Aislinn, tak jak jej matka i babcia, od urodzenia widzi wróżki. Nie są to jednak istoty znane nam z bajek, lecz są one piękne i zarazem śmiertelnie przerażające i niebezpieczne. I są dosłownie wszędzie. Aislinn, aby być bezpieczna, musi ukrywać swój dar. Jednak pewnego dnia na jej drodze staje tajemniczy i pociągający Król Lata. Co niesie ze sobą jego pojawienie się w życiu Aislinn? Jak bardzo zmieni się jej życie?
Autorka stworzyła całkiem inny, niespotykany wcześniej świat. Tutaj wróżki mają władzę nad światem, choć nikt nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia. Aislinn chciałaby być "ślepa" tak jak inni, lecz niestety codziennie musi zmagać się ze swoim darem. Przedstawiony tu świat jest dużym plusem tej książki, ponieważ nie jest ona schematyczna, za to bardzo klimatyczna.
To za co bardzo lubię tę książkę, to bohaterowie. Aislinn jest niezwykle interesująca i intrygująca. Zaskakuje nas swoimi wyborami i tym, że nie poddaje się tak łatwo swojemu niechcianemu przeznaczeniu i potrafi walczyć o swoje i być zdecydowana. Czasami gubi się, jednak zawsze stawia na ten właściwy wybór. Udało mi się z nią utożsamić, mimo że bohaterka momentami naprawdę mnie zaskakiwała i robiła coś na co ja nie odważyłabym się.
Oczywiście nie może tu zabraknąć bohaterów męskich, a mowa o Seth'ie i Keenanie. Seth jest tajemniczy, lecz w stosunku do Aislinn troskliwy i czuły. Intrygował mnie samym sobą i swoim podejściem do życia. Pokochałam go od pierwszych stron książki. A Keenan.. tajemniczy, pociągający, a jednocześnie niebezpieczny. Brzmi intrygująco, prawda? Mogłabym wymieniać wiele wspaniały postacich w tej książce, jak Donia czy Beira i innych bo bohaterów, którzy wyszli spod pióra pani Marr i których po prostu nie da się nie lubić.
Język książki jest na prawdę prosty i przyjemny, dzięki czemu szybko się ją czyta. Narracja jest prowadzona w 3. osobie z perspektywy różnych bohaterów, co też bardzo ułatwia nam poznanie ich bliżej. Fabuła jest wciągająca i magiczna, jednak nie jest to cukierkowa magia, dzięki czemu książka nie jest przesłodzona, a to stawiam na plus.
Jedynym minusem jest powoli rozkręcająca się akcja. Tę książkę odkładałam kilka razy zanim dotarłam do połowy książki i dopiero wtedy wciągnęłam się na maksa. Na początku ta historia może nudzić i wydawać się denna, jednak ja zachęcam, żeby od razu się do niej nie zrażać, bo warto czytać dalej. Usprawiedliwieniem tego jest fakt, że "Królowa Lata" to pierwszy tom, pięciotomowej (o ile się nie mylę) serii o mrocznym świecie wróżek.
Muszę jeszcze wspomnieć o oprawie wizualnej, bo to też daję na plus! Po pierwsze: okładka; bardzo przyciąga wzrok i sprawia, że czytelnik nie może po nią nie sięgnąć, jest klimatyczna i tajemnicza. Podoba mi się też rozpoczynanie rozdziałów i czcionka, dzięki której szybciej się czyta, oraz różne cytaty o wróżkach przed każdym rozdziałem - duży plus!
Mogę wspomnieć o jeszcze dwóch plusach tej książki, czyli o zakończeniu i dodatkach od autorki. Zakończenia naprawdę się nie spodziewałam i mnie zostawiła nieco zdezorientowaną i po prostu spragnioną kolejnego domu. A jeśli chodzi o dodatki, są tam zawarte: Pogaduszki z Melissą Marr, Lista przebojów z Królowej Lata, Lista lektur Melissy Marr i Fragment Króla Mroku (drugiej części). Jest to naprawdę ciekawa rzecz i chyba pierwszy raz spotykam się z takim czymś w książce i to jest zdecydowanie na plus.
Podsumowując, gorąco polecam! :)