Ania po odnalezieniu w Helu swojej przyszywanej matki postanawia wyjaśnić wszystkie rodzinne tajemnice z przeszłości. Pomoże jej w tym nie tylko Jaśka, ale także niezawodna pani Jadwiga, Piotrek i jego ciotka, która z życiem Ani ma więcej wspólnego, niż na początku mogło się wydawać.
Ile może namieszać w życiu nastolatki nieżyjąca od dawna matka? Jakie niespodzianki i rozczarowania czekają jeszcze wchodzącą w dorosłość dziewczynę? Czy zdoła udźwignąć ciężar przeszłości, by móc zacząć normalnie żyć?
"Odcienie życia" są kontynuacją "Testamentu życia". Bardzo pomocne w przypomnieniu czytelnikowi fabuły okazało się zawarte na początku książki streszczenie wydarzeń z poprzedniego tomu. Po tym jak spore wrażenie zrobiła na mnie historia Ani, byłam niezmiernie ciekawa co jeszcze czeka na dziewczynę, z czym będzie musiała się zmierzyć.
Zaskoczona zostałam tym, w jakim kierunku podążyła fabuła książki. O ile w pierwszej części wszystko kręciło się wokół Ani, o tyle tu do głosu w większym stopniu dochodzą inni bohaterowie. Dzięki licznym retrospekcjom możemy poznać co wydarzyło się lata wstecz i co kierowało bohaterami. Obserwujemy również to, jakie zmiany zachodzą w bohaterach, jak dojrzewają do pewnych decyzji.
"(...) zrozumiała, że życie jest plątaniną różnych zdarzeń i trzeba między nimi wędrować w swoją własną stronę. Życie jest jedno, a ścieżek wiele. Każda pociąga za sobą lawinę wydarzeń."
Jagna Rolska porusza szereg ważnych tematów. Problem z narkotykami, trudne relacje rodzinne i międzyludzkie, zbyt łatwe uleganiu osądom, nie znając tak naprawdę tego, jak może wyglądać prawda - to tylko część z tego co znajdziecie w książce.
Autorce ponownie udało się wciągnąć mnie w tę historię od pierwszej do ostatniej strony. Ani przez moment się nie nudziłam. W książce dzieje się naprawdę sporo. To, czego dowiedzieliśmy się w pierwszym tomie to tylko wierzchołek tego, co tym razem na nas czeka. Pojawiają się liczne tajemnice, intrygi i kłamstwa, które trzeba będzie rozwikłać. Było kilka momentów, które wzruszyły mnie. Natomiast do samego końca nie byłam pewna jaki będzie finał wątku ojcostwa.
Wszystkie opisy nie nudzą, zostały skrojone tak, że czytelnik w żadnym stopniu nie odczuwa ich przesytu. Zachęcająco i klimatycznie został ukazany Hel. Na moment także trafiamy do Afryki, którą autorka pięknie odmalowała. Ale to, co się tam wydarzyło... wstrząsnęło mną, ale nic więcej Wam nie zdradzę.
"Odcienie życia" to porywająca, intrygująca, pełna emocji, a przede wszystkim skłaniająca do refleksji powieść o rodzinnych tajemnicach i dążeniu do prawdy. To historia, która pokazuje, jak wielką wagę mają decyzje, jakie podejmujemy i jakie pociągają za sobą konsekwencje. Jak jeden błąd ma wpływ nie tylko na nasze życie, ale i otaczających nas ludzi. Serdecznie polecam!