Dostojewski. Portret intymny recenzja

"Dostojewski. Portret intymny" to portret prawdziwego artysty zdolnego przeniknąć głębię ludzkiej duszy, oddanego? kochanka, empatycznego przyjaciela ludu i lojalnego brata.
Christofi tą książką debiutuje w non- fiction. Udało mu się świetnie. W tej niezwykłej biografii, przybliżając czytelnikowi sylwetkę Dostojewskiego, skupił się na najważniejszych wydarzeniach z życia pisarza i na jego twórczości. W treści absolutnie (jak dla mnie) genialnie napisanej biografii znajdziemy fragmenty listów, notatników, publicystyki, utworów literackich. W związku z tym, że blisko tej książce do beletrystyki, czyta się ją znakomicie.
Dostojewski był bardzo interesujący, niezwykle inteligentny. Swoimi życiowymi przejściami, przygodami mógłby obdzielić niejednego człeka. Jego życie, bardzo bogate w doznania, wielokrotnie posłużyło jako podkład w twórczości. Doskonały obserwator życia i jego zachłanny, czasem naiwny, czasami nieodpowiedzialny konsument wszystko skrzętnie zapisywał. I chwała mu za to! Potajemnie opisywał współwięźniów podczas pobytu na katordze, by potem ich sylwetki mogły się pojawiać w różnych publikacjach. A sylwetki różnych ludzi u niego, nawet postaci z dalszego planu, są niezwykle plastycznie i psychologicznie dopracowane.
Życie tego pisarza było tak bogate w doznania, poznania!
Christofi przy okazji dokonał bardzo ciekawego zobrazowania Rosji czasów Dostojewskiego, co dla miłośników historii tego kraju może być interesującym elementem.
Tę książkę czytałam, równolegle odświeżając sobie treść "Zbrodni i kary", "Braci Karamazow" czy "Idioty". Taka sentymentaln czytelnicza podróż. Warto było. Dzięki temu nie musiałam zbyt często korzystać z przypisów. A w tej pozycji jest ich naprawdę sporo.

Zachęcam do przeczytania wszystkich tych, na których jakakolwiek powieść Dostojewskiego zrobiła wrażenie i tych, którzy jeszcze go nie próbowali (myślę, że po tej lekturze spróbują). Napisana lekko, zbeletryzowana biografia porywa jak obyczajówka. Zwykle biografie zniechęcają formą podania. Tu miłe i ekscytujące zaskoczenie. Czytajcie!