„Jak niby machina wojenna miałaby się poruszać?
Na gąsienicach, jak przedpotopowe traktory?”
Scott Westerfeld
Historia, jednego z najpotężniejszych pojazdów wojennych rozpoczęła się podczas I wojny światowej. Podczas tego konfliktu, wiele z nowych broni i pojazdów zostało wdrożonych do użytku. Właśnie jednym z nich były czołgi. Swój debiut, miały one w roku 1916 na froncie pierwszego wielkiego konfliktu światowego.
Aby zgłębić historię, tego niewątpliwie niezwykłego pojazdu, trzeba cofnąć się do początków XIX wieku, kiedy to powstały pierwsze parowe ciągniki artyleryjskie i zaopatrzeniowe. Naprawdę ciężkie i ogromne pojazdy napędzane maszynami parowymi, wykorzystywane były przez Brytyjczyków. Holowano nimi ciężkie działa, oraz wagony transportowe podczas np. Wojny Burskiej w Afryce. Niestety były one bardzo powolne i ciężkie, co było jedną z ich wad. Ich obsługa oraz użytkowanie były bardzo skomplikowane, a olbrzymie koła nie nadawały się do jazdy w trudnym terenie.
To, jednak nie zniechęciło zarówno Anglików jak i Francuzów do stworzenia wielu projektów pojazdów opancerzonych. Żaden z nich nigdy nie wyszedł z fazy szkiców. To wszystko zaczęło się zmieniać w roku 1901, kiedy to amerykański kowal Alvin Orlando Lombard samodzielnie zaprojektował i zaczął produkować na małą skalę, ciągniki rolnicze, które zamiast przedniej osi z kołami miały gąsienice. Do roku 1917 Lombard skonstruował aż 83 takie pojazdy. Jego pomysł w roku 1904 został udoskonalony przez Holta, a w roku 1905 traktor na gąsienicach zyskał popularność m.in. tym, że był w stanie poruszać się na ciężkim terenie.
Mimo tego, że na początku XX wieku automobile i pojazdy kołowe zyskiwały coraz większą popularność armie niemal na całym świecie, trzymały się od nich z daleka. Przełom nastąpił dopiero w roku 1902 kiedy to Frederick Simms zaprojektował wóz wojenny. Był to pierwszy w historii wóz pancerny. Ważył on 5,5 tony, posiadał przedział bojowy otwarty od góry, był on osłonięty 6 mm płytą pancerną. Napędem był silnik Daimlera o mocy 16 KM, dawał on wielką jak na tamte czasy prędkość 15 km/h. Niestety w roku 1902 w Crystal Palace w Londynie konstrukcja zdobyła uwagę tylko kilku gości i dziennikarzy.
W roku 1914 Ernest Swinton miał odwagę sięgnąć po pomysły przedwojennych konstruktorów. Po analizie tego co działo się, w pierwszych dniach wielkiej wojny na froncie przedstawił on pomysł stworzenia pierwszego pojazdu bojowego gąsienicowego. Prace ruszyły bardzo szybko i w niedługim czasie stworzono Number 1 Lincoln Machine, bardziej znany jako „Little Willy”. Po nim podjęto decyzję o rozpoczęciu prac nad kolejnym prototypem.
Pan Richard Ogorkiewicz w swej pozycji Czołgi 100 lat historii opisuje nam nie tylko stworzenie pierwszej maszyny na gąsienicach, ale również te pojazdy, które powstały po zmianach i unowocześnieniach prototypów.
W książce znajdziemy takie tematy jak rozwój czołgu w Europie i Ameryce, debiuty na polach bitewnych podczas I wojny światowej, niemieckie wojska pancerne podczas II wojny światowej, lata zimnej wojny dla czołgów, czy kraje azjatyckie w pogoni za światową czołówką.
Pozycja Pana Ogorkiewicza to chyba najbardziej szczegółowa, i przystępna dawka historii tych pojazdów. Wspaniała bibliografia, całe mnóstwo stworzonych rodzajów czołgów na przestrzeni lat, szczegółowe opisy i fantastyczne zdjęcia, a do tego historia świata w pigułce.
Publikacja ta jest mało kobieca, jeśli ktoś nie interesuję się mechaniką i konstrukcjami nie sięgnie po tę pozycję, jednak dla miłośników militariów, maszyn, konstrukcji i historii zarówno I jak i II wojny światowej książka będzie z całą pewnością niezwykłą lekturą, ale i przyjemnością.
Zachęcam, aby zapoznać się z pozycją z serii Sekrety historii. Trzeba przyznać, że sama byłam zaskoczona, jak prymitywne pojazdy zamieniły się w prawdziwy postrach wojenny. Jest to bardzo ciekawa i wartościowa lektura. Polecam wam z całego serca.