Atypowy recenzja

Po przeczytaniu opisu dostarczonego przez wydawnictwo dotyczącego książki pod tytułem "Atypowy" autorstwa Anny Muchy byłam zainteresowana u miałam wielką ochotę przeczytać tą książkę.
Główna bohaterka Ania po rozstaniu z chłopakiem z którym była w związku przez sześć lat, bardzo cierpi. Nie może się pozbierać, gdyż uważała, że była bardzo zakochana, jednak z pomocą przyjaciółki Patrycji powoli dochodzi do siebie i próbuje sobie ułożyć życie bez płci męskiej. Pewnego razu Patrycja zabiera Ankę na koncert hip-hopowy i tam poznaje Atypowego - znanego rapera. Zakochują się od pierwszego wejrzenia. Bez większego zastanowienia, nie wiedząc nic o nowym chłopaku, nie znając jego nazwiska, ani numeru telefonu oraz tego gdzie mieszka. Postanawia przeprowadzić się do ukochanego.
Michał ma poplątaną przeszłość i związane z nią tajemnice. Atypowy od początku nie wzbudzał u mnie pozytywnych reakcji. To typowy zazdrośnik, topiący smutki w alkoholu. Chociaż potrafi być bardzo czuły i opiekuńczy, jednak nie wzbudził u mnie sympatii.
Czy ta miłość ma szansę przetrwać?
Książka napisana bardzo prostym słownictwem, dlatego czyta się ją dość szybko. Nie polecam młodszym czytelnikom. Uważam, że jest tam za dużo scen opisujących sex. Czytając tę książkę miałam przesyt erotyzmu. Zabrakło mi ciekawszych wątków wydarzeń. W sumie fabuła była nudna.
W niektórych momentach było mi szkoda głównej bohaterki, ale nie mogłam uwierzyć w jej głupotę i bezmyślność. Chociaż mówią, że miłość jest ślepa.
A zakończenie bardzo mnie rozczarowało. Może autorka ma ochotę na dalsze losy Ani i Michała, jednak nie wiem czy miałabym ochotę na następną część.
Jak ktoś nie ma nic innego pod ręką to może ją przeczytać, lecz niech nie spodziewa się kokosów.
Gdyby autorka w trochę inny sposób opisała losy Ani i Michała to może wyszła by. Wspaniała powieść romantyczna, a tak wyszedł taki gniot. Widać, że autorka miała pomysł, jednak zawiodła pod kątem realizacji.
W sumie nie polecam.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.