Czy jest coś czego nie wybaczylibyście nikomu? Przy okazji tej książki zastanowiłam się chwilę nad tym pytaniem. I doszłam do wniosku, że nigdy nie wybaczyłabym krzywdy wyrządzonej mojego dziecku. Takich rzeczy nie można wybaczyć, są zbyt bolesne i dotykają najczulszego miejsca w sercu matki. Każda tak skrzywdzona matka do ostatnich sił będzie szukać odpowiedzi na pytanie: dlaczego?
Ten trudny temat podejmuje Izabela Janiszewska w swojej kolejnej, świetnej książce. To historia o dążeniu do prawdy mimo przeciwności losu jakie spotykają bohaterów.
Poznajmy Zuzannę. To młoda kobieta, której życie dało w kość. Jest dziennikarką i matką. W bardzo krótkim czasie jej życie się rozsypuje. Traci pracę, rozwiodzi się z mężem, a na domiar złego umiera jej ukochany tata. Po śmierci ojca Zuza czuje się osamotniona, jest zła na niego, że ją zostawił. Ale życie dziewczyny rozlatuje się, kiedy w rzeczach ojca znajduje tajemnicze listy. To listy adresowane do niej, a nadawcą jest jej matka, która od lat nie żyje. Nie żyje a przez ostatnie 24 lata wysyła do niej listy? Coś tu jest bardzo nie tak jak powinno być.
W tym momencie obudziła się w Zuzie dziennikarka. Zaczyna drążyć i szukać odpowiedzi na rodzące się pytanie. Podążając za tropami, trafia do małego miasteczka, gdzie wszystko się zaczęło. Tu niestety nie jest mile widziana. Społeczność jakby wiedziała kim jest i nabiera wodę w usta. Dziewczyna zderza się ze zmową milczenia, gdzie nikt nic nie wie i nic nie widzi.
W tym samym czasie autorka zabiera czytelnika w przeszłość, gdzie poznajemy tragiczną historię. Otóż w tajemniczych okolicznościach z centrum handlowego znika kilkuletni Kubuś. Po kilku godzinach poszukiwań na pobliskich łąkach zostają znalezione ciała trójki chłopców. Jednym z nich jest zaginiony Kuba z centrum handlowego. Zbrodnia bardzo wstrząsnęła miejscową społecznością. Prokurator prowadząca śledztwo zdaje sobie sprawę, że coś tu nie gra, mimo że dowody wskazały winnego śmierci dzieci. Wskazany przez dowody człowiek, twierdzi, że jest niewinny. Gdzie leży prawda?
Śledztwo Zuzanny i zbrodnia sprzed lat w pewnym momencie łączą się tworząc spójną całość. Pytanie brzmi jak? I czy Zuza udźwignie ciężar prawdy? Kto jest winien śmierci dzieci? Komu zależy, żeby zataić prawdę?
Uwielbiam książki Izabeli Janiszewskiej. Ta okazała się równie dobra jak poprzednia trylogia z Larysą i Brunonem. Akcja zaczyna się już na początku, kiedy z rosnącym zainteresowaniem przekładam kolejne kartki książki. Z niecierpliwością czekałam momentu kiedy zabójstwo dzieci i świat Zuzanny połączą się. Razem z Zuza szukałam zabójcy dzieci. I powiem Wam, że to nie było łatwe zadanie, bo nikt nie mówił całej prawdy. I tak było do zaskakującego finału, kiedy to w końcu z tych wszystkich pytajników wyławia nam się morderca. Nie spodziewałam się takiego zakończenia.
Zuzanna nie miała łatwego zadania, bo prowadząc swoje śledztwo musiała zmagać się nie tylko z nieufnością i zmową milczenia mieszkańców, ale także z własnymi demonami, które nie chciały odejść. Jednak mimo wszystko jej dziennikarska dusza odkrywała powoli wszystkie karty aż znalazła mordercę. Jej historia dowodzi, że kłamstwa potrafią potrafią zniszczyć wszystko.
To naprawdę świetna książka, której nie można odłożyć. Sama wpadała w ręce, żeby tylko dowiedzieć się co było dalej. Polecam Wam ją i jak znacie poprzednie książki autorki, tą też będziecie zachwyceni.
Pani Izabela już wkrótce wydaje swoją kolejną książkę. Jak sama powiedziała jest inna niż te wcześniejsze. Po przeczytaniu tych czterech już wydanych, nową biorę w ciemno. Już wiem, że będzie świetna. Tak więc czekam na ,,Apartament" z niecierpliwością, a Was zachęcam do zapoznania się z twórczością pani Izabeli.