*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Literackim*
Ostatnio mam fazę na thrillery, przez co w moje ręce wpadła między innymi ta oto książka. Pierwszy raz miałam do czynienia z twórczością autorki, nie wiedziałam czego się spodziewać, ale muszę przyznać, że się nie zawiodłam, choć jakieś "ale" się znajdzie. Książka łączy elementy obyczajówki, kryminału i thrillera, w której poznajemy prawdę o wydarzeniach sprzed lat, a wszystko zaczęło się w malowniczą noc Perseidów.
Justyna ponad dwadzieścia lat temu straciła ukochaną siostrę, co więcej była jej naocznym świadkiem. Kobieta wciąż nie pogodziła się ze śmiercią siostry, która była jej bliższa niż matka. Świat Justyny staje na głowie, gdy dostaje informację, że w kawiarni, w której doszło do zbrodni odkryto ślady, które wskazują, że w wydarzeniu mogła barć osoba związana z nią w linii żeńskiej. W Justynie rodzą się wątpliwości, zaczyna zastanawiać się nad minionymi wydarzeniami i szukać śladów w przeszłości zmarłej siostry, aby odkryć jej tajemnice, o których jako dziecko mogła nie mieć pojęcia. Jej prywatne dochodzenie rzuca nowe światło na przeszłość, ale też na teraźniejszość.
Książka już na samym początku mnie zaciekawiła. Niemal od razu wiemy, że stało się coś złego, jednak nie mamy pojęcia co. Pewnym jest to, że niemal wszytko zaczęło się w noc Perseidów w 1999. Tam dochodzi do zdarzenia, które zmienia życie kilku młodych ludzi, uruchamia też ono lawinę kolejnych wydarzeń i problemów. Akcja książki jest dwutorowa, pierwszy opowiada pełną historię z przeszłości, krok po kroku poznajemy Milenę, jej życie i kolejne problemy, które skończyły się tragicznie. W drugim poznajemy teraźniejszość i próbę rozwiązania zagadki przez Justynę, która jak po nitce do kłębka stara się rozwikłać tajemnicę, poskładać wszytko w całość, stara się podążać śladami siostry, a odkrywane przez nią informacje szokują ale też dają nadzieję, że siostra coś lub kogoś po sobie zostawiła.
Powiem szczerze, że na początku wszystko wydawało mi się oczywiste i oklepane, już po kilku pierwszych stronach miałam w głowie niemal cały scenariusz tego co się stało, ale wczytując się moje początkowe założenia zaczęły się sypać, a fabuła wchodziła na coraz bardziej skomplikowane tory. Swoje teorie nie raz musiałam modyfikować i w dużej mierze się sprawdziły, jednak autorce nie raz udało się mnie zaskoczyć. Bardzo mi się podobało, że lektura zmuszała mnie do myślenia i analizowania, ale nie podobało mi się to, że jednak zbyt wiele rzeczy dostałam wręcz na tacy, głównie przez to, że większa część powieści rozgrywa się w przeszłości. Nie przypadło mi to do gustu, wręcz nad tym ubolewam, bo według mnie większą frajdę sprawiło by teraźniejsze dochodzenie, a rozdziały pokazujące przeszłość mogły by coś uzupełnić, a tutaj było odwrotnie.
Fabuła skupia się na Milenie, na przeszłości, która tutaj dominuje zagłuszając teraźniejsze wydarzenia, które jak dla mnie zostały zbyt ogólnie potraktowane, oczywiście jako fanka szczegółów muszę przyznać, że historia starszej siostry jest wyczerpująca, ale bardzo szkoda, że po punkcie kulminacyjnym, gdzie w pewnym sensie przeszłość z teraźniejszością się łączą, tych szczegółów i detali zabrakło, a mi przez to zabrakło kwintesencji wydarzeń. Samo zakończenie też zostawiło mnie w zawieszeniu, z mieszanymi uczuciami i niedosytem.
Podsumowując lektura jest warta uwagi, na pewno intryguje i wciąga, zmusza do myślenia. To nieco skomplikowana historia, która pokazuje trudy życia, obrazuje jak jedno wydarzenie może wiele zmienić, pokazuje też do czego zdolny jest człowiek, który myśli egoistycznie. Czytając możemy zaobserwować jaki wpływ na teraźniejszość mają wydarzenia z przeszłości, jak ważne jest jej zrozumienie i stawienie jej czoła, bo nawet najgłębiej skrywane tajemnice kiedyś muszą wyjść na jaw. Książka jest kawałkiem świetnej lektury i choć nie wszytko mi się w niej podobało, to muszę przyznać, że jestem nią pozytywnie zaskoczona. Książka godna polecenia.