Lektura ta jest zbiorem wywiadów z polskimi lekarzami pracującymi na oddziałach onkologicznych. Opowiadają oni o blaskach i cieniach swojego fachu, o radościach i smutkach przeżywanych osobiście i wraz z pacjentami, a także o ich relacjach z chorymi i ich niektórych zaskakujących zachowaniach. Bo niestandardowe zachowania w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia zdarzają się naprawdę często i są podyktowane odruchem, nie da się ich w stu procentach przewidzieć ani im zapobiec. Bohaterowie uświadamiają czytelnikowi przede wszystkim to, iż ludzie nadal boją się nowotworów i konsekwencji ich leczenia, nadal traktują zdiagnozowanie raka jako wyrok śmierci. A przez to zbyt późno decydują się na podjęcie leczenia, które z pewnością pozwoliłoby im na znacznie przedłużenie życia albo przynajmniej przyniosło częściową ulgę w bólu związanym z chorobą. Społeczeństwo nadal demonizuje nowotwory i stara się uciekać od rozmów o nich, temat wiecznie zalicza się do tematów tabu, mało osób wypowiada się o nim bez lęku i wstydu. Dodatkowo, niewielu ludzi skłonnych jest do poszerzania swojej wiedzy na dany temat, bo najzwyczajniej w świecie boją się tego, co mogą wyczytać... a na domiar złego, w internecie krąży mnóstwo nieprawdziwych informacji, które tylko pogarszają sprawę.
Każdy pasjonat medycyny, onkologii oraz książek-wywiadów na pewno znajdzie w niej coś dla siebie. Tematyka, dla niektórych może okazać się dość ciężka, przykra, niezbyt przyjemna. Zdecydowanie nie polecam tym, którzy nie przepadają za trudnymi, medycznymi tematami oraz mają wrażliwszą psychikę. Jeśli o mnie chodzi, to lektura ta była strzałem w dziesiątkę bo uwielbiam książki okołomedyczne, a im trudniejszych i poważniejszych tematów dotykają, tym bardziej chwytają mnie za serce. Przez to zagłębianie się w jej treść było prawdziwą przyjemnością. Lubię, kiedy lektura zawiera w sobie różne punkty widzenia i kiedy mogę dowiedzieć się, jak na daną sytuację reagują wszyscy zaangażowani. I tutaj tego nie zabrakło, ponieważ ukazane jest stanowisko zarówno pacjenta i jego rodziny, jak i medyka. Czytało się ją szybko i przyjemnie... a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że lektura pochłonęła mnie w całości i nie chciała wypuścić, póki jej nie skończę ;) Według mnie, zdecydowanie za mało jest pozycji tego typu... szkoda, ale może z czasem pojawi się ich więcej, no co cierpliwie czekam ;)