"Ziemie, na których przez wieki ścierały się obce ludy, a ci co pozostawali na dłużej, doświadczali licznych najazdów, obfitują w wiele różnorodnych pozostałości i zagadkowych historii."
W mojej bibliotece znalazłam cztery części z cyklu "Zapomniane miejsca. Warmińsko-mazurskie" i lekturę zaczęłam od części północnej regionu, gdyż tę część znam najlepiej. Spędziłam tu sporą część swojego życia i nawet pamiętam niektóre zapomniane miejsca, gdy nie były takie, a nawet wyglądały wręcz kwitnąco. To bardzo dobry pomysł autorów na stworzenie całego cyklu, żeby nie zapomnieć o tych zniszczonych lub zdewastowanych teraz miejscach naszego kraju... Gdy skończę czytać o swoim rejonie, chciałabym poszukać pozostałych części, jeśli mi się uda.
To jest zupełnie innego rodzaju przewodnik niż tradycyjne, które wszyscy znamy. Tu autorzy prowadzą nas w takie miejsca, gdzie właściwie nikt nie zagląda, o których większość zapomniała, więc ich się nie zwiedza, bo tak naprawdę nie ma czasem czego zwiedzać. Chociaż czasami to były bardzo piękne zamki, pałace, dwory, rezydencje, kościoły, cmentarze, zabytki techniki, infrastruktura kolejowa i wodna a nawet stare drogi warte obejrzenia. Ten tom obejmuje powiaty: bartoszycki, braniewski, lidzbarski, jak także olsztyński i szczycieński. Trzy powiaty z tu wymienionych znam dość dobrze. Autorzy w przewodniku opisują wiele dosyć ciekawych miejsc, lecz przy ich zwiedzaniu należy zachować szczególną ostrożność i rozwagę. Wiele zamków czy dworków lub kościołów jest tak zrujnowana, że może grozić nawet zawaleniem. Lecz tutaj bardzo dobrze są oznaczone te miejsca dużym czarnym wykrzyknikiem ostrzegającym ewentualnych zwiedzających. Do wielu miejsc jest dość trudno obecnie dotrzeć, gdyż trafiły w ręce prywatne, chociaż ten fakt często nie uchronił zabytków przed ruiną... Autorzy zadbali jeszcze o mapki, na których zaznaczono miejsca, o których wspominają autorzy. Z moich dziecięcych lat wspominam dobrze powiat bartoszycki, gdzie spędzałam sporo czasu w niemal wszystkie wakacje i ferie u wujostwa. Gdy w tej publikacji zobaczyłam budynek dworca w Dzikowie, to wróciły wspomnienia. Aż żal, że tak niszczeje ta piękna budowla...
"Opuszczona stacja kolejowa w Dzikowie jest pozostałością linii kolejowej nr 224, która prowadziła tędy z Królewca do Górowa Iławeckiego."
Teraz linia kolejowa nie istnieje, nawet w Górowie już jej nie ma, na miejscu rozebranych torów funkcjonuje ścieżka rowerowa. Z tamtych stron pamiętam dobrze Kamińsk i zakład karny, gdzie w świetlicy oglądaliśmy bajki w kolorze na wielkim ekranie. Razem z więźniami, którzy zasłużyli na to. Pamiętam jak się bałam tam wejść, lecz gdy mnie wujek uświadomił, że nic nam nie grozi, chodziłam częściej... Na tym terenie jest sporo miejsc dziwnych i zapomnianych a teraz strzeżonych przez Straż Graniczną, lecz kiedyś nawet zdarzało nam się przejść granicę gdy zbieraliśmy grzyby. To był wspaniały czas... Lecz dosyć wspomnień, w innych powiatach również są ciekawe, lecz zapomniane już miejsca, do których warto zajrzeć choćby na chwilkę. Dodam jeszcze na koniec, że w powiecie szczycieńskim jest ciekawy okaz niemal w środku lasu. To pokościelna wieża. Dlaczego? To już musicie sprawdzić sami, podpowiem tylko, że chodzi o wieś widmo o nazwie Małga. Oprócz czarnobiałych fotografii są również w środku kolorowe, które czasem zachwycają, chociaż przedstawiają ruiny... Polecam, czytajcie i oglądajcie aby ocalić od zapomnienia.
Cykl:
Zapomniane miejsca Warmińsko-mazurskie, tom 2
Seria:
Zapomniane miejsca
Przewodnik poprowadzi Cię do miejsc, których "się nie zwiedza" i "się nie opisuje". Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, opuszczone kościoły, cmentarze ewangelickie, fortyfikacje, bun...
Cykl:
Zapomniane miejsca Warmińsko-mazurskie, tom 2
Seria:
Zapomniane miejsca
Przewodnik poprowadzi Cię do miejsc, których "się nie zwiedza" i "się nie opisuje". Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, opuszczone kościoły, cmentarze ewangelickie, fortyfikacje, bun...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @maciejek7
Winna czy... niewinna...
Nie znałam wcześniej tej autorki, więc dla mnie lektura tej książki była okazją do poznania jej twórczości. I chociaż "Niewinna" jest książką dla młodzieży, to jej temat...
Świat ciągle się zmienia i komplikuje, każde pokolenie uważa, że ma gorzej niż poprzednicy, lecz oni zazwyczaj twierdzą, że młodym jest lepiej. Trudno jest stwierdzić kt...