Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci recenzja

Nierozliczona przeszłość

Autor: @berezanskabarbara ·4 minuty
2020-01-04
Skomentuj
2 Polubienia
Przerażająca prawda o przeszłości ale i o teraźniejszości. 

Książka dała mi niezwykle dużo do myślenia. Myślę, że znacznie zmienił się mój sposób postrzegania Niemców. Aczkolwiek od jakiegoś czasu co raz mniej łaskawym okiem na nich spoglądam. Kiedyś uważałam, że nie należy rozpamiętywać historii. Słowa: „postawić grubą czarną kreskę” wydawały mi się takie rozsądne. Dziś zadaję sobie pytanie: jak można żyć teraźniejszością, myśleć o przyszłości, nie rozliczając wcześniej przeszłości? 

Temat w książce jest dla mnie zupełnie nowy. Do tej pory byłam przekonana, że nie ma nic gorszego niż tortury, eksperymenty medyczne na ludziach, komory gazowe, śmierć z głodu i wycieńczenia. To, o czym dowiedziałam się z tej książki, wstrząsnęło mną. Wielokrotnie przerywałam czytanie, gdyż łzy same cisnęły mi się do oczu. 

Generalny Plan Wschodni – zagłada 32 milionów Słowian, zniewolenie 14 Milionów Słowian, odnawianie krwi nordyckiej, hodowla rasy nordyckiej, rabowanie dzieci. Przerażające!!!

Szacuje się, że w celach germanizacji zrabowano około 200 000 dzieci. To ogromna liczba. Tymczasem dla Rzeszy było to zrealizowanie planów germanizacji dzieci zaledwie w niewielkim procencie. Dlaczego plany te się nie powiodły? Aż dziw uwierzyć, ale to same dzieci oderwane od rodziców walczyły o własną tożsamość. Często narażając przy tym swoje życie. Myślę, że nikt się tego nie spodziewał. Przynajmniej nie na taką skalę.

Wielu z nich dramat utraty tożsamości przeżywało dwukrotnie. Jedna z bohaterek książki, gdy alianci przyszli do domu jej przybranych rodziców i zapytali, czy mieszkają w nim polskie dzieci, wyrwała się przed szereg  i powiedziała: „tak jestem Polką”. Kilka dni później, gdy do wagonów towarowych przepełnionych ludźmi zagląda radziecki żołnierz i pyta o niemieckie dzieci, ponownie się odzywa. Tym razem ze słowami: „ich bin Deutsche!” Dalszą podróż siedzi już tylko schowana i nie wie, kim tak naprawdę jest. Nie jest Niemką, ale nie jest również Polką. Całe dzieciństwo jest wytykana palcami i nazywana „niemrą”. Tak wygląda jej powrót do ojczyzny. Są to wstrząsające historie ludzi. Nic niewinnych dzieci, które często do końca życia nie wiedzą kim są. 

Po przeczytaniu książki zdałam sobie sprawę, w jak zakłamanym świecie żyjemy. Jak dla świata polityki, układów międzynarodowych mało znaczy człowiek. Można ukraść dziecko. Można zrabować 200 000 dzieci i przez 75 lat tak naprawdę nikogo nie rozliczono z tych czynów. 

Co gorsza hodowle rasy nordyckie były prowadzone pod przykrywką sierocińców – instytucji charytatywnych. I tu kolejny szok. Jak naiwnym trzeba być, by adoptując polskie dziecko poddane germanizacji, uwierzyć, że jest to osierocone niemieckie dziecko? 

Ponad dwadzieścia lat pracuję w Niemczech. Z tego już sześć lat jako opiekunka osób starszych (tak, tak – opiekuję się TYM pokoleniem!). Całkiem niedawno słyszałam od podopiecznej historię o Polce, która pracowała w Niemczech w fabryce, mieszkała w kamienicy, w której mieszkali wszyscy robotnicy z Polski, potem zaszła w ciąże z oficerem… I już jej moja podopieczna nie widziała. „Chyba wyjechała do Austrii”- skwitowała starsza pani. W historii tej nie było dramatu. Była to ot taka sobie historia staruszki, która miała mi pokazać, że miała ona już wcześniej do czynienia z Polkami. Wstyd przyznać, ale słuchając tej opowieści, nawet na myśl mi nie przyszło, że te robotnice pracowały tam przymusowo. Nawet na myśl mi nie przyszło, że z tą kobietą mogło się stać coś strasznego. Nawet na myśl mi nie przyszło, że to dziecko… No właśnie. Nawet na myśl mi nie przyszło. A o czym myślała ta staruszka, która mi o tym opowiadała? I mężczyzna, który kiwał przy tym głową z szerokim uśmiechem na twarzy. W ich ustach brzmiało to, jak opowiadanie nadające się na materiał do kiepskiego romansu, a nie na książkę przedstawiającą dramat zrabowanych dzieci.

Myślę, że w tych historiach, poza dramatem zrabowanych dzieci, właśnie to jest najbardziej przerażające - Niemcy sprawiają wrażenie, jakby tego wszystkiego nie byli świadomi. Czy można być aż tak naiwnym i ślepym na ludzką krzywdę? 

Zastanawiam się również, czy czasami Generalny Plan Wschodni, który kiedyś próbowano wprowadzić siłą, dzisiaj nie jest wprowadzany metodą „marchewki i kija”. W Niemczech zawsze brakowało ludzi do pracy. Dziś sami pchamy się za zachodnią granicę, by móc tam żyć i pracować. Bardzo często na znacznie gorszych warunkach niż żyją i pracują tam sami Niemcy. „Rób wszystko, co Niemiec ci każe” – to rada, jakiej kilka lat temu udzielił mi ktoś życzliwy. Bo życie w Reichu to szczyt marzeń. Dzisiaj mam wrażenie, że plan Führera się spełnia. Nie trzeba go nawet wprowadzać siłą. 

Niestety bardzo dużo informacji o narodzie niemieckim zawartych w tej książce jestem w stanie odnieść do Niemców, których poznałam w ostatnich latach mojej pracy. Dostrzegam te same cechy charakteru, to samo zakłamanie, tą samą mentalność. Czasami takie same „metody wychowawcze” w stosunku do opiekunki z Polski. Myślę, że nadal nie doceniają oni siły, jaka tkwi w więzach rodzinnych. I to się na nich mści. Po przeczytaniu tej książki jest to dla mnie ogromną satysfakcją. Nasz kraj nie potrafi i nie chce rozliczyć tego pokolenia z przeszłości. Na szczęście robi to samo życie. 



Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci
Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci
"opracowanie zbiorowe"
7.6/10

Książka jest zapisem losów polskich dzieci, które w czasie II wojny światowej padły ofiarą zaplanowanej już w 1938 roku przez Reichsführera-SS Heinricha Himmlera akcji rabunku i bezwzględnej germaniz...

Komentarze
Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci
Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci
"opracowanie zbiorowe"
7.6/10
Książka jest zapisem losów polskich dzieci, które w czasie II wojny światowej padły ofiarą zaplanowanej już w 1938 roku przez Reichsführera-SS Heinricha Himmlera akcji rabunku i bezwzględnej germaniz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy myślimy o II wojnie światowej, przed oczami mamy front, żołnierzy, spadające bomby i obozy koncentracyjne. Tak, wojna była okrutna, odcisnęła piętno na milionach ludzi, jednakże są też inne oso...

@justyna1domanska @justyna1domanska

"Teraz jesteście Niemcami" Wstrząsające losy zrabowanych dzieci praca zbiorowa, Blond włosy, niebieskie oczy, odpowiednie wymiary twarzoczaszki, tylko tyle i aż tyle wystarczyło, żeby podczas II w...

@toptangram @toptangram

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl