"Czekaj na mnie. Tutaj" to już druga część trylogii "Znajdź mnie" bestsellerowej niemieckiej autorki Kathinki Engel, kierowana do młodzieży i młodych dorosłych.
Książka opisuje historię znajomości Malika i Zeldy, niezwykle zawiłą zresztą. Dziewczyna pochodzi z bogatej rodziny, w której kobiety muszą dostosowywać się do woli starszych. Od Zeldy oczekuje się nie tylko tego, że się ustatkuje, ale też, że jej wybranek będzie pochodził z odpowiedniej rodziny, co oznacza, że będzie reprezentował odpowiedni status. Malik natomiast pochodzi z biednej dzielnicy i jest byłym kryminalistą, który na nowo próbuje ułożyć sobie życie. Ścieżki młodych pewnego dnia się przecinają, wywołując taką burzę w ich życiu, której nigdy by się nie spodziewali. Ponieważ jednak nic w życiu nie jest proste, na drodze młodych pojawiają się przeszkody, które wydają się być nie do przeskoczenia. Czy Malikowi i Zeldzie uda się stworzyć coś trwałego, mimo dzielących ich różnic i mimo kłód rzucanych pod nogi?
Fakt, że w jego przeszłości być może miały miejsce wydarzenia, których mogę się bać, wcale mnie nie interesuje. Ani to, że pochodzimy z zupełnie różnych światów. Nie teraz. Nie tutaj.
Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, nawet kilka miesięcy temu, a wciąż całkiem dobrze ją pamiętam, co nie zdarza mi się zbyt często w przypadku powieści obyczajowych. Ale ta książka jest absolutnie wyjątkowa! Ciepła, wzruszająca, dająca do myślenia. O różnicach, które wydają się nie do przeskoczenia, o przeszkodach nie do pokonania i o nadziei, która mimo wszystkich trudnych okoliczności nie gaśnie. Cudowne to było! Emocje, jakich dostarcza ta powieść, są nie do opisania. Targały mną podczas lektury gwałtowne i często sprzeczne uczucia, których siły nie potrafię oddać słowami.
I chociaż ta historia nie jest tak dynamiczna, jak zazwyczaj lubię i rozwija się dość powoli, i chociaż oparta jest na znanym wszystkim, utartym schemacie, ma w sobie to coś, czego szukam w powieściach obyczajowych. Romans rozwijający się w odpowiednim tempie, wypadający bardzo realistycznie. Autentycznych bohaterów, u których idealnie współgra to, co myślą, mówią i jak się zachowują. Bohaterów z zupełnie odmiennych światów, które coś do siebie ciągnie. Zelda to bogata dziewczyna, która próbuje trochę pożyć, zanim rodzina zmusi ją do wyjścia za mąż za porządnego chłopaka z właściwej rodziny. Malik to czarnoskóry chłopak z biednej dzielnicy, który ma za sobą wyjątkowo ciężką, kryminalną przeszłość, która ciągnie się za nim jak smród po gaciach. Łatwo się domyślić, że chłopak nie jest idealnym kandydatem na męża. A na pewno nie w oczach pełnej uprzedzeń rodziny dziewczyny. Bo chociaż czasy się zmieniły, dla nich jest to po prostu mezalians i nie potrafią się z zaistniałą sytuacją pogodzić. No i tu wchodzi schemat, o którym już wspomniałam. Można odnieść wrażenie, że podobną historię już gdzieś czytaliśmy. Cała jednak sztuka w tym, aby użyć znanego wszystkim schematu w nowatorski sposób, dodać do niego coś od siebie, aby zyskał na świeżości. I myślę, że autorce się to udało, bo ta opowieść mimo schematyczności, nie nudzi i chętnie przewraca się kartkę za kartką, aby dowiedzieć się, jak to się wszystko skończy. Autorka w ujmujący sposób wplata w tę dość prostą historię ważne społecznie tematy, takie jak nierówności, podziały społeczne, rasizm i inne uprzedzenia. Problemy te mimo ich ciężkości, nie przytłaczają czytelnika, cały czas zachowuje ona lekki, rozrywkowy charakter. Jednak potrafi zwrócić uwagę na to, co zdecydowanie lekkie nie jest. Książkę szybko się czyta, a przyczyniają się do tego między innymi żywe, naturalne dialogi, a także przedstawienie tej historii z perspektywy obojga bohaterów.
Idealnie wpasowuję się w krzywiznę, którą ciało Malika tworzy wokół mich pleców. Jesteśmy jak dwa kawałki układanki. To chyba tak czuje się człowiek absolutnie bezpieczny.
"Czekaj na mnie. Tutaj" to ciepła, przepełniona emocjami opowieść o nadziei, która nigdy nie gaśnie i o miłości, która potrafi przenosić góry. Książka, którą gorąco Wam polecam. Będzie idealna na długie, jesienne wieczory.