bliższym kręgu kulturowym. Wybór znów padł na Włochy. Okładka też zachęciła do zapoznania się z treścią książki.

Koniec upalnego lata. Rok 1988. Turyn. Młody prokurator Francesco Scalviati zostaje wezwany na miejsce zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że dokonał jej ten sam nieuchwytny zbrodniarz, który siał strach poprzedniego lata. To byłoby już 3 brutalne podwójne morderstwo na jego koncie. Do akcji wkracza dziennikarka śledcza. Niezależnie od prokuratora podąża swoimi tropami. Tymczasem do sprawy włącza się amerykański profiler, który twierdzi, że zabójca wcześniej krążył i siał zniszczenie na ulicach San Francisco. Profiler FBI, zamiast pomóc, wszystko zagmatwał…
Co wyniknie z takiej współpracy? Co ma kolonizacja mostu imienia Wiktora Emanuela II przez stado obrzydliwych pająków a morderstwami?

„Miał wrażenie, że ściga ducha. […] niewidzialnego mordercę, który potrafił rozsnuć za sobą gęstą mgłę tajemnic”.

Książka może się poszczycić nie tylko ciekawym rozpoczęciem, wciągającym i trzymającym w napięciu rozwinięciem, ale i zakończenie potrafiło zaskoczyć. Akcja rozgrywająca się w Turynie w 1988 roku zaczyna się nietypowo, bo od oblężenia jednego z mostów przez plagę pająków. Tak nagle się pojawiły, tak szybko i cicho znikną. Został tylko tajemniczy morderca, który nie tylko nie pozostawiał po sobie śladów, ale i nikt nie potrafił trafić w to, co jest jego motywacją. Najstraszniejszy jednak okazał się fakt, że on tak jak pająki skonstruował całą misterną sieć powiązań i zależności. Śledczy pozostawali krok za nim. Pojawiały się kolejne ofiary.

Fabuła była tym ciekawsza, że działa się w czasach, w których kryminalistyka dopiero raczkowała. Nie było jeszcze tych wszystkich maszyn i badań, które dziś tak ułatwiają i przyspieszają działania organów ścigania. Pierwsze kroki dopiero zaczęło stawiać profilowanie, które większość traktowała jako „głupotki”, mrzonki i stratę czasu. Przyzwyczajona do całego wachlarza możliwości nauk w służbie policyjnego śledztwa z przyjemnością cofnęłam się do czasów, w których przede wszystkim stawiano na rekonstrukcje wydarzeń, przesłuchania, analizę i dedukcję. Nadało to książce specyficzny, troszkę przytłaczający i ponury klimat.

Sezon pająków to typ kryminału, który lubię najbardziej, bo oprócz mrocznej zagadki, zgrabnie skonstruowanej i poprowadzonej intrygi przedstawia również rozbudowane tło obyczajowe i społeczne. Można poobserwować życie prywatne bohaterów i poznać ich rozterki. Polecam wszystkim, którzy cenią sobie powolne rozwiązywanie tajemnic zamiast rozlewu krwi i opisów tortur.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-17
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sezon Pająków
Sezon Pająków
Barbara Baraldi
8/10

Turyn, 1988. W mieście grasuje nieuchwytny seryjny morderca. Nad sprawą pracują równolegle Francesco Scalviati, zastępca prokuratora, oraz Leda de Almeida, dziennikarka śledcza – oboje na życiowych z...

Komentarze
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
Zachęciłaś mnie. Uwielbiam takie klimaty 👌👀❤️
× 1
@jorja
@jorja · ponad rok temu
Cieszę się, bo to książka warta uwagi.
× 1
Sezon Pająków
Sezon Pająków
Barbara Baraldi
8/10
Turyn, 1988. W mieście grasuje nieuchwytny seryjny morderca. Nad sprawą pracują równolegle Francesco Scalviati, zastępca prokuratora, oraz Leda de Almeida, dziennikarka śledcza – oboje na życiowych z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Turyn. Most Wiktora Emanuela I. Ciekawy fenomen pająków. Tak zaczyna się książka autorstwa Barbara Baraldi pt."Sezon pająków". Dość nietypowo. Mnie od razu ten początek zaciekawił i zastanowił jaki ...

@krzychu_and_buk @krzychu_and_buk

Końcówka lat '80 w Turynie. Na moście Wiktora zaczyna pojawiać się mnóstwo pająków wielkości pięści, a miastem wstrząsa kolejne podwójne zabójstwo. Sprawą kieruje młody prokurator Scalviati, który - ...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @jorja

27 śmierci Toby’ego Obeda
Ile razy można umrzeć?

Dawno nie miałam w rękach żadnego reportażu, więc postanowiłam to zmienić. Uważam, że trzeba od czasu do czasu zainteresować się inną dziedziną literatury niż tą, po któ...

Recenzja książki 27 śmierci Toby’ego Obeda
Umrzesz za 6 godzin
Wymierzanie kary...

„Inaczej się myśli, kiedy rozwiązujesz zagadkę na spokojnie w domu, a inaczej, kiedy zależy od tego twoje życie”. W czasach szkolnych nie przepadałam za naukami ścis...

Recenzja książki Umrzesz za 6 godzin

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl