Saga "Niepołomice" osadzona została w realiach XIX-wiecznej Galicji, która ma liczyć trzy części. Rabacja galicyjska i powstanie styczniowe stanowią ramy czasowe losów rodów szlacheckich - Parnickich i Żelechowskich oraz wyzwolonych kmici - Trzosów.
Autorka przedstawia kwestię tytułowego zniewolenia. Jest to niezwykłe wymowne, gdyż problem ten rozpatrywany jest nie tylko jako akt zniewolenia Polski przez Austrię. Widzimy tu także zniewolenie chłopa pańszczyźnianego przez dziedzica-pana. Jak wiemy, lud zamieszkujący wsie cechowała ciemnota, co skwapliwie wykorzystywał austriacki zaborca. Pozwalało im to łatwo manipulować chłopami. Niezależnie od czasów, w jakich przyjdzie nam żyć, każdy pragnie wolności. Wolności jako obywatel i wolności w swobodzie relacji międzyludzkich, w tym uczuć. Przemoc, kary i wyzysk doprowadziły do buntu chłopów.
"Czasami myślał, że prości ludzie, niespętani żadnymi konwenansami, są znacznie szczęśliwsi od takich jak on - niewolników swoich rodów, tradycji i płynących stąd powinności."
Edyta Świętek ukazuje nam jak wyglądało życie różnych klas społecznych. Mamy tu panów-dziedziców, chłopów pańszczyźnianych czy kmieci wyzwolonych. Przy tych ostatnich poznajemy rodzinę Trzosów. Rodzina o tym nazwisku rzeczywiście mieszka w okolicach Niepołomic, a ziemię jej nadał król Kazimierz Wielki. Jednakże potomkowie tego rodu stanowią dla autorki jedynie inspirację do napisania książki.
"- Czuję się taki bezsilny! Taki wściekły! Żeby bezsensownie przelać tyle krwi! Na Boga! Czy chłopi nie czują się już Polakami? Wszak mówimy tym samym językiem! Żyjemy od pokoleń na tej samej ziemi! Czy to mało?"
Postacie są bardzo zróżnicowani, zarówno pod względem pochodzenia, zajmowanej pozycji społecznej, cech charakteru, czy gwary słownej, jaką się posługują. Niejednokrotnie poprzecie ich wybory i zachowanie (zwłaszcza bezinteresowną pomoc), ale chyba jeszcze częściej potępicie co poniektóre poczynania.
"Ludzie już tacy są, że potrzebują się czasami nakarmić cudzą krzywdą."
Pisarka nawiązuje również do dzieł literatury, poezji romantycznej, malarstwa, tradycji, a nawet guseł i zabobonów. Dzięki temu zabiegowi jeszcze bardziej odczuwamy ducha tamtych czasów i wydarzeń. Poza tym książka opatrzona została licznymi fotografiami, więc możemy zobaczyć jak to kiedyś wszystko wyglądało.
Czytając tę książkę utwierdziłam się tylko w przekonaniu, iż autorka opisując, czy to czasy odległe, czy współczesne, my czytelnicy wyczuwamy niebywały realizm sytuacji i wydarzeń. Przywracając kolejne strony, odnosiłam wrażenie, jakby przed moimi oczami przewijał się kadr z najlepszego filmu z tłem historycznym. Dystans między mną a bohaterami się zatarł i ciężko było odłożyć książkę na bok.
"Niepołomice. Zniewoleni" to obraz krwawego jarzma, w jakim znaleźli się mieszkańcy XIX-wiecznej Galicji. To ubrana w emocje powieść o burzliwym romansie, miłości, zazdrości, tajemnicach, kajdanach konwenansów i układach rodzinnych, strachu o życie najbliższych. Edyta Świętek wspięła się na wyżyny literackie. Czekam na więcej!