Nigdy i na zawsze recenzja

Dosyć długo zastanawiałam się nad kupnem tej książki. Jednak po przeczytaniu wielu zachęcających recenzji postanowiłam sięgnąć po lekturę. Dzisiaj mogę powiedzieć, że nie popełniłam błędu, bo jest to jedna z najlepszych książek jakie czytałam.

Ann Brashares urodziła się 30 lipca 1967 roku w Alexandrii. Dorastała w Chevy Chase w stanie Maryland. Ukończyła studia filozoficzne w Barnard College. Jej mężem jest malarz Jacob Collins. Para ma troje dzieci: Nathaniela, Samuela i Susannah. Pisarka mieszka z rodziną w Nowym Jorku, gdzie pracuje jako redaktor w branży wydawniczej. Jej powieści z cyklu " Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" doczekały się adaptacji filmowych.

Daniel jest człowiekiem ,który żyje od ponad tysiąca lat. Posiada tzw. "Pamięć" , dzięki której pamięta wszystkie swoje wcześniejsze wcielenia i na nowo odradza się w innym ciele. Jednak oprócz niezwykłej pamięci, pozostaje z nim głębokie uczucie jakim darzył kobietę ze swojej przeszłości. Można powiedzieć, że taki człowiek jest prawdziwym szczęściarzem. Jednak Daniel wcale nie czuje się szczęśliwy. Ciągle szuka swojej ukochanej, mając nadzieję że ona w końcu przypomni sobie o nim.

Narracja w tej książce została przedstawiona bardzo ciekawie. Historia opowiadana jest z dwóch perspektyw - Daniela i Lucy. Dzięki temu możemy zapoznać się z odczuciami każdej z tych postaci. Kolejnym atutem tej powieści jest dwu-wątkowa akcja. Z jednej strony poznajemy kolejne wcielenia Daniela i wybranki jego serca, a z drugiej śledzimy ich losy z wcześniejszych czasów . Te dwa wątki przeplatają się wzajemnie, tworząc ekscytującą fabułę. Podobało mi się jak autora przedstawiła reinkarnację. Mimo, iż wątek ten był poruszany w wielu powieściach, autora potrafiła ukazać go w zupełnie innym świetle. Książka została napisana lekkim językiem, zrozumiałym dla odbiorcy.

"Nigdy i na zawsze " jest magiczną powieścią o przeznaczeniu, sile miłości, która przekracza granice czasu oraz o szansach, jakie otrzymujemy od losu. Kupując tą książkę, myślałam że to kolejne głupie romansidło, jednak mile się zaskoczyłam. Wiem, że będę ją jeszcze długo wspominała po jej przeczytaniu. Polecam ją zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom, którzy lubią bez pamięci zatopić się w książce, zapominając o całym otaczającym ich świecie.