Świadectwo recenzja

Wiem, że Kościół ma wiele na sumieniu.
Rozumiem i szanuje osoby, które z własnej decyzji odeszły od Niego.
🤍
Chciałabym napisać parę osobistych słów o książce, która przez równe pięć lat leżała na mojej półce.
Nie sięgałam po nią. Być może dlatego, że nie interesowały mnie takie tematy.
Po przeczytaniu uważam, że nie byłam po prostu jeszcze na nią gotowa, nie byłam na tyle dojrzała oraz zdecydowanie za mało wiedziałam o tym świecie.

Teraz też wiem o nim zdecydowanie za mało i nadal jestem bardzo niedojrzała.
Ale rozwój jest nieuchronny i myślę, że właśnie w przeddzień moich 20-urodzin był na nią dobry moment.

,,Świadectwo" z perspektywy czysto literackiej jest wciągającą i intrygującą opowieścią o życiu Karola Wojtyły. Autorzy poświęcają dużo uwagi zarówno jego młodości jak i bogatemu okresowi pontyfikatu polskiego papieża.

Z perspektywy osoby wierzącej jest to bardzo emocjonująca i ważna historia człowieka, który skradł serca milionom ludzi - także niewierzących oraz zupełnie innej wiary.

Trudno ocenić mi tą pozycję, ponieważ ma ona dla mnie zupełnie różne wartości w różnych kategoriach.

Postaram się dość krótko określić własne zdanie:
Jeśli jesteś wierzącx, przeczytaj ją dla pogłębienia wiary.
Jeśli jesteś niewierzącx, przeczytaj ją dla pogłębienia wiedzy.

Długo myślałam, czy powinnam recenzować w tej sposób książkę o takiej właśnie tematyce.
Być może a nawet mogę być pewna, że część z Was nie zgodzi się z moim zdaniem, w ramach solidarności z różnego rodzaju mniejszościami i protestu przeciw wszelkiemu złu jakie wyrządził i wyrządza Kościół.
Macie do tego oczywiście święte prawo.
Z mojej strony jeszcze tylko tyle: nie zamykajcie się na coś, czemu jesteście pozornie przeciwni.

Pozyskujcie wiedzę na wszystkie możliwe tematy, aby być zawsze świadomym możliwości człowiekiem.

Jezus Was kocha, niezależnie od tego, co mówi Wasz proboszcz, ksiądz Rydzyk, stara baba pod kościołem, jakiś polityk czy fanatyk religijny.
I najważniejsze - niezależnie od tego co myślicie i mówicie Wy sami.